
Koalicja PO-SLD zastąpiła w 2017 roku dość egzotyczną jak o niej mówiono koalicję PO – PIS. Na obecnej koalicji wciąż pojawiają się nowe rysy. Czy będzie powtórka z rozrywki?
Włocławski Sojusz Lewicy Demokratycznej jest zaniepokojony tym, że ich propozycja do budżetu o 1 mln zł z przeznaczeniem na komunikację miejską nie została pozytywnie rozpatrzona na ostatniej sesji Rady Miasta Włocławek.
Obecna koalicja Radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Klubu Radnych Niezależnych posiadająca większość w radzie nie zaaprobowała zmiany w budżecie.
SLD niepokoi także kwestia dotycząca remontu basenu Delfin, a konkretnie dodatkowych zaplanowanych prac, na które w pierwszej wersji zaproponowano 770 tysięcy zł, a z których część kwoty mogłaby być przeznaczona na rozwój miasta.
Były dwa podejścia do realizacji tej inwestycji, ale w pierwszym podejściu się nie udało, ponieważ kwota wynosiła o 300 tysięcy więcej niż plan przewidywał. W drugim podejściu złożone zostały 3 oferty, ale na ostatniej sesji padła propozycja aby zabezpieczyć na ten cel około 1,3 mln zł. Dokładnie tyle ile wynosi najdroższa oferta zaproponowana przez aktualnego wykonawcę poprzednich robót na basenie Delfin czyli przez Firmę Molewski, natomiast najtańsza oferta oscylowała w granicach 1 mln zł. Zaproponowaliśmy, aby zapisać tę kwotę, która będzie wystarczała na pokrycie tej najniższej oferty - mówił Piotr Kowal.
Tym razem SLD zaproponowało wybór najtańszej oferty, a pozostała kwota 340 tysięcy miałaby zostać przeznaczona na budowę np.chodników. I ta propozycja spotkała się ze sprzeciwem opozycji.
Remont basenu pochłonął olbrzymie pieniądze tj. prawie 14 mln zł. To jest kwota niebotyczna. Za takie pieniądze to się baseny stawia, a nie się stare remontuje i być może w tym kierunku trzeba było iść. To jest studnia bez dna i kolejne dodatkowe koszty są ponoszone - kontynuował z rozgoryczeniem Piotr Kowal.
Radni SLD i PO w obecnej radzie mają razem mniej głosów niż koalicja zawiązana przeciw prezydentowi, dlatego propozycje sojuszników Marka Wojtkowskiego nie są akceptowane. Radny Stanisław Wawrzonkoski nadmienił, że "koalicja jest, ale trzeszczy".
Potwierdził ten fakt Piotr Kowal i wyjaśnił, że SLD przez 2 lata było w opozycji do PO i PiS, a później weszło w koalicję z prezydentem na okres tylko 8 miesięcy, ponieważ szeregi SLD opuściło 2 radnych.
Formalnie koalicja z PO i prezydentem nie została zerwana, natomiast problemy zaczęły się pojawiać od jakiegoś czasu.
Zdolność do realizacji naszego programu, który jest celem nadrzędnym utraciliśmy, kiedy straciliśmy większość w radzie. To jest ten kluczowy moment. Formalnego zerwania koalicji z PO i prezydentem nie było - wyjaśnił Piotr Kowal.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie