
Jacek Kuźniewicz w rozmowie z nWłocławek.pl: „Zero polityki, koniec z tym, koniec z politycznymi nominacjami, politycznymi wyborami!”.
W związku ze zbliżającym się wyborami samorządowymi rozmawiamy z radnym Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego, prezesem spółki MPEC Jackiem Kuźniewiczem a jednocześnie byłym wiceprezydentem Miasta Włocławek na temat wybranego przez niego hasła i polityki w mieście Włocławku, która paraliżuje działania w mieście.
Wybory tuż, tuż. W związku z tym rodzi się zasadnicze pytanie.
Jakich zmian należy dokonać, aby wybrać na prezydenta osobę, która jak najwięcej uczyni dla mieszkańców?
Zainteresowanie naszej redakcji budzi również fakt kiedy Jacek Kużniewicz podejmie decyzję o kandydowaniu w tegorocznych wyborach samorządowych.
Redaktor: W przestrzeni publicznej funkcjonuje hasło „Nie robimy Polityki Budujemy nasz Włocławek” dlaczego właśnie takie hasło?
Prezes Jacek Kuźniewicz: Zadecydowała jedna rzecz. Hasło to zrodziło się na bazie moich obserwacji tego co się dzieje w miejskim samorządzie bowiem w miejskim samorządzie we Włocławku w przeciwieństwie do innych samorządów w Polsce przynajmniej tych okolicznych mamy do czynienia z upolitycznieniem wszystkiego co się tylko da.
Redaktor: Czy zawsze się tak działo?
Prezes Jacek Kuźniewicz: Z każdej sprawy nawet najmniejszej robi się problem polityczny i próbuje się skutecznie niestety przenosić te konflikty z tej wielkiej polityki warszawskiej na poziom samorządu lokalnego. O ile w poprzednich dwóch kadencjach, gdzie uczestniczyłem jako wiceprezydent w pracach to nie było aż tak bardzo widoczne. Natomiast w tej kadencji chyba to ewaluowało już za bardzo.
Redaktor: Jakie są tego efekty?
Prezes Jacek Kuźniewicz: Mamy permanentny konflikt polityczny praktycznie od samego początku, który paraliżuje pracę, utrąca wszelkiego rodzaju pomysły, czasami dobre pomysły, które powinny być w mieście realizowane, dlatego takie hasło. Przestańmy już zajmować się polityką, nienawiścią PO do PIS i PiS-u do PO, SLD do kogoś innego i patrzeć przez pryzmat barw partyjnych, bo miasto nie ma tych barw. To nie jest czarne, czerwone, zielone ani niebieskie tylko miasto jest nasze, mieszkańców, włocławian, a właśnie przez te walki polityczne my włocławianie tracimy, bo nie traci jakieś ugrupowanie partyjne i liderzy, tylko tracą sprawy zwykłego obywatela, zwykłych mieszkańców Włocławka. To jest może trochę tak jak głos wołającego na puszczy, ale mam nadzieję, że zostanie on dostrzeżony. Zero polityki, koniec z tym, koniec z politycznymi nominacjami, politycznymi wyborami!.
Redaktor: Kogo zatem mają wybrać włocławianie?
Prezes Jacek Kuźniewicz: Wybierajmy osoby, które sobą coś reprezentują. Są wstanie coś dla miasta zrobić, bo w samorządzie jest się od tego żeby pracować na rzecz mieszkańców, a nie na rzecz partii politycznej.
Redaktor: Zatem co mogą uczynić mieszkańcy podczas najbliższych wyborów?
Prezes Jacek Kuźniewicz: Mam nadzieję, że dokonają dobrego wyboru. Proszę popatrzeć na mniejsze samorządy, oczywiście to nie adekwatne porównanie, gdzie nie ma nominacji politycznych, gdzie są ludzie, którzy nawzajem się znają, którzy wiedzą co kto sobą reprezentuje, jakie ma dokonania, co jest w stanie osiągnąć i wybierają tych najlepszych, którzy mają efekty i pomysły. Chce im się pracować, a nie wybierają bosów partyjnych. Wskazuje nam partia polityczna, czy to PiS czy PO, czy SLD, że we Włocławku, tak my w Warszawie wiemy lepiej kto we Włocławku będzie kandydatem najlepszym na prezydenta i macie nas słuchać. My bosowie partyjni Wam to mówimy, że tu będzie taki czy inny kandydat. Natomiast to nie o to chodzi. My musimy we Włocławku wiedzieć kogo chcemy wybrać, jaka osoba powinna być wybrana, jaka będzie nas reprezentować.
Redaktor: Czym powinna się cechować ta osoba?
Prezes Jacek Kuźniewicz: Osoba, która w życiu już coś zrobiła. Pokazała, że nie jest zwykłym zjadaczem i partyjnym nominatem, tylko jest to osoba, która chce się oddać pracy na rzecz mieszkańców. Prezydent miasta, radni są wybierani przez społeczeństwo po to, żeby reprezentować ich interesy, żeby załatwiać ich sprawy w samorządzie, ich reprezentować i tak prowadzić sprawy aby miasto się rozwijało, żeby było to miejsce atrakcyjne do życia, do pracy, do mieszkania, żeby młodzi ludzie stąd nie wyjeżdżali za pracą.
Redaktor: Dlaczego tak się dzieje?
Prezes Jacek Kuźniewicz: Nas toczy taki rak walki partyjnej przeniesiony żywcem z Warszawy, z Sejmu. Czasami jak się włączy obrady sesji Rady Miasta to tak jakbym był w mini Sejmie, gdzie się wszyscy maczetami okładają, gdzie meritum jest na boku. Nie interesują nas sprawy merytoryczne. Ważny jest konflikt PiS PO, PiS SLD i odwrotnie.
Redaktor:Jakie są efekty tych poczynań?
Prezes Jacek Kuźniewicz: Niestety przez takie podejście mamy mega problemy w mieście. Miasto stoi podczas gdy inne ośrodki się rozwijają, nawet te mniejsze i one zaczynają nas wyprzedzać. To jest ostatni moment, ponieważ zbliżają się wybory samorządowe, żeby mówiąc w skrócie trochę w młodzieżowym slangu „się ogarnąć”.
Redaktor: Wobec takiej sytuacji może Pan zakomunikuje swoją decyzję w sprawie kandydatury Pana w tegorocznych wyborach?
Prezes Jacek Kuźniewicz: Ja jestem znany z tego, że dla mnie najważniejsze są sprawy miasta. Nie brałem ślubu z żadną partią polityczną. Mam określone przekonania publiczne, bo każdy je ma. Mówienie o tym, że ktoś nie ma poglądów politycznych jest zwykłym kłamstwem. Każdy jakieś poglądy ma, mniejsze czy większe, się plasuje albo w PO albo w PiS, albo jest mix, bo też nie ma jednej partii, która skupia wszystkie nasze oczekiwania. Ja nie brałem ślubu z żadną partią polityczną. Mam swoje wyobrażenia o mieście. Jestem włocławianinem z krwi i kości, a nie tak jak niektórzy wpadają między siódmą a piętnastą, wyjeżdżają i zostawiają tu spaliny i nic więcej, dużo zamieszania. Ja tu mieszkam, ja tu się urodziłem, chodziłem do szkoły, studiowałem w Poznaniu ale tu wróciłem, pracuję, moja córka się tu wychowuje. Nie wiem czy zostanie we Włocławku czy nie, ale będzie to już jej wybór. Będę namawiał, żeby została. Ja dokonam swojego żywota w tym mieście.
Redaktor: Dlaczego nie zawalczy Pan o to miasto?
Prezes Jacek Kuźniewicz: Ja jestem żywotnie zainteresowany tym aby Włocławek zmieniał się na lepsze i oczywiście jeśli uznam, że to jest ten moment oddam się jeszcze więcej pracy na rzecz miasta. Takiej decyzji jeszcze nie podjąłem.
Redaktor: Kiedy ona zapadnie?
Prezes Jacek Kuźniewicz: Może zapaść jutro. Umownie rzecz biorąc pewnie zapadnie w najbliższej przyszłości, bo wydaje mi się, że sprawy dojrzewają pomału do tego. Ja dzisiaj jestem związany z jakąś opcją polityczną, mam określone przekonania polityczne, natomiast ja nie jestem człowiekiem, który się podporządkowuje dyscyplinie partyjnej, gdzie jakiś boss partyjny jest w stanie coś nakazać. Ja jestem przede wszystkim włocławianinem i nie patrzę na sprawy Włocławka przez pryzmat opcji politycznej i nie uznaje takiego podejścia aby ktoś za mnie w Toruniu Bydgoszczy, w Warszawie będąc posłem partyjnym wiedział lepiej co Włocławkowi jest potrzebne. Nie wie lepiej to my sami wiemy tu na miejscu.
Dziękuję za poświęcony czas.
Dziękuję
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I kto to mówi?????!!!!!!! Wstyd!!!!!!!!!!!
Panie Jacku. Należy pan do skompromitowanej Platformy Obywatelskiej. Czy w tej sytuacji wyobraża pan sobie, że ktoś uwierzy w pana apolityczność. Uważam, że tak jak wielu kandydatów na samorządowe stołki , ściemnia pan.