Reklama

Co się dzieje w szkole w Chodczu?

nWloclawek.pl
15/11/2018 05:41

Przedstawiciele NSZZ "Solidarność" na zwołanej wczoraj konferencji prasowej oskarżyli dyrektora szkoły w Chodczu oraz burmistrza Chodcza o szereg nieprawidłowości. Przedmiotem sporu pomiędzy związkowcami a szkołą i burmistrzem Jarosławem Grabczyńskim są zwolnienia pracowników.

W dniu 14 listopada 2018 r.  odbył się briefing prasowy przedstawicieli NSZZ "Solidarność" przed budynkiem Sądu Rejonowego we Włocławku.

Podczas spotkania przewodniczący Sekcji Regionalnej Oświaty i Wychowania NSZZ „S” Regionu Toruńsko-Włocławskiego Wojciech Jaranowski przedstawił informacje na temat jak sam podkreślił bezprawnego zwalnianie członków NSZZ „S” , szykanowania i dyskryminowania członków związku w Szkole Podstawowej w Chodczu, uporczywego uchylania się burmistrza Chodcza od ponownego przeprowadzenia postępowania egzaminacyjnego na nauczyciela mianowanego jednej z członkiń NSZZ „S”, mimo nakazu (decyzji i pism ponaglających Kuratorium Oświaty w tej sprawie).

Działania burmistrza, uznajemy za uporczywe. Burmistrz nie zastosował się do postanowień Kuratora Oświaty - powiedział na wstępie Wojciech Jaranowski.

Według związkowców głównym powodem waśni są zwolnienia nauczycieli. W tym roku, ze Szkoły Podstawowej w Chodczu zwolnionych zostało 4 członków NSZZ Solidarność, w tym dwóch "dyscyplinarnie", w trybie artykułu 52 kodeksu pracy. Toczą się obecnie 4 rozprawy. Jak zaznaczył Wojciech Jaranowski z "Solidarności" zgodnie z orzeczeniem Sądu Rejonowego we Włocławku 2 rozprawy zakończyły się pozytywnie dla nauczycieli. Sąd zobowiązał dyrektora do zawarcia ugody i wypłacenia wysokiego odszkodowania.

Wszystkie 4 osoby, które musiały pożegnać się z pracą w szkole, to członkowie związku "Solidarność". Na ich miejsce zatrudnionych jak podkreślił Jaranowski  zostało 9 nowych nauczycieli. Zwolnienia nie miały jak nadmieniono uzasadnienia obiektywnego i zdaniem Wojciecha Jaranowskiego również te 2 rozprawy zapewne będą rozstrzygnięte pozytywnie na korzyść zwolnionych nauczycieli.

Solidarność złożyła doniesienie do prokuratury na działania dyrektora. Podjęte zostaną także dalsze działania ponieważ ich zdaniem burmistrz uchyla się od zastosowania postanowień Kuratora Oświaty w stosunku do postępowania jednej z członkiń Solidarności, która złożyła na stopień awansu na nauczyciela mianowanego.

Sprawa toczy się jednak już rok. Burmistrz uchyla się aby kontynuować postępowanie w trybie administracyjnym, zawiesza, wszczyna nowe postępowania po to tylko, żeby utrudnić zdobycie stopnia awansu przez koleżankę/ Uznajemy to za celowe działanie, szkodliwe na niekorzyść naszej koleżanki - twierdzi Jaranowski.

Związkowcy zamierzają złożyć doniesienie w trybie nadzorczym do wojewody Kujawsko- Pomorskiego.

Sama zainteresowana również złożyła szereg zawiadomień do ministerstwa, do wojewody, do prokuratury. Według związkowca źle się dzieje w Szkole Podstawowej w Chodczu i nie zamierza związek tak pozostawić tej sprawy.

Anna Sawicka przewodnicząca Koła NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty w Chodczu skarży się, że jest to jedyna szkoła na terenie Gminy Chodecz, ponieważ 2 zostały już zamknięte z powodów ekonomicznych.

O sobie mówi, że jej zwolnienie było w trybie artykułu 52 kodeksu pracy z powodu nie udowodnienia swoich kwalifikacji zawodowych. Wcześniej jednak została dopuszczona do egzaminów na nauczyciela mianowanego i ktoś jej zdaniem potwierdził te kwalifikacje. Obecnie została zawarta ugoda, do której nie stosuje się dyrektor. Minęło 14 dni a nauczyciel zwolniony nie posiada na koncie odszkodowania i prawidłowego świadectwa pracy. Nauczyciel podjął już pracę w innej szkole.

O opamiętanie zaapelował Janusz Dębczyński zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ „Solidarność” i przewodniczący Oddziału Włocławek NSZZ "Solidarność".

Jeżeli te szykany się będą powtarzały, to pod Urzędem Miasta i Gminy Chodecz przeprowadzimy pikietę przeciwko działaniom tych panów. Ze względu na fakt, że była kampania wyborcza i żeby nie poczytywać to za działania polityczne z naszej strony, a jednocześnie toczyły się sprawy sądowe, które w pewnym momencie zakończyły się pozytywnie zaniechaliśmy tejże pikiety, ale jeżeli w dalszym ciągu to się będzie powtarzało to w najbliższym czasie zaprosimy Państwa do Chodcza – zapowiedział Janusz Dębczyński.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do