Reklama

Napadł na sklep we Włocławku i wywołał pożar. Jak się tłumaczył?

nWloclawek.pl
11/11/2020 13:12

Prokuratura Rejonowa we Włocławku oskarża Dominika Sz o to iż miał grozić ekspedientce w sklepie spożywczym i dokonał kradzieży ciasta za 13 zł, uszkadzając przy tym drzwi za 600 złotych. Mężczyzna miał również doprowadzić do nieumyślnego zaprószenia ognia wywołując pożar w swoim mieszkaniu i straty na około 20 tysięcy złotych sprowadzając niebezpieczeństwo i zagrażając mieniu mieszkańców bloku. W nocy udał się na spacer.

W październiku 2020 r. Prokuratura Rejonowa we Włocławku przesłała do Sądu Rejonowego we Włocławku akt oskarżenia przeciwko Dominikowi Sz. oskarżonemu o to, że:

W dniu 2 sierpnia 2020 r. we Włocławku przy ul. Kaliskiej 100, poprzez uszkodzenie dolnego panelu drzwi wejściowych dostał się do środka sklepu spożywczo- monopolowego, a następnie grożąc ekspedientce pozbawieniem życia i zdrowia oraz zniszczeniem sklepu, doprowadził ją do stanu bezbronności i wykorzystując ten stan, dokonał zaboru mienia w postaci dwóch tac z ciastem o wartości łącznej 13 zł oraz spowodował uszkodzenie drzwi w wejściowych do sklepu o wartości 600 zł, przy czym czynu tego dopuścił się dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa, tj. o czyn z art. 280 § 1 k.k. w zb. z art. 288 § 1 k.k. w zW. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., - wyjaśnia Prokuratura we Włocławku.

Dodatkowo w dniu 2 sierpnia 2020 r. we Włocławku przy ul. Dziewińskiej, poprzez nieumyślne zaprószenie ognia, sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo pożar i zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach, tj. o czyn z art, 164 § 2 k.k. - informuje Prokuratura we Włocławku.

W niniejszej sprawie wobec podejrzanego  zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

Podejrzany Dominik Sz. początkowo wyjaśniał, że gdy w nocy 2 sierpnia 2020 r. udał się do sklepu przy Kaliskiej, stali przy nim inni klienci i pili piwo. Nie potrafił wskazać, czy robił w tym sklepie zakupy, ani określić, co dokładnie się działo. Ostatecznie jednak w toku postępowania przyznał się do popełnienia pierwszego z zarzucanych mu czynów.

W odniesieniu do zdarzania, jakie miało miejsce w użytkowanym przez niego mieszkaniu stwierdził, że w nocy udał się na spacer. Nie było go w mieszkaniu ok. pół godziny, godzinę. Kiedy wrócił, czuł dym ulatniający się ze środka mieszkania, ale nie wszedł do środka. Nie wykluczył, że doszło do podpalenia przez zaprószenie od papierosa. Przyznał także, że mieszka sam i tylko on posiada klucze do mieszkania.

W wyniku wystąpienia ognia w mieszkaniu w budynku przy ul. Dziewińskiej wystąpiły szkody o wartości niemal 20.000 złotych.

Podejrzany był już sądownie karany, a przedmiotowego czynu dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do