Reklama

100 urodziny Marianny Zasadzińskiej z powiatu włocławskiego [ZDJĘCIA]

nWloclawek.pl
05/08/2024 13:40

Aktywne i pogodne Klara Maślonkowska z Torunia  i Marianna Zasadzińska z Ignalina (powiat włocławski) dołączyły do grona stuletnich mieszkańców naszego regionu, uhonorowanych marszałkowskim medalem Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis. 

– Niech każdy dzień będzie dla nich źródłem radości, niech upływa w atmosferze miłości i wsparcia – życzy nestorkom marszałek Piotr Całbecki.

Mariannę Zasadzińską, perfekcjonistkę, która nade wszystko ceni sobie porządek i ład, zarówno w życiu osobistym, jak i w najbliższym otoczeniu, z okazji urodzin odwiedzili wicemarszałek województwa Aneta Jędrzejewska i burmistrz Chodcza Jarosław Grabczyński.

Przyszła na świat 8 sierpnia 1924 roku w Paruszewicach, niewielkiej wsi położonej w powiecie włocławskim. Wychowywała się w wielodzietnej rodzinie, jej rodzice prowadzili gospodarstwo rolne. Jeszcze przed ukończeniem trzynastego roku życia, zaczęła pracować, służyła w majątku ziemskim.

 Wybuch II wojny światowej zdestabilizował życie rodziny Marianny. Niejednokrotnie zmuszeni byli zmieniać miejsce pobytu. W 1954 roku Marianna wyszła za mąż za Bronisława, który pracował jako stróż i w gospodarstwie. W Ignalinie zbudowali dom.

 Po śmierci męża w 1982 roku Marianna przejęła obowiązki związane z prowadzeniem gospodarstwa. Aktywnie uczestnicząc w życiu społeczności wiejskiej, brała udział w spotkaniach i wycieczkach Koła Gospodyń Wiejskich w Chodczu. Doczekała się dziesięciorga wnuków i piętnaściorga prawnuków. Stale nadal dba o swój ogród, który zachwyca różnobarwnymi kwiatami.

 Całe życie ciężko pracowała i nadal stara się być aktywna, choć z powodu pogarszającego się wzroku i słuchu nie może już działać tak jak dawniej. Mama nauczyła nas porządku i czystości, w domu zawsze musi być błysk i wszystko musi być zrobione na czas – mówi córka pani Marianny, Małgorzata Słowińska.

Setne urodziny świętowała również Klara Maślonkowska, która żywo interesuje się wydarzeniami ze świata i Polski, chętnie je komentując. Z dostojną jubilatką, zawodowo związaną niegdyś ze służbą zdrowia, a po przejściu na emeryturę rozwijającą artystyczne pasje, spotkała się rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego Beata Krzemińska.

Klara Maślonkowska, najstarsza córka Ignacego i Walerii Dziwulskich, przyszła na świat 3 sierpnia 1924 roku w Toruniu. Dorastała z młodszą siostrą Reginą i bratem Kazimierzem. Szkołę podstawową ukończyła w Lubiczu Dolnym tuż przed wybuchem II wojny światowej, która przerwała jej dalszą edukację. Podczas okupacji niemieckiej była pracownikiem przymusowym, szczęśliwie mogła pozostać w rodzinnej miejscowości, gdzie doczekała wyzwolenia w 1945 roku.

W 1947 roku wyszła za mąż za Jana Maślonkowskiego, kolejarza. Na ślubnym kobiercu stanęli 26 grudnia. Po czterech latach urodziła im się córka - Bogumiła. Po wojnie Klara podjęła pracę jako pracownik administracyjny w kolejowej Przychodni Zdrowia w Toruniu. Następnie na jedenaście lat rodzina wyprowadziła się do Bartoszyc (województwo warmińsko-mazurskie), z powodu służbowych obowiązków Jana. Po powrocie do Torunia, pani Klara zatrudniła się w administracji Szpitala Zakaźnego. W 1984 roku przeszła na emeryturę.

Jest szczęśliwą babcią dla dwóch wnuczek (Ani i Agnieszki) oraz dwojga prawnucząt (Wiktorii i Aleksandra). Lubiła pracować w ogródku działkowym, gdzie uprawiała warzywa i kwiaty. Posiada także talent artystyczny, który objawiał się w precyzyjnym wyszywaniu serwetek i obrusów haftem „richelieu”.

Bliscy cenią w pani Klarze pogodne i optymistyczne nastawienie do życia. Sprawnie posługuje się telefonem komórkowym, jest również na bieżąco z nowinkami technologicznymi.

Aktualizacja: 05/08/2024 13:47
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do