
Trwa cykl spotkań Prezydenta Włocławka z mieszkańcami online. Kwestia spalarni odpadów była jednym z tematów wczorajszego spotkania.
Problemy włocławian zdominowały wczorajsze spotkanie. Po krótkiej prezentacji Marek Wojtkowski odpowiadał na pytania mieszkańców, których było wiele. Wśród pytań znalazła się również kwestia spalarni odpadów w Machnaczu.
Czy nie rozważano likwidacji spalarni odpadów komunalnych na Machnaczu w sąsiedztwie składowiska i sortowni śmieci? Przecież łatwiej jest przesłać energię cieplną lub energię elektryczną do sieci miejskich aniżeli transportować do miasta ciężkim transportem samochodowym ulicami miejskimi, które są i tak mocno zdewastowane – pytał Pan Czesław.
Prezydent odpowiadając na pytanie stwierdził, że jest to niemożliwe.
Poza granicami miasta nie możemy absolutnie inwestować nawet przysłowiowej złotówki. Dlatego odpowiadając na to pytanie nie bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić, że z Machnacza do naszego Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, pewnie około 9 km mielibyśmy prowadzić ciepłociąg. Jest to nierealne. Wiedzą Państwo jaki jest problem chociażby z realizacją inwestycji na drodze krajowej, która łączy Włocławek chociażby z Pikutkowem. Jest to teren leśny. To jest kwestia wykupienia terenu... Koszt takiego ciepłociągu byłby gigantyczny – podsumował prezydent.
Marek Wojtkowski zapewnił, że ma na uwadze budowę spalarni w najbliższej przyszłości.
Wysłaliśmy około 150 listów intencyjnych do okolicznych gmin i powiatów, nie tylko włocławskiego ale i kujawsko-pomorskiego, łódzkiego i mazowieckiego. Będziemy starali się zapewnić wsad do takiej spalarni. Mówimy tu o spalarni o przepustowości co najmniej 120 tysięcy ton rocznie. My jako gmina produkujemy 30 tysięcy rocznie ton odpadów. To na nas będzie spoczywał obowiązek dostarczenia odpadów do takiej spalarni – stwierdził Marek Wojtkowski.
To nie jest klasyczna spalarnia, to jest przede wszystkim elektrociepłownia. Te odpady, które będą spalane właśnie w takim obiekcie będą wykorzystane do produkcji ciepła, które zasili mieszkańców naszego miasta i energii elektrycznej. Projekt jest niezwykle skomplikowany i od poprzedniego roku właściwie mamy przysłowiowe światełko w tunelu ponieważ budowa spalarni nie jest już kontrolowana i reglamentowana przez państwo. Mamy większą swobodę w tym zakresie przeprowadzenia takiej inwestycji w partnerstwie publiczno-prywatnym czy też inwestycji w oparciu o jakiegoś światowego, europejskiego operatora bo tacy też wyrażają zainteresowanie. Mając na uwadze wielkie wyzwania gdyż widzą Państwo sami, że odpadów produkujemy coraz więcej nasz zakład w Machnaczu jest już na granicy wytrzymałości. Dlatego też nie mamy innego wyjścia a najbliższe tego typu obiekty są w Koninie, między Toruniem a Bydgoszczą. Jesteśmy skazani na taki projekt i staramy się do tego realnie podchodzić, realnie myśleć i przede wszystkim liczyć Państwa pieniądze i pieniądze miejskie bo to jest projekt niezwykle kosztowny – kontynuował włodarz naszego miasta.
Zastępca Prezydenta Włocławka Monika Jabłońska poinformowała również o budowie drugiego PSZOK-a dla włocławian, który będzie zlokalizowany obok poprzedniego.
Chcemy pozyskać na ten cel środki zewnętrzne – mówiła podczas spotkania Monika Jabłońska.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie