Reklama

Anwil przegrywa z Treflem. Pierwsza porażka Włocławian

nWloclawek.pl
03/11/2013 00:00

Niesamowicie emocjonująca końcówka czwartej kwarty w meczu Anwil Włocławek – Trefl Sopot oraz brak sił Rottweilerów w dogrywce. Takie oblicze miał czwarty mecz Włocławian w TBL. Anwil przegrał w Hali Mistrzów 90:80.

Mecz Anwilu z Treflem rozpoczął rzutem za 3 pkt. Dusan Katnić. Potem było już znacznie gorzej. Defensywa Anwilu właściwie nie istniała a słaba skuteczność włocławian w ataku spowodowała, że w dziewiątej minucie podopieczni Maskoliunasa prowadzili różnicą 14 punktów.  Trudna sytuacja Anwilu doprowadziła do tego, że trener Bogiciević musiał dokonać roszad w składzie. Przyniosło to efekt i pod sam koniec kwarty Rottweilery nieznacznie zmniejszyły różnicę punktową za sprawą Clantona, Kostrzewskiego i Grahama.  Anwil jednak po pierwszej kwarcie przegrywał 18:27.

Druga kwarta to skuteczna pogoń Anwilu. Koszykarze z Włocławka zacieśnili obronę i zaczęli grać bardzo dynamicznie w ataku. Coraz skuteczniej grał Seid Hairić oraz Keith Clanton. Anwil odrobił straty i na przerwę schodził z sześciopunktowym prowadzeniem 41:35 .

Początek drugiej połowy to lepsza gra w obronie Sopocian. W ataku bardzo dobrze grał Waczyński (zdobywca 11 punktów w 3 kwarcie). Dzięki niemu Trefl wyrównał do stanu 41:41 by za chwilę wyjść na prowadzenie. Wszystko to pozwoliło na odzyskanie inicjatywy przez graczy z Trójmiasta. Potem to tylko wyrównana gra  kosz za kosz. W zespole Anwilu z dobrej strony pokazywał się Dulkys, który jako jeden z nielicznych w zespole Anwilu trafiał za 3. Przed czwartą kwartą prowadzili wciąż jednak włocławianie (56:53).

Więcej fotorelacji i relacji z meczy Anwilu Włocławek znajdziesz  tutaj .

Czwarta kwarta to udana próba odcinania Waczyńskiego przez Anwil. Dzięki temu Anwil trzymał wynik. W tej sytuacji siła ataku Trefla oparła się na barkach Yemi Gadri-Nicholsona. Osiem jego punktów w czwartej kwarcie doprowadziło do tego, że Anwil stracił prowadzenie na rzecz Trefla 67:70. W końcówce Anwil miał olbrzymie kłopoty ze skutecznością. Ostatnie 3 minuty to 5 punktów Trefla przy żadnym Anwilu. Jednak na 5 sekund przed końcem Dusana Katnicia sfaulował Lance Jeter przy rzucie za 3 pkt. Ten nie pomylił się na linii osobistych i był remis. W ostatniej akcji kwarty nie trafił Sarunas Vasiliauskas i mieliśmy dogrywkę.

Dogrywka to bardzo słaba gra Anwilu w obronie. W 5 minutach Sopocianie uzbierali aż 20 pkt przy 10 Anwilu. Trójki Sopocian przy marnej skuteczności Anwilu doprowadziły do tego, że emocje się szybko skończyły.

Ostatecznie Anwil nie wygrał czwartego meczu i nie jest już niepokonany w TBL.

Anwil Włocławek - Trefl Sopot 80:90 (18:27, 23:8, 15:18, 14:17, 10:20)

Anwil Włocławek: Hajric 19, Clanton 17, Katnic 15, Dulkys 13, Graham 7, Mijatovic 5, Kostrzewski 2, Sokołowski 2, Witliński 0.

Trefl Sopot: Waczyński 24, Gadri-Nicholson 19, Leończyk 17, Michalak 12, Vasiliauskas 12, Stefański 3, Jeter 3, Majstorovic 0, Brembly 0

Zobacz fotorelacje.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do