Reklama

Dożynki w Lubrańcu 2025 i Festiwal Kuchni Kujawskiej – Święto Czerniny [ZDJĘCIA]

nWloclawek.pl
14/09/2025 17:24

Lubraniec od lat łączy tradycyjne dożynki z Festiwalem Kuchni Kujawskiej – Świętem Czerniny. To wydarzenie, które gromadzi rolników, mieszkańców i gości, by wspólnie podziękować za plony i smakować regionalne potrawy. W tym roku program obfitował w warsztaty kulinarne, pokazy kuchni historycznej i konkursy, a kulinarną gwiazdą był Marcin Przybysz – laureat MasterChefa. Dożynki w Lubrańcu to nie tylko obrzęd dziękczynny, ale także święto smaków i kujawskiej tożsamości. Wkrótce pełna fotorelacja z wydarzenia.

14 września stadion miejski w Lubrańcu stał się miejscem wspólnego świętowania. Od kilku lat Gminne Święto Plonów organizowane było tutaj razem z Festiwalem Kuchni Kujawskiej – Świętem Czerniny, dzięki czemu mieszkańcy mogli jednocześnie dziękować za zbiory i odkrywać bogactwo regionalnych smaków.

Słowa wdzięczności dla rolników

Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w kościele parafialnym. Później barwny korowód przeszedł na stadion, gdzie czekała część oficjalna i wspólne biesiadowanie.

Burmistrz Lubrańca, Stanisław Budzyński, przywitał zebranych z odrobiną humoru. – „Miałem przygotowane dziesięć stron przemówienia, pięć wykreśliłem, a trzy zalał deszcz. Niech więc przemówią serca” – powiedział na otwarcie. Szybko jednak przeszedł do sedna. – „Dożynki to dzień wdzięczności. Chleb, który dziś dzielimy, jest symbolem wspólnoty i pracy. Dziękujemy rolnikom, którzy codziennie, mimo trudów i pogody, dbają o to, by na naszych stołach nie zabrakło jedzenia. Wasza praca to fundament naszej codzienności”.

Włodarz podkreślił, że lubranieckie świętowanie wpisywało się w Europejskie Dni Dziedzictwa. – „Kto przyjeżdża na ostatki, ten jest piękny i gładki – mówi stare przysłowie. Spotykamy się we wrześniu, bo to czas nadziei na kolejne plony i dobre jutro”.

Historia, pamięć i osobiste wspomnienia

W przemówieniu powróciły wątki lokalnej historii i projektów łączących kuchnię z opowieścią o miejscu. Gmina przez lata przygotowywała inscenizacje i uczty historyczne, za które otrzymała wyróżnienia Narodowego Instytutu Dziedzictwa. W tym roku akcent padł na wątki sprzed tysiąca lat. Burmistrz mówił o nawiązaniu do tysiąclecia koronacji Bolesława Chrobrego i o „wiosce słowiańskiej”, która przypominała, że korzenie tej ziemi sięgają bardzo daleko.

Nie zabrakło też osobistych nut. Budzyński wspominał dom rodzinny, lekcję szacunku do roli wyniesioną od ojca i historię psa, który trzy dni czekał na gospodarza. – „Z takich doświadczeń rodzi się odpowiedzialność i przywiązanie do pracy na roli” – dodał.

Starostowie dożynek – gospodarze z powołania

Rolę starostów powierzono Katarzynie Urbańskiej i Michałowi Gajosowi. Starościna od lat angażowała się społecznie i prowadziła gospodarstwo ukierunkowane na produkcję roślinną oraz zwierzęcą. W jej codzienności łączyły się obowiązki gospodarskie z troską o sprawy sołectwa i lokalne inicjatywy.

Starosta, Michał Gajos, razem z żoną Ewą prowadził rodzinne gospodarstwo, w którym dominowały uprawy pszenicy, rzepaku, buraków cukrowych i kukurydzy, a w części zwierzęcej – chów bydła opasowego. Gospodarstwo było modernizowane, dostosowywane do współczesnych wymogów i rozwijane z myślą o stabilnej przyszłości.

Festiwal Kuchni Kujawskiej – Święto Czerniny

Część kulinarna ponownie stała się mocnym filarem programu. Festiwal Kuchni Kujawskiej – Święto Czerniny od lat przyciągał smakoszy, a w tym roku oferował warsztaty kulinarne dla dzieci i dorosłych, pokazy kuchni historycznej z degustacją oraz strefę tematyczną „Wioska Słowiańska”, gdzie prezentowano dawne techniki przygotowywania posiłków i rzemiosła. W programie były też konkursy: na najlepszą kujawską czerninę oraz na tradycyjny produkt, co zagrzewało koła gospodyń i sołectwa do kulinarnej rywalizacji na wysokim poziomie.

Gościem specjalnym był Marcin Przybysz, laureat programu MasterChef, który poprowadził pokaz łączący kuchnię regionu z nowoczesnym warsztatem. Publiczność obserwowała, jak klasyczne smaki da się opowiedzieć na nowo – z poszanowaniem tradycji i szczyptą współczesnych technik.

Najważniejsza pozostawała czernina – danie-symbol, wokół którego zbudowano święto. Degustacje, rozmowy o rodzinnych recepturach, porównywanie niuansów przygotowania – to wszystko sprawiało, że spotkanie dożynkowe stało się spotkaniem ludzi i ich historii. Była chwila na wymianę doświadczeń i prosta radość z bycia razem.

Europejskie Dni Dziedzictwa i „wioska słowiańska”

Wpisanie dożynek w program Europejskich Dni Dziedzictwa pozwoliło wyjść poza bieżący rok i spojrzeć wstecz. „Wioska słowiańska” na płycie stadionu przenosiła odwiedzających w czasy, gdy posiłek był efektem wspólnej pracy całej wspólnoty – od ziarna po chleb. Można było przyjrzeć się dawnym naczyniom, narzędziom, posłuchać o sposobach konserwowania żywności i o tym, jak zmieniały się smaki na przestrzeni wieków. Taki kontekst dobrze łączył się z dożynkową symboliką bochenka: chleb znów stawał się opowieścią – o ziemi, o pracy, o tradycji.

Głosy gości i wspólnota

Przewodniczący Rady Miejskiej, Piotr Sławianowski, przypomniał, co w tym święcie najważniejsze. – „Dożynki to święto ludzi. Dzięki waszej pracy możemy dziś cieszyć się owocami ziemi. Cała społeczność mówi wam głośno: dziękujemy”.

Poseł Krystian Łuczak zwrócił uwagę na codzienny trud rolników i potrzebę wzajemnego zrozumienia. – „Rolnik nie boi się ciężkiej pracy. Boi się tego, co przyniesie przyszłość – niepogody czy nietrafionych decyzji. Bądźmy dobrzy jak chleb — jeden dla drugiego”.

Głos wdzięczności i refleksji popłynął również z ambony. Ksiądz Waldemar Karasiński mówił o tym, skąd bierze się plon i na czym polega sens dziękczynienia. – „To nie nawozy dają plon, ale Dawca wszelkiego dobra. Zbieramy się tu, by dziękować i modlić się za rolników, ich rodziny i tych, którzy już odeszli. Tak jak chleb łączy ziarna, tak wiara i tradycja łączą nas wszystkich”.

Tradycja i współczesność ramię w ramię

Mimo kapryśnej aury na stadionie nie zabrakło dożynkowego kolorytu: korowód, wieńce, stoiska sołectw i kół gospodyń wiejskich, orkiestra OSP, kapela Echo Lubrańca. Wszystko to tworzyło obraz dnia, w którym praca rolników spotykała się z muzyką, śpiewem i smakiem.

W podziękowaniach na zakończenie burmistrz odwołał się do wspólnego wysiłku. – „Patrząc dziś na korowód i stoły pełne darów, widzę wspólnotę, która pielęgnuje tradycję i ma odwagę szukać nowych rozwiązań. Dziękuję rolnikom, gospodyniom, strażakom, pszczelarzom, młodzieży oraz wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę do organizacji. Taki Lubraniec chcemy rozwijać – solidarny i dumny z własnych korzeni”.

Koncerty i zabawa do późnego wieczora

Po części obrzędowej i kulinarnej, scenę przejęła muzyka. O godzinie 17:30 rozpoczął się koncert zespołu Lubranieckie Gitary, który wprowadził publiczność w rockowo-bluesowe klimaty.

Na 19:00 zaplanowano występ folkowy – na scenie pojawi się zespół Capitan Folk, który zabierze słuchaczy w podróż przez żywiołowe rytmy inspirowane tradycją. Wieczór uświetni gwiazda dożynek – Dr. Swag (20:30), a tuż po nim, o 21:30, zaprezentuje się grupa taneczna Street Art.Company. Na zakończenie, od godziny 22:30, przewidziano zabawę taneczną z zespołem Metrum, która potrwa do późnych godzin nocnych.

Na koniec – od serca

Dożynki i Festiwal Kuchni Kujawskiej – Święto Czerniny przypomniały, że siła tej ziemi wyrasta z codziennej pracy i z pamięci o przodkach. Czernina stała się pretekstem do rozmowy o tym, co łączy: o rodzinnych recepturach, o gospodarstwach, o sąsiedzkiej pomocy. Deszcz nie odebrał radości ze spotkania – raczej dodał mu jesiennego kolorytu. Taki był Lubraniec tego dnia: skupiony, wdzięczny i otwarty.

Aktualizacja: 14/09/2025 22:27
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do