Prezydent złamał prawo? Bieńkowski: złożyłem zapytanie do prokuratury.

Radny Platformy Obywatelskiej - Sławomir Bieńkowski powrócił na wczorajszej konferencji prasowej do tematu oświadczeń majątkowych radnych i urzędników Ratusza.

Według radnego, temat, który był poruszony kilka lat temu na sesji Rady Miasta i który powrócił teraz jasno wskazuje, że włocławscy radni zaniżali wartość swoich nieruchomości.

Pojawiały się tam mieszkania i domy po 40 tysięcy złotych - mówi Bieńkowski - takie ceny nie funkcjonują w tym mieście, te ceny były parokrotnie zaniżone - dodaje.

Radny uważał, że po zasygnalizowaniu wówczas problemu, w kolejnych latach oświadczenia będą wypełniane w sposób należyty, tak się jednak nie stało.

Polityk przyjrzał się oświadczeniom majątkowym prezydenta Andrzej Pałuckiego, w których według niego włodarz zaniża cenę posiadanej nieruchomości. W 2010 roku na owym oświadczeniu widnieje dom letniskowy o wartości 60 tysięcy złotych.

Oceniając atrakcyjność tej działki daje 10/10 - mówi radny Bieńkowski.

W kolejnym roku prezydent podał tę samą wartość domu. Rok później cena została skorygowana. Na oświadczeniu pojawiła się kwota 95 tysięcy złotych, która według polityka PO nadal była zaniżona.

Radny porównał nieruchomość prezydenta z innymi bardzo zbliżonymi, o podobnej powierzchni i położeniu choć jak zaznacza nie tak atrakcyjnym. Kwota zakupu takiej działki to blisko 220 tysięcy złotych (red. najtańsza oferta przedstawiona przez polityka).

Nie widzę żadnego logicznego powodu aby zaniżać cenę tej nieruchomości - mówi polityk - złożyłem do prokuratury zapytanie o to, czy prezydent Andrzej Pałucki poświadczył nieprawdę w oświadczeniu majątkowym - dodaje.

Ustawa o samorządzie gminnym mówi jasno, że w oświadczeniu majątkowym powinna się znaleźć informacja o zasobach pieniężnych, nieruchomościach, udziałach i akcjach w spółkach handlowych oraz o nabyciu Skarbu Państwa.

Tekst: MF