
205 lat temu przyszedł na świat Fryderyk Chopin. Z tej okazji 27 lutego 2015 r. w Sali Konferencyjnej w Osadzie Karbówko odbyła się premiera filmu edukacyjnego „Wakacje z Chopinem” oraz spotkanie z jego reżyserką i autorką scenariusza Teresą Kudybą, cenioną dziennikarką i producentką telewizyjną, laureatką licznych nagród, która mówi o sobie: "J estem skromną autorką, wprawdzie 20 lat to robię, co robię".
Fotorelacja TUTAJ
Na premierę przybyli aktorzy. Największą jednak grupę z nich stanowił Zespół Folklorystyczny Smólnik ponad 20 osób. Autorka i reżyserka bardzo ciepło i z wielkim uznaniem opowiada o członkach zespołu, o ich naturalnym talencie.
Dzięki Wandzi Wasickiej poznałam Zespół ze Smólnika. Oni byli autentyczni, świetni. Oni nie szyli tych stroi, oni w nich przyszli, oni tacy są. Dzieciaki na boso po rżysku biegały. Nie musiałam tak naprawdę nic reżyserować. My po prostu się bawiliśmy - mówiła o zespole autorka i reżyserka.
Produkcja filmu opowiada o pobytach kompozytora w Szafarni i na Kujawach, oraz wpływie folkloru Ziemi Dobrzyńskiej na jego twórczość oraz licznych wizytach w okolicznych dworach szlacheckich i jego podróżach poza granice Królestwa Polskiego.
Wakacje, które spędzał Fryderyk Chopin w Szafarni i na Kujawach miały znaczący wpływ na kształtowanie się jego wrażliwości artystycznej. To właśnie w Szafarni i na Kujawach Fryderyk miał kontakt z autentyczną muzyką ludową, „Chopinowi się to granie spodobało” jak podkreśla reżyserka, której echo odbiło się później w jego licznych kompozycjach. Wszystkie mazurki, które skomponował są na motywach kujawskich. Młody Fryderyk słyszał je w karczmach i na weselach wiejskich.
Autorka podczas premiery wspomina także o momentach tworzenia filmu. Czasem nagrywanie przeradzało się w „walkę” na planie z operatorem, jak chociażby scena filmowania na polu. Autorka pamięta chmury na niebie, a temperatura w cieniu wynosiła 40 stopni Celsjusza.
Musiałam fanaberie operatora znosić. Była okropna pogoda. Pomyślałam, że te dzieci, panowie i panie z pragnienia poumierają, a operator powiedział, że żadnego zdjęcia nie zrobi, jak te chmury nie przejdą. Przeszły one po 20 minutach - wspominała Teresa Kudyba
Po premierze filmu zapytaliśmy o przygotowania Zespołu Folklorystycznego Smólnik do roli w filmie, co sprawiało trudności, jakie wrażenia pozostały po obejrzeniu filmu o Fryderyku Chopinie.
Nie musieliśmy się przygotowywać do filmu ponieważ mieliśmy rekwizyty, a sceny były częścią widowiska , które już wystawialiśmy „Po obłożynach w karczmie”. Byliśmy w identycznych strojach, które zaprezentowaliśmy w naszym widowisku. Trzeba było się tylko dostosować do wymogów reżysera. Nie sprawiało to nam problemu. Sceny z naszego widowiska zaproponowaliśmy reżyserce, która bez wahania je zaakceptowała. Jeżeli chodzi o film jestem pod ogromnym wrażeniem. Uważam, że ujęcia są mistrzowskie. Nie ma chaosu. Ten film oddaje klimat czasów Chopinowskich, które są zasługą reżyserki i operatora.- mówił członek Zespołu Folklorystycznego „Smólnik” Wiesław Caban
Rola Zespołu jest zdaniem Wiesława Cabana znacząca. Każdy kto obejrzy ten film zapewne skojarzy, że Fryderyk Chopin przebywał na Kujawach.
Ten film kultywuje pamięć o naszym wybitnym kompozytorze i propaguje jego twórczość, ale jednocześnie jest to doskonałą promocją Kujaw.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie