Dzieci zmarły z 16 na 17 stycznia, kilkanaście godzin przed planowanym cesarskim cięciem. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura.
Ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku został zwolniony z pracy. Pełnił on swoją funkcję od 2001 roku.
W momencie kiedy przeszedł na kontrakt było to pół etatu.
Ustaliliśmy jednoznacznie, że organizacja pracy i zarządzanie oddziałem położniczo-ginekologiczny było naganne - powiedział marszałek.
Ordynator udzielał również świadczeń w konkurencyjnej placówce co zdaniem Malatyńskiego było niedopuszczalne.
Jego obowiązki przejął dr Maciej Krajewski, który ma za zadanie zbudować zespół, który zapewni bezpieczeństwo pacjentkom.
W związku z brakiem ostatecznych wyników kontroli Ministerstwa Zdrowia oraz konsultanta krajowego i wojewódzkiego taka decyzja podjęta została na podstawie wyników kontroli urzędu marszałkowskiego i NFZ w szpitalu.
W przypadku innych osób, które ewentualnie mogły mieć wpływ na tę tragedią z wyciągnięciem stosownych konsekwencji marszałek oczekuje na ostateczne wyniki kontroli.
Aktualnie przeciw włocławskiemu szpitalowi toczy się 37 pozwów.
17 procesów o błąd w sztuce na włocławskiej ortopedii spowodowało, że w pierwszej kolejności po objęciu stanowiska dyrektor włocławskiego szpitala tym obszarem zajął się w pierwszej kolejności.
Jak dodał dyrektor Malatyński kontrolę we włocławskim szpitalu prowadzi aktualnie 7 zespołów kontrolnych.
Szpital współpracuje również z prokuraturą.
Aktualnie wdrażany jest system informatyczny, który pozwoli w przyszłości wyeliminować wystąpienie jakichkolwiek luk w zapisach. Szpital przygotowuje się również do certyfikacji.
Dyrektor Malatyński zaapelował by pacjenci nie bali się i zgłaszali dyrekcji wszelkie uwagi co do funkcjonowania placówki.
Jak podkreślił Malatyński bez głosów pacjentów program naprawczy będzie trudniejszy do wdrożenia.
Szpital w związku z uchybieniami wskazanymi przez NFZ w protokole pokontrolnym podjął niezwłocznie działania by je wyeliminować.
Obsada pielęgniarek i położnych na poszczególnych oddziałach jak zapewnił dyrektor włocławskiego szpitala została wzmocniona.
Zlecono też szereg kursów dla pielęgniarek i położnych.
Odbywa się systematyczna alokacja położnych.
Złożono również zapotrzebowanie na sprzęt o wartości ok. 4 milionów złotych.
Wszystkie podejmowane w tym zakresie działania w tym organizowanie szkoleń oraz wzmożony monitoring dyrekcji będą kontynuowane tak aby wszyscy na oddziale mieli odpowiednie ku temu kwalifikacje aby w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia pacjenta natychmiast były podejmowane natychmiastowe działania.
Zarzuty NFZ jak podkreślił marszałek w zakresie wyposażenia feralnego oddziału są bezpodstawne bowiem sprzęt pomimo, iż był leciwy był sprawny i posiadał odpowiednie certyfikaty.
Zdaniem marszałka ilość sprzętu również była dostateczna.
Tym niemniej zapowiedział, że rozpoczyna się proces wdrażanie marszałkowskiego programu doposażenia oddziałów położniczych, którym objęte zostaną wszystkie takie jednostki w całym Kujawsko-Pomorskiem - od zajmującej się najpoważniejszymi przypadkami zagrożenia ciąży i ciąży powikłanej kliniki uniwersyteckiej w Bydgoszczy po porodówki w szpitalach powiatowych. Chodzi o uzupełnienie istniejących braków oraz wymianę aparatury na nowoczesny sprzęt najnowszej generacji.
Chcę wyraźnie podkreślić, że programem, który konsultowaliśmy także z ministrem zdrowia, obejmujemy wszystkie działające w województwie oddziały położnicze, w liczbie 23. Z oczywistych względów szczególną uwagę poświęcamy doposażeniu bydgoskiej Kliniki Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela, w której hospitalizuje się pacjentki z najpoważniejszymi przypadkami ciąż zagrożonych i powikłanych – podkreśla marszałek Piotr Całbecki.
Potrzeby lecznic zbadał na prośbę Urzędu Marszałkowskiego konsultant wojewódzki w dziedzinie położnictwa i ginekologii profesor Marek Grabiec. Wszystkie otrzymają dobrej klasy aparaty ultrasonograficzne, pozwalające na jednoczesne monitorowanie pracy serca płodu i czynności skurczowej macicy aparaty KTG (w tym do intensywnej opieki przedporodowej ciąż bliźniaczych), specjalne wózki do przewozu tej aparatury oraz ultradźwiękowe detektory tętna płodu. Klinika w „Bizielu” otrzyma dodatkowo aparat KTG z analizą tętna płodu i monitorem dla matki, stół operacyjny do cięć cesarskich, a także wspomagany komputerem system intensywnego nadzoru położniczego, pozwalający na uchwycenie już bardzo wczesnych oznak stanu zagrożenia życia dziecka, a także na równoczesne obserwowanie zapisów kilku pacjentek i ich dzieci jednocześnie. Planowany budżet programu to około 5 milionów złotych.
Zakupami sprzętu zajmie się Departament Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim. Przetargi zostaną ogłoszone jeszcze wiosną, aparatura trafi do szpitali jesienią 2014.
Podczas konferencji padły również pytania dot. śmierci 2,5 letniego Oliwiera, którego rodzice obwiniają lekarzy za śmierć ich dziecka.
Jak poinformował dyrektor Malatyński zwrócono się do prokuratury aby zbadała 4 aspekty tej sprawy.
Jak Oliwier był leczony zanim trafił do szpitala?
Jak był leczony w szpitalu?
Co działo się z dzieckiem po wypisie ze szpitala.
Zwrócono się również aby prokurator ocenił postępowanie ostatniego zespołu z Łodzi gdzie doszło do zgonu dziecka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie