
Mimo że od tragicznego wypadku na autostradzie A1 minął już blisko miesiąc, nadal trwa ustalanie dokładnych przyczyn i okoliczności zdarzenia. 11 sierpnia 2025 roku, około godziny 18:30, na 42. kilometrze autostrady w rejonie miejscowości Rombark w powiecie tczewskim, w kierunku Łodzi doszło do zderzenia pięciu pojazdów. Zginął kierowca firmy transportowej z Włocławka. Na początku września o tragedii poinformowała również Państwowa Inspekcja Pracy w Bydgoszczy.
W wypadku brały udział trzy ciężarówki, bus typu autolaweta oraz samochód osobowy. Jak wynika ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Tczewie, najprawdopodobniej przyczyną tragedii było niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego wynikało, że w zdarzeniu uczestniczyło pięć pojazdów – trzy samochody ciężarowe, bus oraz samochód osobowy. W wyniku wypadku jedna osoba poniosła śmierć na miejscu, natomiast druga została przetransportowana do szpitala. Reszta uczestników nie odniosła obrażeń.
"Na miejscu działania prowadziły wszystkie służby ratunkowe. Droga była całkowicie zablokowana w obu kierunkach" – przekazał kpt. Konrad Majewski z Komendy Powiatowej PSP w Tczewie.
Kierowca autolawety zginął na miejscu. Dwóch innych uczestników zdarzenia zostało przetransportowanych do szpitali przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe i Zespół Ratownictwa Medycznego. Reszta uczestników nie odniosła poważniejszych obrażeń. U wszystkich przeprowadzono badania trzeźwości, a także pobrano próbki do badań laboratoryjnych.
Dwa dni po zdarzeniu, 13 sierpnia, odbyło się spotkanie służb ratunkowych, Policji, przedstawicieli operatora autostrady Intertoll oraz koncesjonariusza GTC. 13 sierpnia 2025 doszło do spotkania służb po poniedziałkowym wypadku ze skutkiem śmiertelnym na autostradzie A1. Członkowie komisji sprawdzali stan drogi oraz możliwe okoliczności powstania zdarzenia. W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele Policji, firmy GTC - koncesjonariusza autostrady, firmy Intertoll - operatora A1 oraz KP PSP w Tczewie.
Przypomnijmy, że komisja badała okoliczności zdarzenia, do którego doszło w poniedziałek 11.08.2025 roku na 43 km drogi. W wyniku zderzenia 5 pojazdów (samochodu osobowego, busa typu autolaweta, 3 samochodów ciężarowych) doszło do pożaru pojazdów. W zdarzeniu kierowca autolawety poniósł śmierć na miejscu, dwóch innych kierowców LPR i ZRM przetransportowały do szpitali.
Tego samego dnia pracodawca firmy transportowej z Włocławka zgłosił wypadek do Państwowej Inspekcji Pracy w Bydgoszczy. Jak wynika z oficjalnej informacji, poszkodowany pracownik kierował samochodem dostawczym i zginął na miejscu na skutek odniesionych obrażeń. "13 sierpnia 2025 roku pracodawca zawiadomił inspektora pracy o wypadku, któremu w dniu 11 sierpnia 2025 roku ok. godziny 18.20 uległ pracownik podmiotu świadczącego usługi transportu drogowego towarów z siedzibą we Włocławku. Poszkodowany kierował samochodem dostawczym na autostradzie A1. W okolicach miejscowości Pelplin doszło wypadku drogowego z udziałem 4 pojazdów ciężarowych. W wyniku doznanych urazów kierowca samochodu dostawczego zginął na miejscu wypadku."
Policjanci pod nadzorem prokuratora nadal wyjaśniają wszystkie okoliczności tej tragedii.
W cieniu tragedii Śmierć kierowcy z Włocławka to kolejna ofiara na jednej z najważniejszych tras w kraju. Choć minęły już tygodnie, wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie