Reklama

Anwil Włocławek przegrywa w pierwszym meczu play off [ZDJĘCIA]

nWloclawek.pl
05/05/2017 00:00

Anwil Włocławek przegrał na własne życzenie pierwsze spotkanie w ćwierćfinale fazy play-off z Energą Czarnymi Słupsk 72:82.

Fotorelacja tutaj (kliknij)

Nikt z kibiców w Hali Mistrzów nawet przez moment nie pomyślał, że Rottweilery mogą doznać srogiej porażki już w pierwszym meczu fazy play off. Niestety jak się popełnia tyle błędów, tyle strat i fauli, to jest to całkiem realne, co pokazał czwartkowy mecz z Czarnymi. To największa niespodzianka ćwierćfinałów w tej fazie rozgrywek.

Mecz od pierwszej piłki był bardzo wyrównany i zacięty ale z minuty na minutę goście odjeżdżali gospodarzom. To sprawiło, że podopieczni Igora Milicicia musieli gonić wynik. W znacznym stopniu im to się udało, gdyż pierwsza kwarta zakończyła się jednopunktowym prowadzeniem Czarnych 22:23. W drugiej kwarcie  Rottweilery mieli swoje pięć minut, gdy punktowali Bartosz i Washington, którzy wyprowadzili swój zespół na prowadzenie 31:23. Jednak nie udało się gospodarzom utrzymać do przerwy tak wysokiego prowadzenia. Ostatecznie Anwil schodził na przerwę przy stanie 35:35.

Od początku trzeciej kwarty goście odjeżdżali Anwilowi, nazywając sprawy po imieniu, był to popis podopiecznych Robertsa Stelmahersa. Czarni wygrali tę kwartę 7 punktami 16:23, a wynik na tablicy po trzech kwartach wyświetlał rezultat 51:58. Od początku ostatniej odsłony nadzieję na korzystny wynik dał gospodarzom James Washington. Swoimi celnymi rzutami z dystansu i półdystansu pozwolił zbliżyć się Anwilowi na dwa punkty, a do remisu doprowadził Tony McCray. Jednak goście po trafieniu z dystansu Mantasa Cesnauskisa ponownie zaczęli kontrolować mecz prowadząc 73:65. Gospodarze znów musieli gonić wynik. Po celnej trójce Kamila Łączyńskiego zmniejszyli dystans do trzech punktów.

Jednak słupszczanie w czwartkowy wieczór w Hali Mistrzów byli nie do zatrzymania, będąc stroną przeważającą. Ostatecznie ostatnią kwartę wygrali trzema punktami, a cale spotkanie dziesięcioma 72:82. Przykro to stwierdzić, ale Anwil nie przypominał tego zespoły, który wygrał dwanaście meczów z rzędu w rundzie zasadniczej. Mało tego, gospodarze dawno nie zanotowali tak słabego meczu pod względem walki na tablicach. Jak najszybciej trzeba zapomnieć o tym przykrym spotkaniu! Gra się do trzech zwycięstw.

Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk 72:82 (22:23, 13:12, 16:23, 21:24)

Anwil Włocławek: K. Łączyński 13 (3), Washington 17 (3), T. McCray 11, J. Sobin 8, N. Jaramaz 7, P. Leończyk 5, M. Bartosz 5 (1), F. Dmitriew 4, T. Haws 2, K. Młynarski 0.

Czarni Słupsk: Ch. Lewis 21 (1),  D. Kravish 17, G. Surmacz 14 (2), M. Ginyard 14, Ł. Seweryn 6 (2), M. Cesnauskis 6 (2), A. Goods 4, P. Dąbrowski 0, D. Bachyński 0.

Drugie spotkaniu już w najbliższą sobotę 6 maja o godz. 17:45. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi telewizja Polsat Sport Extra. 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do