
Do nawet 15 lat więzienia grozi 53-letniemu mężczyźnie, który został zatrzymany przez rypińskich funkcjonariuszy. Zarzuca mu się włamanie i kradzież. Mężczyzna miał przyjechać do „pracy” z Włocławka. Myślał, że będąc anonimowy wszystko mu się uda. Straty jakie spowodował wynoszą prawie 20 tysięcy zł.
„Kryminalni” z Rypina zatrzymali we Włocławku 53-letniego włocławianina, który był przez nich podejrzewany o włamania i kradzieże w powiecie rypińskim.
Jak ustalili policjanci, mężczyzna od czerwca trzykrotnie wybrał się "po sąsiedzku" na przestępczą eskapadę. Jego łupem padały głównie felgi samochodowe, ale także butle gazowe. Na podstawie zebranych przez policjantów dowodów mężczyzna usłyszał dwa zarzuty kradzieży z włamaniem oraz jeden dotyczący samej kradzieży. Straty, które spowodował to blisko 20 tys. zł – informuje podkom. Małgorzata Małkinska z KPP w Rypinie.
Z ustaleń policjantów wynika, iż podejrzany działał już w warunkach tak zwanej recydywy. Kara zatem może być do 15 lat więzienia. Prokuratura w Rypinie zastosowała wobec mężczyzny dozór policyjny.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie