Reklama

Pogrzeb Ireneusza Wrzecionkowskiego, który przegrał walkę z koronawirusem. Wzruszające pożegnanie nauczyciela

nWloclawek.pl
05/11/2020 18:48

Pogrzeb nauczyciela LMK we Włocławku. Pogrzeb Ireneusza Wrzecionkowskiego. Wzruszające pożegnanie nauczyciela języka angielskiego. Bliscy, nauczyciele i uczniowie pożegnali Ireneusza Wrzecionkowskiego.

Dziś bliscy, nauczyciele, uczniowie, włocławianie pożegnali  wieloletniego nauczyciela języka angielskiego w Liceum im. Marii Konopnickiej we Włocławku.

Do uczniów tragiczna informacja o śmierci ich ulubionego nauczyciela języka angielskiego, który przegrał walkę z koronawirusem dotarła 2 listopada 2020 roku. Wiadomość wstrząsnęła mieszkańcami Włocławka, znajomymi, współpracownikami. Msza pożegnalna odbyła się w kościele Najświętszego Serca Jezusowego.

Wspaniały człowiek, wychowawca, nauczyciel, który zaszczepił w nas zamiłowanie do języka angielskiego. Śmierć Profesora pozostawiła wielką pustkę w naszych sercach. Wielka strata, odeszła prawdziwa ikona LMK. Odszedł człowiek o wielkim sercu, który z pasją pracował z młodzieżą – tak żegnali Ireneusza Wrzecionkowskiego uczniowie.

Rzesze konopniczan wspominają ze wzruszeniem lubianego i cenionego przez wielu popularnego „Wrzeciona”.

Zabrakło słów aby opisać jakim był wspaniałym nauczycielem, mentorem i ostoją spokoju dla nas, co by nie powiedzieć trudnej licealnej młodzieży.

Najwspanialszy nauczyciel, jaki pojawił się w moim życiu. Zawsze będzie Pan „Psorze” w naszej pamięci i w sercach. Kochałam lekcje z Panem. Ogromna strata dla całych pokoleń, które Pan wykształcił i jeszcze większa dla tych, które Pana nie poznają.

Z wielkim zaangażowaniem podchodził do każdego ucznia, widać było z jaką pasją i satysfakcją uczył nas wszystkich, a do tego człowiek o ogromnym poczuciu humoru. Nigdy Pana nie zapomnimy!

Są tacy ludzie, którzy potrafią z każdym zbudować taką niepisaną bliskość. Gdzieś między słowami, spojrzeniami, żartami dzieje się coś takiego, że na zawsze, po latach powstaje pewna więź i taki uśmiech w duszy. Myślę, że to umiejętność kochania ludzi...a Pan „Wrzecion” robił to w pięknym stylu. Dziękuję !!!

Najlepszy anglista jakiego znałam I jeden z najlepszych nauczycieli, cała nasza klasa będzie zawsze o nim pamiętać. Niepowetowana strata, tyle mu zawdzięczamy... Jego "miszelę" albo "GUD" ciągle brzmi w mojej głowie.. Będziemy bardzo tęsknić Panie Profesorze !!!

Tylko Pan zachęcił mnie do nauki angielskiego, zabrali nam Pana na 2 lata. Czekaliśmy... wrócił Pan w maturalnej klasie. Pamiętam Pana żarty, śpiewanie kolęd. Do dziś pamiętam angielskojęzyczną "Silent Night, Holy Night" i śpiewałam ją w każde święta przez 32 lata pamiętając kto mnie nauczył słów. I dalej tak będzie... Do zobaczenia.

Nie wierzę! Wspaniały nauczyciel, odszedł za wcześnie. Widocznie tam na górze ktoś potrzebuje nauczyć się angielskiego.

Niesamowicie charyzmatyczny człowiek, z ogromnym poczuciem humoru i nieszablonowym podejściem do uczniów. Lekcje angielskiego były prawdziwą przygodą! Dzięki Sorowi gramatykę mam w małym paluszku. Wielka strata, serce pęka... Nigdy o Panu nie zapomnę!

Odszedł wspaniały człowiek. Jeden z najwspanialszych nauczycieli w historii Włocławka. Niech spoczywa w spokoju.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do