Reklama

Wyrównany mecz Anwil – Asseco. Włocławianie zwyciężają w klasyku

nWloclawek.pl
21/10/2013 00:00

Zdecydowany faworyt Anwil Włocławek przez większą część meczu toczył wyrównaną walkę z wcześniej wskazywanym na porażkę Asseco Gdynia. Starcie obu drużyn pokazało, że klasyki rozgrywane w ich wykonaniu są zawsze bardzo emocjonujące.

Początek meczu należał do gospodarzy, którzy szybko prowadzili 9:0. Jednak w kolejnych minutach skuteczność Anwilu zaczęła szwankować. Wtedy zaczęli trafiać koszykarze z Gdyni. Doprowadzili oni do wyniku 11:8 i tak zakończyła się pierwsza kwarta.

Niemoc strzelecka Rotwailerów w drugiej kwarcie spowodowała, że Asseco  dzięki m in. Piotrowi Szczotce i Łukaszowi Sewerynowi momentalnie doprowadziło do remisu 11:11. Za  chwilę było już 13:11 dla Asseco. Od tego momentu meczu trwała bardzo wyrównana walka. Mimo mniejszego budżetu oraz braku gwiazd w zespole z Gdyni przyjezdni nie ustępowali gospodarzom. Bardzo dobra postawa Szczotki oraz celne rzuty z dystansu Seweryna i Fiodora Dmitriewa wytrącały z rytmu koszykarzy z Włocławka. Anwil ratowały jedynie rzuty Mijatovicia za 3 pkt.

Do przerwy było zatem 31:27 dla Anwilu i zanosiło się na zażartą walkę w drugiej części spotkania. Stremowani Włocławianie przed własną publicznością razili nieskutecznością a koszykarzom z nad morza wychodziło więcej niż sami mogli się spodziewać.

Oglądaj fotorelację z meczu Anwil Włocławek - Asseco Gdynia

Video: Konferencja po meczu Anwil Włocławek - Asseco Gdynia

Do 27 minuty trwała bardzo wyrównana walka pod koszem i w dystansie. Co prawda Anwil prowadził ale ich przewaga była naprawdę niewielka. W zespole gospodarzy w tym momencie bardzo dobry mecz rozgrywali Michał Sokołowski, Mateusz Kostrzewski i Seid Hairić. To głównie ich zdobycze punktowe ratowały prowadzenie Anwilu. Pierwsze punkty swoje zdobył w tej kwarcie Litwin Deividas Dulkys i od tego momentu gra gospodarzy zaczęła nabierać tempa. Z linii osobistych trafiali Keith Clanton i Seid Hairić, który dodatkowo świetnie spisywał się pod tablicami. Do tego wszystkiego trójkę dołożył Graham. Wszystko to spowodowało, że na 4 minuty przed końcem Anwil prowadził różnicą 14 oczek (60:46) i mecz wydawał się rozstrzygnięty . Nic bardziej mylnego.  Od tego momentu przyjezdni rzucili się w pogoń i zniwelowali przewagę Anwilu do zaledwie trzech punktów(60:57). Seria strat, niemoc strzelecka Włocławian a z drugiej strony skuteczność Piotra Szczotki w drużynie Asseco doprowadziły do nerwowej końcówki. I tu na ratunek dla Anwilu ponownie przyszedł kapitan Seid Hairić rzucając bardzo ważne 4 punkty w końcówce meczu.

Ostatecznie Anwil Włocławek pokonał Asseco Gdynia 64:59.

Anwil Włocławek - Asseco Gdynia 64:59 (11:8, 20:19, 16:14, 17:18)

Anwil: Hajrić 16, Mijatović 11, Kostrzewski 9, Clanton 8, Sokołowski 8, Katnić 7, Graham 3, Dulkys 2, Witliński 0

Asseco: Szczotka 19, Walton 12, Seweryn 10, Dmitriev 9, Szymański 3, Kowalczyk 2, Matczak 2, Kovacević 2, Zekavicić 0

Wkrótce konferencja prasowa oraz foto Anwil Dance Team

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do