
W dniu wczorajszym gościł we Włocławku Wicepremier, minister gospodarki, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Janusz Piechociński. Po zakończonych obradach rządu w Bydgoszczy przyjechał do Włocławka. Podczas konferencji prasowej na pytanie dotyczące wizji możliwości powstania rządu po jesiennych wyborach parlamentarnych PO i PiS oraz PSL odpowiedział:
A co chce Pan dalej plemiennej polityki polskiej. Jestem bardziej zdeterminowany. Była burmistrz bez sukcesów uznała, że jest to nieatrakcyjne. Naszą powinnością jest wyciąganie ręki do zgody. Jest to zaproszenie do podjęcia dialogu. Potwierdzenie, że dla Polski i Polaków, przyszłych pokoleń jesteśmy w stanie zdobyć się na taki ważny gest ponad wszelkimi podziałami. Dlatego zaproponowałem inne myślenie. Nie chcę czegoś takiego, że mamy państwo PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele i udawanymi premierami. Mamy państwo PO i mamy 10 czy 15 zagubionych % tych ludzi, którzy w tym wyborze nie chcą uczestniczyć. Chcę po tych 10 latach powiedzieć dość tej zabawy w demokrację plemienną. Dzisiaj jest jedna Polska, bo są wyzwania europejskie, są wyzwania globalne. W tej Polsce nie do przyjęcia jest fakt, że 60% głosów zostanie do zagospodarowania na nie. Ja chcę Polski na tak - odpowiedział wicepremier Janusz Piechociński.
Zaapelował do głosowania w wyborach parlamentarnych na listę Polskiego Stronnictwa Ludowego na ludzi, których znamy i cenimy.
Nie przynoszonych w teczkach, głosujcie na tych których znacie, którzy z wami chodzili do szkoły, którzy żyją w przestrzeni powiatowej, którzy byli w waszym samorządzie, którzy są w waszej przedsiębiorczości czy w waszym życiu obywatelskim. Nie głosujcie na nieudacznika, który nie został wybrany w Warszawie, pod Warszawą, a dzisiaj przyszedł aby w Bydgoszczy czy Toruniu by być na liście jako pierwszy - dodał wicepremier.
Wicepremier Janusz Piechociński wysłuchał także problemów, które zgłaszali mieszkańcy Włocławka.
Fotorelacja TUTAJ
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie