
Stopień Wodny Siarzewo to strategiczna inwestycja Wód Polskich, która wpisuje się bezpośrednio w politykę klimatyczną Polski. Zapytanie w tej sprawie między innymi o harmonogram realizacji przedsięwzięcia złożył poseł na sejm RP Robert Kwiatkowski do premiera Mateusza Morawieckiego.
Rozmawialiśmy na temat przyszłości stopnia wodnego i udzielonej odpowiedzi. Według posła SLD Roberta Kwiatkowskiego stopień wodny w Siarzewie jest niezwykle potrzebny, a odpowiedz uzyskana potwierdza, że rząd dotrzyma obietnic związanych z tą inwestycją. Już jest ramowy harmonogram działań.
Uboczne negatywne skutki tamy we Włocławku coraz bardziej dają znać o sobie. Mówię tutaj o pustynnieniu Kujaw z powodu wyżłobienia koryta Wisły poziom wód gruntowych opada. Warto też wspomnieć o ryzyku katastrofy ekologicznej i ryzyku związanym z awarią we Włocławku.- powiedział poseł na Sejm RP Robert Kwiatkowski, a następnie dodał - To jest inwestycja na którą mieszkańcy regionu czekają 50 lat, bo przecież 50 lat temu oddano do eksploatacji tamę we Włocławku i zaraz potem miała odbyć się budowa kolejnych stopni wodnych. Jak wiemy nic takiego nie nastąpiło.
Aktualnie w uzyskanej odpowiedzi szef rządu informuje posła Kwiatkowskiego, że w tym roku będą kontynuowane uzgodnienia administracyjne, kompletowanie dokumentacji i analizy finansowe. W latach 2020 – 2021 ma zostać wykonany projekt budowlany i uzyskanie pozwolenia na realizację inwestycji. Wyłonienie wykonawcy zadania nastąpi w 2022 i 2023 roku. Budowa ruszy w 2024 roku, a zakończenie jej nastąpi w 2027 r. Na rok 2028 zaplanowano oddanie inwestycji do eksploatacji.
*
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami z Włocławka i regionu? Polub nas na Facebooku
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
2028?! Jak nie wbiją łopaty w tym roku i nie skończą w 2022 to nie będzie tamy, tylko mydlenie oczu!
no to nie będzie zapory, kryzys, ponadto kwota 2,3 mld zł budowy owej tamy, a później te same problemy z erozją o obniżonymi poziomami wód gruntowych poniżej, to już lepiej rozebrać tamę we Włocławku, koszt ok 8 mld zł, powrócą ryby łososiowate, a i problemy skończą
Zaporaw w Siarzewie to wielkie badziewie! 4mld zł w błoto, zniszczona rzeka, prądu tyle co kot naplakał i pogłębianie kryzysu klimatycznego. To tak głupi i szkodliwy pomysł, że ciężko to komentować. Gierek byłby dumny...