Reklama

Korwin-Mikke we Włocławku: "To jest miara upadku... Mamy 600 tysięcy darmozjadów"

nWloclawek.pl
09/04/2015 00:00

Podczas spotkania we Włocławku kolejny  kandydat na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej  Janusz Korwin–Mikke zaprezentował mieszkańcom program wyborczy. Do auli  WSHE przybyło  ponad 200 osób  w przeważającej ilości młodzież.

Fotorelacja TUTAJ

Na wstępie zwrócił się do zebranych, mówiąc, że  młodzi ludzie rozumieją kierunek w jakim rozwija  się Polska od 100 lat. Jest on kierunkiem złym. Różni myśliciele, zdaniem kandydata obiecują, że państwo ludziom coś „da”.

Socjalizm dzielił  po równo, to było dobre? 

Trzeba iść w górę, trzeba zajmować się  produkcję, a nie dzieleniem jej po równo - podkreślał Janusz Korwin – Mikke.

Absurdalny ustrój  według poglądu kandydata  trzeba zmienić. Prezydent go sam nie zmieni, ale musi przekonać posłów, aby dokonali zmiany.

Podczas wizyty kandydat zwrócił uwagę na aspekt własności i wolności.

Dzieci należą do rodziców? Teraz dzieci należą do państwa nie do rodziców… Państwo może wam w każdej chwili zabrać dzieci do domu dziecka  do rodziny zastępczej , bo dziecko jest za chude, za grube, bo w domu nie ma telewizora, bo w domu jest za biednie. Państwo ma prawo odebrać dziecko, to jest niezrozumiałe.     Jak można rodzicom odebrać dziecko, to jest nie do pomyślenia. Cały  ten świat jest dla mnie  obcy i wrogi, w którym teraz żyję - akcentował podczas spotkania Janusz Korwin-Mikke.

Trywialny dowcip, żart jak tłumaczył  Janusz Korwin-Mikke wzburzonemu wyborcy w auli dotyczący porównania pedagoga do pedofila wywołał oburzenie i sprzeciw niektórych osób.

Prawica jak twierdzi Korwin-Mikke chce, aby ludzie  byli wolni, jest przeciwna ustrojowi niewolniczemu. Dobrze byłoby jego zdaniem zlikwidować Ministerstwo Edukacji Narodowej, gang  biurokratów jak ich nazywa, którzy przeszkadzają nauczycielom uczyć dzieci.

Podobne zdanie wyraża na temat utrzymywania służby zdrowia,  Ministra Zdrowia i jego urzędników.

Gdybyśmy nie musieli utrzymywać gangu biurokratów byłoby taniej. Urzędnicy wykonują ogromną, rzetelną i  nikomu niepotrzebną robotę  - mówił rozgoryczony Janusz Korwin- Mikke.

Kandydat krytykował  ilość urzędników w obecnej  armii. Chce aby była ona w przyszłości silną siłą zbrojną.

600 tyś. urzędników, którzy  nie umieją rządzić. Bałagan jest potworny  i to jest miara upadku. Mamy 600 tysięcy darmozjadów, którzy siedzą i  przeszkadzają nam w pracy - wyraził swoją dezaprobatę Korwin-Mikke.

W programie wyborczym znalazła się także silna armia oraz  naprawa  systemu podatkowego.

Korwin-Mikke odniósł się także do sytuacji na Ukrainie. Koniecznym  zdaniem kandydata jest ogłoszenie neutralności  w konflikcie Rosji i Ukrainy  jak to uczyniła Białoruś ponieważ jego zdaniem  grozi ten konflikt III wojną światową. 

Dołącz do nas na  Facebooku kliknij [tutaj]  dowiesz się więcej.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do