Reklama

Mniej pacjentów we włocławskim szpitalu. Jak wygląda procedura przyjęcia na oddział?

nWloclawek.pl
20/04/2020 07:00

W dobie koronawirusa mniej pacjentów trafia do włocławskiego szpitala. A przyjęcie każdego poprzedzone jest długotrwałą procedurą. Odłożono też część zabiegów.

Obecnie we włocławskim szpitalu przebywa około 250 pacjentów, zazwyczaj jest to liczba około 400 osób.

Zabiegi planowe, które można odsunąć zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia są przesuwane na inne terminy tak, żeby nie narażać w obecnym czasie epidemii pacjentów jak również personelu.

Jak w dobie zagrożenia koronawirusa funkcjonuje włocławski szpital o tym rozmawiamy z Karoliną Welka dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki we Włocławku.

Nadal zdarzają się pacjenci z podejrzeniami COVID 19 jednak nie było żadnego pacjenta dodatniego. Współpracujemy ze szpitalami jednoimiennymi. Na razie swoją funkcję spełniamy. Nie da się ukryć, że coraz więcej pacjentów z podejrzeniem koronawirusa trafia do nas - mówi Karolina Welka dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.

Jak wyjaśnia dyrektor Welka w przypadku nagłego zagrożenia życia należy podjechać do szpitala najlepiej jeśli pacjent posiada własny pojazd. Najpierw odbywa się weryfikacja w namiocie, gdzie triażysta (segreguje pacjentów) przeprowadza wywiad i wprowadza dane do ankiety opracowanej przez Ministerstwo Zdrowia, analizując jednocześnie czy osoba jest z podejrzeniem koronawirusa, następnie kierowana jest ona do odpowiedniej izby przyjęć, gdzie są wszystkie środki ostrożności zachowane, ale na poziomie pacjenta bez podejrzenia.

Pacjent nie umówiony nie zostanie do szpitala wpuszczony. Musi się najpierw telefonicznie umówić. Wszystkie poradnie działają na zasadzie rozmowy telefonicznej. Najpierw umówienie z lekarzem na konkretny dzień i na konkretną godzinę. Potem jest teleporada z udziałem lekarza, lub pielęgniarki, a następnie dopiero wizyta. Sprawdzane jest czy pacjent jest na liście wykazanej do poradni. Najpierw idzie do namiotu i wszystkie czynności się powtarzają. Ma robioną ankietę, potem trafia do poradni czy na izbę przyjęć -kontynuuje dyrektor Welka.

Jak podkreśla dyrektor Welka jest to długi proces zanim pacjent znajdzie się w części szpitalnej.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do