
Miejskie spółki generują straty. Jaki jest tego powód wyjaśnia Prezydent Włocławka. W przypadku spółki Saniko włodarz argumentuje, że powodem takiego stanu rzeczy jest wzrost opłaty środowiskowej i wzrost ilości odpadów. Zapytany o wypłaty premii dla pracowników Marek Wojtkowski poinformował, że trwają w tej kwestii rozmowy Zarządu ze związkami zawodowymi. Powodem straty spółki MPEC jest jak zapewnił Prezydent Włocławka radykalny wzrost kosztów zakupu uprawnień do emisji CO2. Stan zadłużenia miasta na 31 grudnia 2019 roku to 257.999.888 złotych.
Na temat miejskich spółek i zadłużenia Włocławka rozmawiamy z Prezydentem Włocławka Markiem Wojtkowskim.
Redakcja: Jakie są plany ratusza w sprawie spółki „Saniko” i wypłaty premii dla pracowników? Czym jest spowodowana strata spółki przecież w 2016 roku spółka wypracowywała zysk ( 366 543,21 zł), tymczasem w 2018 roku odnotowała stratę (1 473 487,62 zł, za 2019 rok firma nie dysponuje jeszcze danymi)?
Prezydent Włocławka Marek Wojtkowski: Gmina Miasto Włocławek jest jedynym właścicielem PGK „Saniko” spółka z o.o. i nie planuje zbywać należących do niej udziałów. Wynagrodzenia jak i miesięczne premie regulaminowe są wypłacane pracownikom terminowo. Odnośnie premii kwartalnej, której zasady wypłaty określone są w ZUZP (jest to premia od zysku) - zgodnie z przedstawioną na ostatniej sesji Rady Miasta informacją przez Panią Prezes – Sylwię Wojciechowską – obecnie trwają rozmowy i ustalenia Zarządu Spółki ze związkami zawodowymi dotyczące w/w premii kwartalnej. Starta netto Spółki za 2018r. jest głównie wynikiem zmian w prawie dotyczących odpadów komunalnych, głównie poprzez wzrost opłaty środowiskowej związanej ze wzrostem ilości odpadów zdeponowanych na kwaterze składowiskowej wysypiska miejskiego w Machnaczu oraz wzrostem cen usług odbioru zagospodarowanych odpadów balastowych, jak również prowadzonych przez Spółkę inwestycji. Dane finansowe za 2019 rok będą dostępne po zakończeniu badania przez biegłego rewidenta i zatwierdzeniu przez Zgromadzenie Wspólników.
Redakcja: Dlaczego spółka „MPEC” wykazuje stratę za 2018 rok – 900 tyś zł podczas gdy za 2016 miała zysk (1 174 014,17 i 2017 w kwocie 1 798 093,94 zł), co jest tego przyczyną?
Prezydent Włocławka Marek Wojtkowski: Głównym czynnikiem mającym wpływ na wynik finansowy MPEC sp. z o.o. za 2018 rok był radykalny wzrost kosztów zakupu uprawnień do emisji CO2. Należy przy tym nadmienić, iż w 2018 roku łączny koszt zakupu uprawnień wyniósł 4.520.000 zł (55.000 jednostek EUA), podczas gdy w 2016 roku była to kwota 3.272.138 zł (133 000 jednostek EUA). W roku 2017 Spółka nie dokonywała zakupu uprawnień. Spółka MPEC w skali roku potrzebuje około 120 000 jednostek EUA. Średnia cena uprawnień do emisji CO2 w 2016 roku wynosiła ok. 5,5 euro/szt., natomiast w roku 2018 przekraczała 20 euro/szt. W związku z powyższym można zauważyć, że wygenerowany w 2016 i 2017 roku zysk na poziomie 1 174 014,17 zł i 1 798 093,94 zł przy obecnych cenach uprawnień do emisji CO2 oznaczałby w istocie wielomilionową stratę.
Redakcja: Jakie jest aktualne zadłużenie miasta a na jakim poziomie było gdy Pan jako Prezydent obejmował po raz pierwszy to stanowisko. W jakiej wysokości Urząd Miasta Włocławek w okresie Pana prezydentury zaciągnął kredyty i na co?
Prezydent Włocławka Marek Wojtkowski: Aktualne zadłużenie miasta, czyli kwota na 31 grudnia 2019 roku, to 257.999.888 złotych. Zadłużenie na koniec 2014 roku to kwota 320.432.192,25 złotych. Natomiast jeśli chodzi o kredyty, to mówimy tutaj o kredytach zaciągniętych na pokrycie planowanego deficytu. W 2014 roku był to kredyt na 1.000.000 złotych, w 2016 na 10.880.284,00 złotych, w 2017 na 28.000.000,00 złotych, w 2018 na 26.775.660,00 złotych a w 2019 roku na 36.053.374,00 złotych.
Redakcja: Dziękujemy
Prezydent Włocławka Marek Wojtkowski: Ja również dziękuję.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Z uwagą przeczytałem ten wywiad i trudno powstrzymać się od komentarza, oficjalnie pod imieniem i nazwiskiem. Nie chce się wdawać w polemikę, ale prezydent zapomniał przy okazji MPECu dodać do tych kwot zysku! wypracowanego przez spółkę jeszcze kwoty ok. 2 mln złotych, jakie na jego polecenie zostały przekazane w formie sponsoringu dla klubu koszykarskiego, 2 mln złotych, które pomniejszyły wynik finansowy firmy. Zatem realne zyski MPECu w latach 2016-17 to 5 mln złotych. Dziś te zyski dla prezydenta to strata, zaiste ciekawa konstrukcja wnioskowania, bowiem zysk po czasie oceniany jest jako strata. Dziwne, ale niech będzie. Cieszę się, że prezydent po latach sprawowania funkcji zainteresował się spółkami, to dobry znak, bowiem z mojego prezesowskiego doświadczenia wynika coś innego. Raczej interesowało go zatrudnianie konkretnych osób, finansowanie ze spółek różnych miejskich inicjatyw typu zamek świetlny na Boże Narodzenie itp. Co do strat MPECu to niewątpliwie przysłużyły się ich powstaniu decyzje mojego następcy polegające na podwyższeniu (w trakcie kampanii wyborczej) pensji pracownikom ok. 300 złotych „na głowę”, przy średniej pensji w spółce ok. 4,8 tysiąca złotych, stworzenie nowych ok. 10 etatów, przy braku nowych zadań dla spółki. Choćby te dwie decyzje spowodowały wzrost kosztów spółki o ok. 1,3 mln złotych rocznie! Do tego należy dołożyć zakup niepotrzebnych samochodów, zakup węgla w cenie o 1/3 wyższej niż dotychczas oraz na bardzo niekorzystnych dla spółki warunkach płatności. Co do uprawnień do emisji co2 to one są nabywane na giełdzie, gdzie cena podlega ciągłym zmianom. Spółka jest zobowiązana rozliczać je w stosunku do faktycznej emisji za dany rok, a cena zakupu jest kosztem uzyskania przychodu i jest elementem ceny składowej ciepła. W roku 2017 spółka nie dokonywała zakupów tych uprawnień bowiem miała wystaczającą ilość aby rozliczyć emisje za ten rok, o czym prezydent powinien wiedzieć, bowiem miał na biurku na bieżąco wszystkie informacje na ten temat. Jeśli byłby tak zatroskany o te uprawnienia to podjałby decyzje o przeznaczeniu zysku spółki na ten właśnie cel, bowiem zgodnie z prawem do walne zgromadzenie czyli prezydent decyduje na co przeznaczyć zyski w spółce miejskiej. Nikt nie jest wróżka i nie jest w stanie przewidzieć jak będą się zachowywać ceny uprawnień na giełdzie, bo dla przykładu w 2019 roku były one po 20 euro za sztukę a obecnie kosztują ok. 12-14 euro za sztukę. Należy też pamiętać, że spółka realizowała inwestycje, na które potrzebowała środków, natomiast nie jest ona powołana do gry na giełdzie i handlu uprawnieniami. Oczywiście ex post można dokonywać sobie ocen w dowolny sposób, ale prezes zarządu spółki nie jest wróżka, która ma szklaną kule, w której widać przyszłość. Giełda rządzi się swoimi prawami, a cała branża ciepłownicza w 2018 alarmowała rząd o tym co dzieje się na rynku handlu emisjami. Reasumując zatem, w czasie kiedy sprawowałem funkcje prezesa MPEcu spółka radziła sobie dobrze, inwestowała, dokonywała przemyślanych decyzji kierując się rozsądkiem w obrocie gospodarczym. To tak gwoli wyjaśnień i uzupełnień. Pozdrawiam redakcje Jacek Kuźniewicz