
Przejeżdżając przez tereny leśne kierowcy winni uważać na leśne zwierzęta. W ciągu kilkunastu godzin w minionym tygodniu na naszych drogach doszło do dwóch kolizji z udziałem łosi. Na szczęście kierowcom nic poważnego się nie stało. Zwierzęta niestety zginęły.
W piątkowy poranek (9.09) nie należał do przyjemnych dla kierowców, którzy uczestniczyli w kolizji drogowej.
Tuż przed godz.6 u wylotu z Włocławka w kierunku Torunia, citroen kierowany przez 65-letniego kierowcę uderzył w łosia, który nagle wyszedł z lasu na jezdnię. Po uderzeniu zwierzak znalazł się na przeciwległym pasie i uderzył w forda. Samochód dachował. 63-letni kierowca forda trafił do szpitala, ale obrażenia okazały się niegroźne.
Obaj kierowcy byli trzeźwi. Łoś padł. Przez kilkadziesiąt minut ruch na drodze był utrudniony, odbywał się wahadłowo.
Podobny scenariusz miała kolizja, do której doszło w czwartek (8.09) tuż po godz.18. Zdarzenie miało miejsce na drodze krajowej, w kierunku na Brześć Kujawski.
Z ustaleń wynika, że 40-letnia kobieta kierując skodą uderzyła w łosia, który nagle pojawił się na jezdni. Kierująca autem byłą trzeźwa. Łoś padł. Policjanci kierowali ruchem wahadłowo przez kilkadziesiąt minut.
Pamiętajmy! Ostrzegawcze znaki drogowe uprzedzają o miejscach, w których występują lub mogą występować niebezpieczeństwa, oraz zobowiązują uczestników ruchu do zachowania szczególnej ostrożności!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie