Reklama

Ślub od pierwszego wejrzenia. Kamil z Włocławka rozstał się z Agnieszką. Teraz tłumaczy swoją decyzję

nWloclawek.pl
25/05/2022 20:30

Agnieszka Miezianko z Białegostoku i Kamil Borkowski z Włocławka wzięli ślub w programie TVN "Ślub od pierwszego wejrzenia". Na początku w ich związku wszystko było idealne. Para zamieszkała razem we Włocławku poznając swoich krewnych w mieście rodzinnym Kamila i w Białymstoku. W końcu Kamil oznajmił swojej żonie, że chce rozwodu. W rozmowie z cozatydzien.tvn.pl dowiedzieliśmy się o tym co poczuła Agnieszka gdy usłyszała, że Kamil chce się rozstać. Kamil wyjaśnił co spowodowało, iż podjął decyzję o rozstaniu.

Związek Agnieszki i Kamila miał bardzo dobry dobry początek. Widzieliśmy w ich oczach zauroczenie. Wesele było prawie idealne. Po miesiącu stresu spowodowanego eksperymentem oraz okiem kamer oboje podjęli decyzję o pozostaniu w związku małżeńskim i budowaniu związku. Zaledwie po dwóch tygodniach Kamil oznajmił żonie, iż nie poczuł do niej nic.

Agnieszka nie spodziewała się, iż Kamil zmieni decyzję. Była wręcz zaskoczona.

Kiedy Kamil przyszedł i mi powiedział, że chce rozwodu, szczerze mówiąc — myślałam, że on żartuje. W ogóle się tego nie spodziewałam. Widziałam, że od paru dni chodzi struty, ale nie sądziłam, że to jest kwestia tego. Uważam, że to zostało źle rozegrane. Jeszcze w czasie trwania programu Kamil powiedział za dużo wielkich słów, które dawały poczucie, że jest dobrze. Po czym okazało się, że to, co padło, wcale nie jest prawdą. Przegadaliśmy już to. Kamil też jest świadomy tego, że mnie zranił. Mamy to już przepracowane - powiedziała Agnieszka w programie Co za tydzień.

Nie jest to relacja taka jak wcześniej, przyjaciółmi też nie będziemy. Ale dał mi trochę szczęścia, więc nie mogę nic złego na niego powiedzieć. Oczywiście, że mnie zranił i mógł to rozegrać inaczej, ale człowiek uczy się na błędach. Myślę, że oboje się dużo nauczyliśmy - kontynuuje Agnieszka.

Agnieszka skomentowała też swój udział w programie na instagramie.

Czas coś skrobnąć, a tu weny brak.. Więc napisze od serca.

Udział w programie był bardzo przemyślany i świadomy. Dlaczego? Powodów było kilka. Po pierwsze bardzo często byłam w związkach z nieodpowiednimi facetami, których intencji od początku nie zauważałam. Myślałam, że Psychologowie pomogą je odczytać. Po drugie- jestem czymś więcej niż 'ładną buźką'. I chciałam, żeby mężczyzna, który zostanie moim mężem widział kogoś więcej, mój charakter i wnętrze, bo wygląd (jak na załączonym obrazku) łatwo można zmienić.

Od początku wiedziałam, że chcę się zaangażować. Nieważne kto będzie stał u mojego boku- tak samo skłonna byłabym do przeprowadzki i zmiany pracy. Oczywiście, widzę mój błąd, że 'dałam siebie na tacy', ale mieliśmy miesiąc. A ja - tak jak mówiła Psycholog Karolina- zrobiłam to co już było mi znane. Weszłam całą sobą i dałam z siebie wszystko.

To co widzicie, jest tylko małym fragmentem naszej dwumiesięcznej przygody, ale szczerze? Zupełnie inaczej ogląda się to na chłodno przed telewizorem niż przeżywa na żywo. I dopiero teraz widzę swoje błędy, kiedy widzę je wyjaskrawione i skondensowane.

Nie żałuję udziału w programie, nie żałuję ślubu, nie żałuję niczego.

Chciałam, żeby pokochała mnie jedna osoba, a mam wrażenie, że zrobiło to wielu innych, a nie sam zainteresowany ;)

Ale to wszystko już za mną. Oczywiście, że przeżyłam to okrutnie i byłam załamana, ale teraz czas iść do przodu. Czerpać z tego, co teraz dostaję i korzystać z chwili.

Jestem osobą o niskim poczuciu wartości, miewam gorsze dni. I uwierzcie mi, że to dzięki Wam i Waszemu wsparciu trzymam głowę w górze i brnę do przodu. Dziękuję, że jesteście

Jak tłumaczy swoją decyzję Kamil Borkowski z Włocławka?

Miesiąc to jest zbyt krótko. Będąc z kamerami to jest bardzo szybki czas, który uciekał nam przez palce i to jest krótko żeby określić czy zostać czy nie dlatego też mieliśmy rozmowy ze sobą i podjęliśmy decyzję żeby spróbować - powiedział Kamil.

Po odjeździe kamer zaczęły się zbliżać Święta Bożego Narodzenia we mnie nie pojawiło się to uczucie co uważam że powinno się pojawić. Chciałem spróbować ale jak miałem w głowie, że mam jechać do Agnieszki rodziny i usiąść przy jednym stole wigilijnym gdzieś w głowie mając że nie ma tego uczucia to z mojej strony byłoby nie w porządku. Ja czułbym się nie w porządku i uznałem że muszę powiedzieć Agnieszce jak jest - tłumaczy się Kamil w Co za tydzień.

Co mówi Kamil Borkowski ze "Ślubu od Pierwszego Wejrzenia" o w związku z tajemniczą Anną?

Z Anią nie jestem ani nigdy nie byłem, co prawda znamy się, bo Włocławek jest małym miastem, ale ludzie sobie za dużo do tego dodali. Nic nas nie łączy oprócz znajomości.

Kamil podobnie jak Agnieszka podsumował swój udział w eksperymencie TVN na instagramie.

Chciałbym napisać kilka słów jako podsumowanie mojego udziału w eksperymencie.

Na wstępie chciałbym bardzo podziękować za słowa wsparcia, które otrzymałem bo było ich mnóstwo i wszystkim osobom, które mnie obserwują bo nie spodziewałem się was tylu.

Udział w programie był świadomym wyborem. Wziąłem udział w programie zgodnie z jego przeznaczeniem, aby znaleźć miłość.

Kamil i Agnieszka - byliśmy parą, której od samego początku kibicowało chyba najwięcej osób. Agnieszka jest bardzo fajną kobietą, mądrą, inteligentną i zaradną. Przed decyzją o przeprowadzce prowadziliśmy rozmowy, ja się tego bardzo bałem, mówiłem o moich wątpliwościach Agnieszce, że nie mamy gwarancji co z tego wyjdzie ale ostatecznie we dwójkę uznaliśmy, że jeśli nie spróbujemy to się nie dowiemy i obie strony będą tego żałowały.

Spędziliśmy ze sobą fajne dwa miesiące, dogadywaliśmy się ale z mojej strony nie pojawiło się uczucie.

Zbliżały się święta Bożego Narodzenia, mieliśmy wszystko zaplanowane a mnie zaczęło przerastać, że mam razem z Agnieszką jechać do jej rodzinnego domu i spędzać czas przy stole Wigilijnym mając w głowie, że z mojej strony nic z tego nie wyjdzie. Powiedziałem Agnieszce jaka jest sytuacja i że może zostać u mnie w mieszkaniu tyle ile potrzebuje, mieszkaliśmy razem jeszcze przez około 2 miesiące.

Krytyka - Zasłużona czy niezasłużona, jeśli bym od razu powiedział, że nic z tego nie będzie to zostałbym oceniony, że nie dałem temu nawet szansy a ja chciałem spróbować.

Zobaczyliśmy się pierwszy raz na naszym ślubie, poznawaliśmy się z dnia na dzień coraz lepiej, czasami coś nam pasowało, czasami nie pasowało ale ogólnie się dogadywaliśmy dobrze. W telewizji wszyscy mogą zobaczyć tylko urywek z naszego życia i to nie zawsze ten fajny, który był. Nie mieliśmy wpływu na to co zostanie pokazane.

Nie żałuje udziału w programie, to był naprawdę fajny czas z Agnieszką.

Chciałbym jeszcze dodać, że nie jestem w żadnym innym związku i nie byłem - nie mam wpływu na plotki.


 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do