
Szef kujawsko-pomorskich struktur PiS Łukasz Zbonikowski został zawieszony w prawach członka partii.
PiS wycofał też rekomendację dla jego kandydatury w wyborach parlamentarnych
Tymczasem poseł Zbonikowski nie zamierza rezygnować ze startu w wyborach.
W odpowiedzi na medialne doniesienia poseł wydał trzecie już oświadczenie, którego treść publikujemy poniżej.
Treść pierwszego oświadczenia TUTAJ.
Treść drugiego oświadczenia TUTAJ.
Oświadczenie Łukasza Zbonikowskiego
Szanowni Państwo.
To, co się dzieje wokół mnie od kilku dni, mogę porównać do sytuacji bohatera kafkowskiego „Procesu”. Podobnie jak Józef K. i ja zostałem wplątany w wymyśloną aferę, której nie rozumiem. Początkiem tej afery - jak zaraz wykażę – było kłamstwo, bezrefleksyjnie powielane. Uporządkujmy fakty.
Przyczyną całego zamieszania jest plotka – podkreślam to stanowczo – kłamliwa plotka. Bazuje ona na tym, że do prokuratury we Włocławku wpłynęło anonimowe zawiadomienie o „sprawie obyczajowej”, bezpośrednio mnie dotyczącej. Żaden z dziennikarzy (dla jasności: szanuję ich pracę) nie dotarł jednak do dokumentów w tej sprawie, dlatego piszą, że toczy się tam przeciwko mnie jakieś postępowanie. To nieprawda. Dotarłem do tych dokumentów i niniejszym prezentuję je Państwu.
Gdy tylko pojawiły się artykuły prasowe o doniesieniu, zgłosiłem się do prokuratury we Włocławku, celem złożenia wyjaśnień. Usłyszałem jednak, że nie mam czego wyjaśniać, gdyż nie toczy się żadne postępowanie karne w sprawie, o której donoszą media. Napisano mi to czarno na białym. Załączam skan pisma z prokuratury. Jak się sprawy mają? Ano rzeczywiście, wpłynęło anonimowe pismo, oczerniające mnie (podłych ludzi nie brakuje). Jednak prokuratura uznała, że nie ma absolutnie żadnej podstawy, aby przyjąć je za wiarygodne. W efekcie nie wszczęto żadnego postępowania: ani „w sprawie”, ani przeciwko mnie.
W związku z tym informuję, że każdą wzmiankę na ten temat uważał będę odtąd za atak na moje dobra osobiste, co podlega odpowiedzialności karnej. W stosunku do gazet piszących nadal o mojej rzekomej sprawie w prokuraturze włocławskiej, będę stosował kroki przewidziane prawem.
Co do drugiej sprawy, dotyczącej mojej rodziny, a wynikającej bezpośrednio z tej pierwszej, kłamliwej i opierającej się na plotce – pozwólcie Państwo, że póki co zachowam milczenie. Proszę to uszanować. W najbliższych dniach poinformuję o rozwoju sprawy.
Jednocześnie informuję, że podtrzymuję swoją decyzję o starcie w wyborach jako osoba bezpartyjna, z listy PiS.
Łukasz Zbonikowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie