
Polska pod Krzyżem we Włocławku. Kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów uczestniczyło w mszy na lotnisku w Kruszynie.
Akcja Polska pod Krzyżem we Włocławku rozpoczęła się przyjęciem pielgrzymów o godzinie 9:00 na lotnisku w Kruszynie. O godzinie 15:00 wierni uczestniczyli we mszy oczekując na Drogę Krzyżową, która była transmitowana o godzinie 20:15 w TVP1.
Więcej zdjęć ze spotkania modlitewnego Polska pod Krzyżem we Włocławku na lotnisku w Kruszynie
Przybyli z wszystkich zakątków Polski z poświęceniem i oddaniem. Jakie im towarzyszyło pragnienie? aby być razem, aby poczuć tę chwilę by być obecnym na tym wydarzeniu, które zapewne się nie powtórzy. Jak zaznaczył podczas rozmowy jeszcze przed Mszą Św. ks. Andrzej Tomalak wszyscy włączają się w modlitwę. To słowo z konferencji trafia na grunt ludzkich serc, przybyli mają taką potrzebę, gdyby jej nie było to nie było by tych tłumów tutaj.
Jest głód modlitwy słowa Bożego, głód otwartości, bycia razem i uwielbiania Pana Boga, tak jak pierwotny kościół gromadził się razem, aby oddać chwałę Panu Bogu, to jest dokładnie to samo. Ludzie, którzy przyjechali w jednym celu spotkać się i wielbić Pana Boga, podziękować za jego miłość, za jego krzyż znak zwycięstwa, znak nadziei, znak zbawienia, by uświadomić sobie po raz koleiny, że nie jesteśmy pozostawieni sami sobie, ale jest z nami ktoś kto towarzyszy, nam pomaga, jest obecny w naszej ludzkiej trosce, zmartwieniu, problemie, który nigdy nas nie opuści, nigdy nas nie zawiedzie. Człowiek może zawieść, Pan Bóg nie zawiedzie, nigdy nie przekreśli. Dla Pana Boga jesteśmy zawsze piękni, kochani, niezależnie od tego co dzieje się w moim sercu, co dzieje się w moim życiu, Pan Bóg nigdy ze mnie nie zrezygnuje, nigdy się ode mnie nie odwróci. To jest pragnienie ludzi, którzy przyjechali tutaj zaświadczyć, zamanifestować tę prawdę. - mówił ks. Andrzej Tomalak.
(fot. Sławomir Wasielewski)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie