Reklama

PGE Turów Zgorzelec – Anwil Włocławek. Rottweilery na fali!

nWloclawek.pl
24/10/2013 00:00

Anwil Włocławek wreszcie zdobył trudny teren w Zgorzelcu i wygrał z PGE Turów 81:79. O zwycięstwie zadecydowała doskonała gra obronna  Rottweilerów w trzeciej kwarcie.

W pierwszej kwarcie w zespole Turowa wyróżniał się Łukasz Wiśniewski. To po jego trafieniu gospodarze prowadzili 13:4. Przy tym stanie  Milija Bogicević musiał poprosić o czas. Doskonałą kwartę w zespole  Anwilu rozegrał Seid Hairić zdobywając 9 punktów. Natomiast słaba skuteczność (30% rzutów) reszty zespołu z Włocławka zadecydowała o tym, iż przegrali Oni pierwszą część 29:20.

Początek drugiej kwarty to lepsza obrona Włocławian. Bardzo dobrze  pod tablicami grał Seid Hairić. Na samym początku miał już na koncie 4 zbiórki. Lepiej niż w meczu z Asseco prezentował się też Dulkys, który oprócz dobrej gry obronnej dokładał swoje punkty. Mozolnie i powoli Anwil odrabiał straty. Raz się zbliżał na 4 punkty raz Turów odjeżdżał na 8 punktów (36:28). Po czasie wziętym przez trenera Bogicevicia Anwil grał lepiej i w krótkim czasie odrobił znów 4 punkty do stanu 36:32. W tym momencie Włocławianie mieli aż 7 strat a Turów tylko 2. W zespole z Kujaw punktowali Mijatović, Katnić i Clanton który zakończył pierwszą połowę efektownym wsadem.

Anwil Włocławek po pierwszej połowie miał skuteczność 50% za 2. Rzuty za 3 jedynie 12,5% ( w pierwszej połowie jedynie 1 rzut był trafiony przez Włocławian). Ostatecznie po pierwszej połowie PGE Turów wygrywał z Anwilem 48:43.

Więcej fotorelacji i relacji z meczy Anwilu Włocławek znajdziesz  tutaj .

Początek trzeciej kwarty to doskonała postawa Mijatovicia i Michała Sokołowskiego w obronie. Doskonale zaczął grać Katnić rzucając dwukrotnie za 2. Anwil w międzyczasie karcił rzutem za 3pkt Filip Dylewicz. Pogoń Anwilu przyniosła skutek w 27 minucie, kiedy to dzięki trafieniu Clantona Włocławianom udało się wyjść na pierwsze prowadzenie w meczu 53:54. Szybkie kontry Anwilu spowodowały, że Włocławianie wyszli na 6 punktowe prowadzenie 53:59. Ostatecznie po trzeciej kwarcie Anwil prowadził 57:59. O wyniku zadecydowała świetna gra obronna całego włocławskiego zespołu z Saidem Hariciem na czele.

W czwartej kwarcie Włocławianie wreszcie trafili za 3 pkt. Najpierw rzut Katnicia potem Sokołowskiego doszły celu. Prowadzenie zmieniało się raz na jedną stronę raz na drugą. Na siedem minut przed końcem dwie kontry w wykonaniu Prince’a  i znów zgorzelczanie odzyskali prowadzenie. Jednak nie na długo. Pod koniec Włocławianie bardzo dobrze grali w obronie. Swoje zdobycze punktowe powiększali Michał Sokołowski i Paul Graham dając ponownie 5 punktową przewagę Anwilowi. W samej końcówce bardzo ważne okazały się trafienia Dusana Katnicia i Seida Hajricia, który ostatecznie okazał się najlepszym zawodnikiem w zespole zdobywając 17 punktów.  Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali Włocławianie i to Oni wygrali ostatecznie 81:79.

PGE Turów Zgorzelec – Anwil Włocławek 79:81 (29:20, 19:23, 9:16, 22:22)

PGE Turów Zgorzelec: Kulig 17, Prince 15, Dylewicz 11, Wiśniewski 11, Zigeranović 6, Chyliński 5, Taylor 4, Karolak 0, Stelmach 0

Anwil: Hajrić 17, Clanton 13, Katnić 13, Graham 9, Mijatović 9, Dulkys 8, Sokołowski 6, Kostrzewski 6, Witliński 0.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do