Posłowie PO o wynagrodzeniu i kandydaturze na Prezydenta Włocławka Jarosława Chmielewskiego

Zobaczyliśmy gigantyczne zarobki sięgające w skali roku milionowych kwot. Zobaczyliśmy, że całe kluby radnych PiS zasiadają w Spółkach Skarbu Państwa. Jest to ordynarny skok na pieniądze Polaków i z przykrością mowimy, że Włocławek także stał się łupem sity Jarosława Kaczyńskiego, bo przecież nie nie jest żadną tajemnicą ani tematem skrywanym, że szef lokalnych struktur Jarosław Cmielewski został członkiem zarządu największej spółki we Włocławku, największego pracodawcy i uzyskuje z tego tytułu zarobki sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych - mówił poseł Arkadiusz Myrcha.

W sprawie tej deklaracji radny unika jakichkolwiek oświadczeń, wystąpień. W związku z tym wywołujemy, aby publicznie zadeklarował, bo mieszkańcy Włocławka zasługują na poważne traktowanie, rzetelną informację w tym zakresie - kontynuował poseł Myrcha.

Rozgrywki polityczne ogólnopolskie przeniosły się na grunt miejski. Nie ma rozwoju i pracy dla mieszkańców, nie ma podejmowanych decyzji dla dobra mieszkańców. Jest stagnacja na życzenie radnych, którzy blokują wszystkie działania – mówiła radna Chmielewska.

Pan Jarosław Chmielewski jest nadal szefem partii w mieście, który został powołany na funkcję wiceprezesa w ANWIL-u. Zarabia prawdopodobnie około 30 tys. zł miesięcznie – mówił Lenz.

Przeciętny Polak jak zaznaczył poseł zarabia 2- 3 tyś zł i jest z tego zadowolony. Jakie jego zdaniem kompetencje, wiedzę, umiejętności posiada działacz PiS Jarosław Chmielewski, żeby dostawać co miesiąc tyle pieniędzy? - pyta poseł Lenz.

Chciałem zapytać ile czasu on spędza w tej pracy, bo mieszkańcy mówią mi, że widzą go w czasie godzin pracy na konferencji prasowej, na otwarciu jakiejś inwestycji, spacerującego po mieście. To czy on tam pracuje, czy udaje, że pracuje i te pieniądze bierze? I to jest element budowania państwa PiS w Polsce - podkreślił poseł Tomasz Lenz.