
Piotr Kowal jedna z najbardziej rozpoznawalnych osób SLD, szef lokalnych struktur młodzieżówki SLD stracił pracę w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej we Włocławku.
Wcześniej odwołani zostali: prezes Michał Pietraszewski oraz wiceprezes Stanisław Pawlak.
Odszedłem za porozumieniem stron. Jestem tutaj ewidentnie pierwszą ofiarą polityczną Platformy Obywatelskiej, ponieważ widzimy w jaki sposób Platforma Obywatelska od najniższego szczebla przeprowadza zmiany aż po samą górę. Takich praktyk będzie znacznie więcej o czym będziemy się mogli przekonać w najbliższym czasie – komentuje swoje odejście z pracy Piotr Kowal.
Piotr Kowal pracował na stanowisku referenta ds. inwestycji i remontów.
Jacek Kuźniewicz prezes MPEC komentując odejście z pracy szefa lokalnych struktur młodzieżówki SLD powiedział:
Piotr Kowal sam się zwolnił z firmy… Materiały jakie zgromadziłem na temat jego pracy w MPEC-cu świadczą o wykorzystywaniu mienia publicznego do działalności politycznej. Zajmował się w ciągu ostatnich 3 miesięcy kampanią wyborczą, drukowaniem swoich materiałów wyborczych. To jest niedopuszczalne – komentuje prezes MPEC – u
Mogłem go zwolnić z art. 52. Kodeksu Pracy . Wykazałem gest dobrej woli nie widząc z nim możliwości dalszej współpracy.
Jego stanowisko zostało sztucznie utworzone. Umowa o pracę na czas określony kończyła się 31 grudnia 2014 r. Natomiast poprzedni zarząd tuż przed odejściem zaraz po wyborach przedłużył z nim umowę na czas nieokreślony – dodaje prezes Jacek Kuźniewicz.
Dotychczasowym w-ce prezesem MPEC-u był Stanisław Pawlak, który został dowołany wraz z prezesem Michałem Pietraszewskim ze stanowiska. Jak się okazuje jednak nie do końca bowiem Pawlak jest objęty „podwójną ochroną”.
Stanisław Pawlak nie pełni funkcji członka zarządu. Jest obecnie na zwolnieniu lekarskim i trudno mi powiedzieć co zamierza dalej. Korzysta on z podwójnej ochrony z racji tego, iż wszedł w okres ochronny wynikający z kodeksu pracy, przedemerytalny i z racji pełnienia funkcji radnego sejmiku województwa, będzie mu przedstawiona propozycja innego zakresu czynności.
Problematyczna jest kwestia jego wynagrodzenia. Z tytułu członka zarządu pobierał on ponad 14 tyś brutto miesięcznie. Taka sytuacja dla mnie jako prezesa jest nie do zaakceptowania. Na innym stanowisku z mniejszym zakresem będzie otrzymywał takie samo wynagrodzenie. To jest problem, który trzeba będzie rozwiązać - tłumaczy prezes Jacek Kuźniewicz.
Liczyć należy na zdrowy rozsądek Pana Pawlaka – podsumowuje prezes Jacek Kuźniewicz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie