Reklama

Stan alarmowy przekroczony. Kiedy lodołamacze na Zbiorniku Włocławskim wyruszą?

nWloclawek.pl
10/02/2021 14:49

Aktualna sytuacja na Wiśle i Zbiorniku we Włocławku była tematem spotkania prasowego w dniu dzisiejszym tj. 10 lutego 2021 r.

W związku z lokalnymi podtopieniami, które budzą niepokój wśród mieszkańców, na temat panującej sytuacji na zbiorniku Wisły w rejonie Płocka i Włocławka rozmawiamy jeszcze przed konferencją prasową z Tomaszem Wujek zastępcą dyrektora ds. Ochrony przed Powodzią i Suszą z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie.

Jak podkreślił zastępca dyrektora Tomasz Wujek stan na Wiśle należy obserwować, ponieważ już na wodowskazie na bramie w Płocku wskażnik pokazuje 4 m i stan alarmowy jest przekroczony o 158 cm (dane z dnia 10 lutego 2021) . Sytuacja ta jest dość poważna.

Sygnał, że mieszkańcy są ewakuowani, ci którzy zamieszkują na terenach zalewowych można było się tego spodziewać. Nie lekceważymy jednak tej sytuacji, obserwujemy. W systemie 24 godzinnym pracuje obsługa na Stopniu Wodnym we Włocławku i w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Warszawie – Centrum Operacyjne. Ponadto utworzyliśmy sztab, który pracuje 24 godziny na dobę . Informacje są zbierane analizowane i czekamy, planujemy w którym momencie będziemy mogli przystąpić do działań. - mówił Tomasz Wujek zastępcą dyrektora ds. Ochrony przed Powodzią i Suszą.

Warunki pogodowe, spadek temperatury ostatnio występujący, doprowadził do gromadzenia się pokrywy lodowej na Zalewie Wiślanym.

Pierwszym elementem jest jej wytworzenie się śryżu, jest to taka forma , która jest dość niebezpieczna i nieprzewidywalna. W momencie dochodzi do pewnej przeszkody, to mogą być konary drzew. Pokrywa lodowa stała ma tendencja do wpływania pod stały lód, zatrzymywania się na przeszkodach i tworzenia chwilowych przetamowań, które powodują podpiętrzanie się wody.- kontynuuje Tomasz Wujek.

Kiedy warunki atmosferyczne pozwolą uruchomić lodołamacze?

Chcielibyśmy działać. Obecnie na działania nie mamy wpływu, jest to pogoda. Są 3 podstawowe czynniki: temperatura, przepływ wody, wiatr. Temperatura musi być w okolicach zera, aby nie zamarzało to co da nam się pokruszyć. Przepływ wody musi być na tyle silny by ten pokruszony lód nie zatrzymał się i bezpiecznie przez stopień mógł być przepuszczony, plus wiatr który sprzyja przepuszczaniu lodu przez stopień wodny. W chwili obecnej przepływ wody 1200 m3/s,  na obecną chwile mamy 1030 m3 na s. Jesteśmy poniżej tej wartości i wiatr jest z kierunku wschodnio południowego - podkreśla Tomasz Wujek.

Akcja lodołamaczy jest prowadzona zazwyczaj każdego roku  przez 6 jednostek, ale są jeszcze 2 jednostki rezerwowe, które w sytuacjach potrzeby, konieczności udzielają pomocy jednostkom, które prowadzą akcje. Zwykle do tej pory wystarczało 6 jednostek (we flocie Wód Polskich w tym rejonie są Jaguar, Niedźwiedź, Lew i Bawół oraz nowe jednostki – Orkan i Sokół), 2 jednostki wykuwały  rynnę w wodzie, następnie poszerzały tę  rynnę, a 2 jednostki pracowały przy jazie rozbijając zbitki, aby mogły one przepłynąć - tłumaczył  zastępca dyrektora.

Na zakończenie rozmowy zapytany Tomasz Wujek o sytuację, która miała miejsce w styczniu tego roku odpowiedział: Już w styczniu było zagrożenie w Kępie Polskiej stan alarmowy został przekroczony, utrzymywał się bardzo długo i wtedy były sprzyjające warunki plus taki moment na który wyczekiwaliśmy, zbitka śryżowo-lodowa była długa i miała blisko 28 km i się przerwała, wtedy wyszły lodołamacze które pozwoliły jej spłynąć w sposób kontrolowany i bezpieczny. Pozwoliło nam spławić ten lód poniżej stopnia wodnego.

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do