
Brzeskie Centrum Kultury zaprasza na kolejną "Robinsonadę". Tym razem odwiedzi Brześć Szymon Banaszczyk, który opowie o swoich podróżach przez Kamczatkę, Santiago i Amerykę Południową.
Szymon Banaszczyk to włóczykij, podróżnik, marzyciel szukający celu i sensu.
Kiedy jestem w drodze najbardziej cenię sobie Spotkania. Poznawanie tego, jak żyją, myślą i w jaki sposób patrzą ludzie z innych krańców świata, pozwala mi poczuć, że naprawdę jestem w podróży. W życiu zdarzyło mu się robić już różne rzeczy. Pracowałem w handlu, w ubezpieczeniach, jako kelner, sprzątacz, buser, przeprowadzałem badania, uczyłem w szkole, a obecnie zamieszkałem w najszczęśliwszym mieście w Polsce i zająłem się wychowywaniem. Duch podróżnika ciągnie mnie jednak w świat cały czas z taką samą siłą.
Jeden człowiek, trzy podróże, cztery kontynenty, dziewięć języków, piętnaście krajów, setki rozmów, tysiące spotkań, moc nowych doświadczeń, nieskończoność ludzkiej dobroci. To wszystko znajdziecie w książce "Tryptyk z podróży". Dlaczego tryptyk? Trzy podróże, wędrówki, pielgrzymki. Z pozoru połączone w jedną historię bez logicznego ciągu, tak jakby nie miały ze sobą nic wspólnego. Jednak to co je spaja jest pewnym mottem całej książki. „Podróż to spotkanie. Podróż to drugi człowiek. Podróż to odkrywanie nowej rzeczywistości.”
W takim kontekście te trzy opowieści są ze sobą nierozerwalnie złączone. Wszak odbył je jeden człowiek, będąc czasem zupełnie nieświadomy, że każda z tych podróży w jakiś dziwny, może opatrznościowy sposób, wywoływała następną. Tryptyk z podróży to wędrówka, ale i Spotkanie, to próba zapisu tego, co stało się jego udziałem.
Wstęp wolny.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie