
O pracy w samorządzie, realizacji zobowiązań wyborczych i planach na przyszłość rozmawiamy z radnym Miasta Włocławka Krzysztofem Kukuckim.
Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na radnego Miasta Włocławka?
Kiedy w 2006 r., po studiach, wracałem do Włocławka, widziałem jak wiele zależy od lokalnych władz. Wówczas wiele samorządów sprawnie radziło sobie z wykorzystywaniem środków UE, a Włocławek rządzony przez prawicową koalicję WWS/PO/PiS wyraźnie odstawał od innych miast Polski. Przypomnę, że wówczas pozyskane środki na jednego mieszkańca wynosiły niecałe 17 zł., dziś to niecałe… 3000 zł. Różnica ogromna. Oczywiście, mogłem wrócić, usiąść i narzekać. Wolałem jednak wziąć sprawę we własne ręce. Otwarcie, publicznie mówiłem, że poprzednia władza traci szansę Włocławka na szybki rozwój. Włocławianie wówczas uwierzyli. Wybrali na Prezydenta Andrzeja Pałuckiego i ambitny plan rozwoju Włocławka, który udało się zrealizować. Startowałem wówczas na radnego i gdyby nie kombinacja wyborcza, przez wielu nazywana oszustwem wyborczym – mam tu na myśli blokowanie list, to już wtedy mógłbym reprezentować mieszkańców w radzie. Nie zraziło mnie to jednak, bo wierzyłem i nadal wierzę, że we Włocławku można wiele dobrego zrobić, kierując się przede wszystkim interesem mieszkańców. W 2010 r. miałem najlepszy wynik wyborczy spośród kandydatów, którzy nigdy jeszcze nie zdobyli mandatu i 4 ze wszystkich kandydujących do Samorządu Włocławka. Rok później w wyborach parlamentarnych udało mi się potwierdzić wysokie poparcie wśród mieszkańców Włocławka, bo otrzymałem, mimo nie najlepszego miejsca na liście, najlepszy wynik spośród wszystkich Włocławskich kandydatów z listy SLD. Traktuję to jako darowane od mieszkańców zaufanie, które jest dla mnie zobowiązaniem do rzetelnej pracy w ich interesie.
Jak ocenia Pan pracę radnego. Z perspektywy czasu. Czy to jest to, czego się Pan spodziewał? Czy coś Pana zaskoczyło?
Osobiście praca radnego daje mi ogromną ilość satysfakcji. Bardzo się cieszę, kiedy mogę pomóc w jakichś istotnych dla mieszkańców sprawach. Mocno przeżywam, kiedy jestem bezsilny. Dużą radość sprawia mi możliwość zgłaszania kolejnych propozycji, by nasze miasto mogło być jeszcze lepsze, bardziej przyjazne jego mieszkańcom. Być może dlatego, choć sam tego nie sprawdzałem, ale jak twierdzą lokalne media, mam na swoim koncie największą ilość interpelacji. Traktuje je, nie jako narzędzie do rozliczania kogokolwiek, tylko jako pozytywny wkład i podpowiedzi dla organu wykonawczego.
W jaki sposób realizuje Pan swój program wyborczy? Jakie propozycje ma Pan dla mieszkańców swojego okręgu wyborczego?
Staram się być bardzo konsekwentny. Obiecałem mieszkańcom rondo na Al. Jana Pawła II i to rondo jest. Obiecałem dalsze utwardzanie ulic gruntowych i to się dzieje. Wspólnie z moimi klubowymi kolegami zaraz po wyborach zaproponowałem program przebudowy dróg gminnych i powiatowych, dzięki czemu nową nawierzchnię ma m.in. ul. Wiejska, Zbiegniewskiej i wiele innych znajdujących się w naszym mieście. W swoim programie wyborczym proponowałem mieszkańcom rozwój Włocławka w 5 najważniejszych według mnie obszarach: nowe miejsca pracy, komunikacja, oświata i sport, mieszkania, służba zdrowia. Oczywiście w zakresie w jakim odpowiada za nie samorząd. Nie bez racji Komisja Europejska wzywa rząd RP wspierany przez posłów PO i PSL, by rozpoczęła dynamiczne działania w zakresie pobudzenia gospodarczego kraju i zmniejszania bezrobocia. To właśnie przez złe decyzje parlamentarzystów PO na aktywizację osób bezrobotnych zablokowanych jest aż 10 mld. złotych. To niewyobrażalna kwota, którą Minister Rostowski trzyma w skarpecie, bo słupki księgowe mu się rozjadą. Tracą na tym jednak Polacy. Samorząd w tym obszarze ma bardzo mało narzędzi, ale te którymi dysponuje Włocławek wykorzystuje w więcej niż 100%. Przykładem jest Inkubator Przedsiębiorczości. Często rozmawiam z osobami, które skorzystały z jego oferty, są bardzo zadowolone i szczęśliwe, bo bez tej realnej pomocy albo nie zaczęłyby swojej działalności, albo jej rozwinięcie byłoby niezwykle trudne. Kolejny przykład to Włocławska Strefa, po której jeszcze niedawno z łopatką dziecięcą biegali radni koalicji antyrozwojowej, a dziś dochodzi do sytuacji, kiedy inwestorzy „biją się” o konkretną działkę. Duża jego część jest już zarezerwowana, a kilkaset nowych miejsc pracy powstanie za chwilkę. Oprócz inwestorów z Francji, Niemiec i Indii o których już włocławskie media informowały, ostatnio zgłosił się również inwestor z bliskiego Wschodu, który jeśli zdecyduje się na inwestycje w Polsce, to z całą pewności wybierze Włocławek. Wszyscy nasi zagraniczni goście zwracają uwagę na rewelacyjne warunki jakie udało się u nas stworzyć oraz negatywny marketing jaki robią lokalni parlamentarzyści i niektórzy samorządowcy. Co oczywiście przyjmuję z wielkim smutkiem.
W zakresie poprawy układu komunikacyjnego miasta, to wszyscy bez wyjątku widzą pozytywne zmiany, jakie się dokonują w ostatnich latach. Ulice: Zgodna, Fredry, Obwodowa, Wojskowa, które upłynniły ruch w mieście, przebudowane kolejne ulice, trzeci pas ul. Kapitulnej, przebudowywana Droga Krajowa nr 1 – świadczą o tym najlepiej.
Oświata i sport to głównie rozwój infrastruktury. Przebudowany budynek przy ul. Staszica po Gimnazjum nr 6. Kiedy mówiliśmy o konieczności jego gruntownej przebudowy to przedstawiciele antyrozwojowej koalicji wszelkimi metodami starali się inwestycję tę zablokować, żądając nawet dodatkowych ekspertyz. Gdy w trakcie prac, zawalił się sufit nad kuchnią, nawet nie powiedzieli: przepraszamy, nie mieliśmy racji! Nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby w tym momencie w budynku znajdowały się dzieci. Dziś obiekt ten jest po remoncie, bardzo nowoczesny i funkcjonalny. Jeszcze w tym roku rozpocznie się gruntowny remont budynku Liceum Marii Konopnickiej, w roku następnym Liceum Ziemi Kujawskiej. Docieplone zostały budynki Zespołu Szkół Elektrycznych, Zespołu Szkół Chemicznych, Szkoły Podstawowej nr 10. Rozpoczyna się oczekiwana przez co najmniej 50 ostatnich lat budowa Sali gimnastycznej przy Zespole Szkół Technicznych, powstają nowe boiska, place zabaw. Włocławscy lekkoatleci doczekają się w końcu porządnego Stadionu, wioślarze przystani, amatorzy żeglarstwa z przystani korzystać mogą od roku. Do Międzyosiedlowego Basenu Miejskiego już się tak przyzwyczailiśmy, że nie wyobrażamy sobie jakby mogło go nie być, mimo że funkcjonuje zaledwie od roku. A na specjalne życzenie mieszkańców jeszcze w tym roku powstanie Skatepark. Do tego wszystkiego należy dołożyć inwestycje w zakresie kultury. Oczekiwany od co najmniej 20 lat remont, a właściwie budowa na nowo, budynku Teatru Impresaryjnego, przebudowany i zrewitalizowany już budynek „Starej Remizy” przy ul. Żabiej czy adaptacja budynków pofabrycznych na Centrum Kultury Browar B. Do tego zaproponowana przeze mnie w interpelacji pływająca scena, która z całą pewnością wyróżniać będzie nasze miasto na mapie Polski.
W zakresie poprawy warunków mieszkaniowych, to oprócz oddanych budynków socjalnych oraz nowych bloków w ramach budownictwa społecznego, wspólnie z Prezydentem cały czas pracujemy nad nowymi rozwiązaniami, które z jednej strony zablokują migrację osób bogacących się i budujących swoje domy pod Włocławkiem, ale również propozycję dla osób, które są zbyt biedne by otrzymać kredyt na własne mieszkanie, ale zbyt bogate by skorzystać z pomocy określonej odpowiednimi ustawami o mieszkaniach socjalnych. Myślę, że efekty tych prac już wkrótce ujrzą światło dziennie.
I ostatni obszar to służba zdrowia. Tu sytuacja jest bardziej skomplikowana, bo Szpital we Włocławku jest instytucją pośrednio zarządzaną przez Samorząd Województwa. Tu ściśle współpracujemy z Klubem Radnych SLD w Sejmiku. Wspólnie z jego przewodniczącym Stanisławem Pawlakiem od ponad dwóch lat dopytujemy o realizowane inwestycje na jego terenie. O przyczyny dla których przez 1,5 roku od zakończenia budowy, pacjenci nie mogą skorzystać z nowego pawilonu.
Zgodnie ze statutem radni mają obowiązek spotykania się ze swoimi wyborcami. Jak Pan ten obowiązek realizuje?
Zaproponowałem możliwość kontaktowania się wyborców ze mną przy pomocy strony internetowej www.kukucki.com.pl . Tam też są dyżury elektroniczne, ale również wszystkie niezbędne kontakty do mnie. Oprócz tego często mieszkańcy piszą na facebooku. Zaproponowałem również dyżury indywidualne na ul. Kościuszki w siedzibie SLD oraz tradycyjne dyżury radnych w Urzędzie Miasta.
Jakie sukcesy odniósł Pan jako radny ?
Przede wszystkim aktywne wsparcie dla odpowiedzialnego, racjonalnego, zrównoważonego rozwoju Włocławka. W tych trudnych czasach to istotne, tym bardziej że we Włocławku mamy całkowicie nieodpowiedzialną opozycję, która wszystko rozpatruje przez własny interes polityczny. Dlatego te obrzydliwe kłamstwa, którymi się posługują by zniechęcać mieszkańców do rozwoju i nowych inwestycji, tak bardzo mnie drażnią. Niestety wspierani są przez Parlamentarzystów, którzy mimo wielu lat zasiadania na Wiejskiej i bycia z ugrupowania rządzącego nie mają żadnych dokonań, żadnych wizytówek, którymi mogliby się pochwalić i powiedzieć zrobiłem to dla mieszkańców Włocławka. O nas przypominają sobie jedynie przed wyborami. Przykładem jest np. kwestia finansowania przebudowy dróg krajowych w miastach tj. Włocławek. Osobiście zaproponowałem poprawkę do ustawy, która zgłoszona została przez Klub Poselski SLD. W październiku 2008 Posłanka z PO zapowiedziała, że drogi krajowe w miastach finansowane będą z Budżetu Państwa, czyli tak jak proponowałem. Gdy jednak doszło do głosowania w Sejmie PO z PSL ją odrzuciło! Efekt tego jest taki, że mimo wsparcia z UE ogromną część tzw. wkładu własnego, na przebudowę włocławskiej jedynki, musimy wydać z Budżetu Miasta.
Z takich pojedynczych spraw, to jest kilka ulic, chodników, sygnalizacji świetlnych i innych pomysłów, które zostały zrealizowane z mojej inicjatywy. Odczuwam z tego powodu sporo satysfakcji i wcale nie zamierzam tego ukrywać.
Czy dobrze współpracuje się Panu w obecnym składzie Rady Miejskiej ?
Bardzo dobrze współpracuje mi się z co najmniej 15 radnymi, którzy myślą odpowiedzialnie o Włocławku. Mam alergię na populizm i ignorancję, przez to z kilkoma w ogóle współpracować nie jestem wstanie.
Portal Promocje włocławskie przeprowadził ankietę dot. inwestycji. Pytanie brzmiało: Która z niżej wymienionych dzielnic Włocławka Twoim zdaniem wymaga największych inwestycji? Stąd Nasze pytanie. Jakie inwestycje są planowane w Pana okręgu wyborczym?
Jestem Radnym Miasta, całego miasta i rozwój całego Włocławka jest dla mnie najważniejszy. Nie da się racjonalnie prowadzić działań, które mają wzmocnić infrastrukturę komunikacyjną, oświatową, sportową, kulturalną czy zarządzać sferą gospodarczą lub społeczną z perspektywy danego osiedla. To prawda na poszczególnych osiedlach są istotne sprawy właściwe tylko dla tego miejsca, ale jako Radny patrzę na Włocławek w całości.
Gdyby udało się pozyskać dodatkowe, nieprzewidziane środki finansowe, na co należałoby je przeznaczyć w pierwszej kolejności?
Na dalszy rozwój Włocławskiej Strefy Gospodarczej, bo powoli zaczyna brakować w obecnej miejsca. Droga krajowa 62, czyli ul. Kruszyńska i Al. Kazimierza Wielkiego, Płocka, również wymagają pilnego remontu. Bardzo ważna jest kontynuacja budowy ul. Obwodowej i połączenie jej z ul. Toruńską budując przy okazji tunel pod torami, dla mieszkańców Zazamcza. Pomysłów jest wiele, a o środki obecny Prezydent udowodnił już, że potrafi sam zadbać. To bardzo istotne, bo za chwilkę będziemy mogli skorzystać z naprawdę ostatniej szansy na pomoc Unii Europejskiej. Tej szansy nie możemy zmarnować.
Jak, według Pana, będzie wyglądał Włocławek za 15-20 lat? Jakie zamierzenia, plany…?
Liczę, że w tym czasie Włocławek będzie ważnym ośrodkiem przemysłowym. Nie przez przypadek publicznie mówię o konieczności budowy w naszym mieście czegoś na wzór Doliny Krzemowej. Mówię o Dolinie Chemicznej – mamy bardzo dobre do tego warunki, dysponujemy surowcami, dostępem do energii i tradycjami. Jasna wizja i konsekwencja w działaniu gwarantują sukces. Tak się stało pod Rzeszowem, gdzie 10 lat temu, podobniej jak u nas dziś, powstała Strefa i Inkubator. Obszar ten dziś, nazywany jest Doliną Lotniczą, a zatrudnienie znalazło 27 tys. osób. Myślę, że wiem, co potrzeba by wzorzec ten przenieść do Włocławka i mam nadzieję, że tak się stanie. Do tego potrzebny jest rozwój szkolnictwa wyższego ukierunkowanego na nauki ścisłe, zwłaszcza chemię. Z dużym przerażeniem jednak patrzę na to, w jakim kierunku rozwijają się lokalne szkoły wyższe i z ciekawością czekam, kiedy do kolekcji otworzą żłobek i szkołę rodzenia. W moim przekonaniu idą one w złą stronę. Nie gwarantuje to rozwoju miasta.
Jak Pan ocenia zaangażowanie mieszkańców w to, co się dzieje w mieście?
Bardzo pozytywnie. Jest dużo organizacji pozarządowych, które aktywnie włączają się w życie miasta. To bardzo dobrze świadczy o naszej dojrzałości obywatelskiej. Myślę, że trzeci sektor jeszcze bardziej angażować będzie mieszkańców i jeszcze więcej dobrego wniesie w rozwój i pielęgnację miasta.
Czego życzyłby sobie radny Krzysztof Kukucki w tej kadencji?
Merytorycznej, racjonalnej debaty publicznej. Wsparcia lokalnych parlamentarzystów dla władz samorządowych i spraw mieszkańców Włocławka. Jednego i drugiego bardzo niestety brakuje.
Dziękujemy za rozmowę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie