Wszczęto postępowanie w sprawie wydania zobowiązania do wybudowania ekranów akustycznych w Gminie Włocławek na odcinku Ludwinowo – Kruszyn - Nowa Wieś.
Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu wszczął postępowanie w sprawie wydania zobowiązania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Bydgoszczy do wybudowania ekranów akustycznych w Gminie Włocławek na odcinku Ludwinowo – Kruszyn - Nowa Wieś .
Jedną z bolączek 1/5 mieszkańców gminy z terenu południowego jest hałas komunikacyjny, który rozprzestrzenia się z nowo wybudowanej autostrady. Od momentu jej uruchomienia tj. od maja 2014 roku, już po pierwszych dniach było wiadomo, że hałas jest na tyle dokuczliwy, że zagraża nie tylko normalnemu funkcjonowaniu ale i zdrowiu mieszkańców Nowej Wsi Kruszyna jak również Dębic i Ludwinowa.
O tej, jakże ważnej sprawie postanowiliśmy porozmawiać z wójt Ewą Braszkiewicz.
Redakcja: Jak długo boryka się Pani z problemami hałasu autostradowego?
Po kilku tygodniach od uruchomienia autostrady po raz pierwszy Gmina Włocławek na swój własny koszt przeprowadziła badania, które wykazały, że występują przekroczenia hałasu. Niestety od maja 2014 roku pomimo wielokrotnych wniosków, petycji mieszkańców, wizyt w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która stała na stanowisku, że możliwe będzie podjęcie jakichkolwiek działań po sporządzeniu raportu realizacyjnego inwestycji czyli po 1,5 roku. W takich warunkach przyszło żyć mieszkańcom.
Redakcja: O co tak właściwie chodzi z tymi pomiarami kontrolnymi?
Cierpliwie czekaliśmy i okazało się, że badania, które zrobiła „Generalna Dyrekcja” są jednostkowe. Przeprowadzono je tylko w jednej sesji pomiarowej i w okresie letnim przy pięknej bezwietrznej pogodzie. To zaskutkowało tym, że tych przekroczeń w punktach pomiarowych, które sobie określiła sama autostrada nie było. Zanegowaliśmy pomiary twierdząc, że powinny być robione w różnych porach roku, godzinach i dniach tygodnia. To jest istotne, ponieważ według przepisów „Generalnej Dyrekcji” można robić pomiary od poniedziałku do piątku. Natomiast tak naprawdę cały ruch wakacyjny jest w okresie weekendów, praktycznie od maja do końca sierpnia. Najbardziej dokuczliwy jest hałas na skutek przemieszczania się mieszkańców naszego kraju z południa na północ. Nie znaleźliśmy zrozumienia u byłego Dyrektora Jagodzińskiego. W międzyczasie na koszt gminy zostały sporządzone dalsze sesje pomiarowe, które wykazywały w każdym czasie przekroczenia, nawet w tych punktach określonych przez „generalną”. Nie zgodziliśmy się również ze stanowiskiem „generalnej”, że pomiary należy interpretować w sposób punktowy, bo jak wiemy hałas rozprzestrzenia się na płaszczyźnie, a nie punktowo. Ten argument przedłożyliśmy do RDOŚ w Bydgoszczy, który stanowisko zaakceptował jak również i Ministerstwo Środowiska.
Redakcja: Czemu posłużyły te wyniki?
Wyniki pomiarowe były każdorazowo przesyłane do Generalnej Dyrekcji jak również do RDOŚ. Jednocześnie wnioskowałam, aby te wyniki badań były włączone do raportu. GDDKIA przez kilka miesięcy milczała, natomiast dyrektor RDOŚ w Bydgoszczy przedłożył wniosek do marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu w marcu tego roku o zobowiązanie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Oddział w Bydgoszczy do wybudowania bądź przebudowania ekranów w takim zakresie, aby nie zagrażały życiu i zdrowiu mieszkańców.
Redakcja: Jaki jest efekt Pani działań?
W minionym tygodniu otrzymaliśmy informację, że marszałek wszczął postępowanie w sprawie wydania zobowiązania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad do wybudowania tych ekranów.
Dziękujemy za rozmowę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie