
Sprawa bitych dzieci dziś 27.01.2020 została dziś pokazana w programie UWAGA TVN. 2 dzieci z połamanymi kończynami trafiły do szpitala Wojewódzkiego we Włocławku. 4 kolejnych dzieci była niedożywiona.
Reporterzy TVN pojawili się we Włocławku. Dwójka dzieci dotkliwie pobitych przez ojca trafiło do Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku.
Jedno dziecko miało złamane udo z dużym przemieszczeniem natomiast drugi chłopiec miał złamany łokieć. Wcześniej matka miała tłumaczyć, iż nastąpiło to wskutek zabawy.
Żeby złamać udo trzeba użyć siły kilkuset kilogramów – mówi Krzysztof Szczepański, zastępca dyrektora szpitala we Włocławku i dodaje, że personel pytał starszego z chłopców, jak faktycznie doszło do złamania. - Powiedział, że to nie była zabawa, tylko urazy spowodował ojciec. Powiedział, że rzucił go o ścianę.
Matka dzieci twierdzi, że była zastraszana. Według niej przemoc była bardziej skierowana w jej stronę niż w stronę dzieci. Mężczyzna miał ją poniżać. Opowiada Ona o sytuacjach, kiedy mąż zrzucał jej jedzenie ze stołu na podłogę i kazał jeść z podłogi.
Autorzy programu zadają pytanie czy rodzina była pod kontrolą?
Dlaczego nikt nie reagował i nie pomagał kobiecie? Nie mogę udzielić żadnej informacji, czy ten asystent był w środowisku, czy go nie było. Ta pani może czuć się osaczona i mówić różne rzeczy, żeby siebie wybronić – przekonuje Piotr Grudziński, dyrektor MOPR we Włocławku.
Z programu dowiadujemy się, iż dzieci nie wrócą do domu. Prawa rodzicielskie zostały odebrane matce i ojcu, który został zatrzymany.
Program można obejrzeć pod linkiem TVN UWAGA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie