Drożyzna straszy we włocławskich sklepach. Pokazujemy paragony grozy

Ceny żywności we Włocławku. Ile zapłacimy za żywność we Włocławku ? Paragony grozy we Włocławku

Ceny żywności przerażają Polaków. Wprawdzie najniższa krajowa poszła w górę ale ceny produktów cały czas szybują coraz wyżej. Rekordowa inflacja powoduje, że wydajemy coraz więcej a w koszyku coraz mniej.

Mimo ruchów rządu inflacja nabrała tempa. Wzrost cen 8,6 proc. rok do roku to najwyższa inflacja od 22 lat. Najbardziej zdrożało paliwo 32,9 proc, potem prąd 14,3 proc oraz żywność 8,6 proc. Prognozy co do przyszłej inflacji nie są optymistyczne. Średnia w tym roku może wynieść nawet 7- 8 procent a najwyższa może przekroczyć nawet 9 procent.

Na wzrost cen będzie miała zapewne wpływ planowany wzrost cen gazu około 54 proc. energii elektrycznej 24 proc. Wraz ze wzrostami tych paliw rosną również ceny paliw stałych. Workowany ekogroszek w sierpniu kosztował jeszcze 1000 zł za tonę. Obecnie trzeba za niego zapłacić co najmniej 1500 zł.

Mieszkańcy Włocławka i okolic coraz częściej pokazują paragony grozy i zaczynają liczyć każdą złotówkę.

Drastyczny wzrost cen zarówno w małych włocławskich sklepikach jak i marketach, w tym również żywności, nie przestaje być tematem rozmów włocławian.

I tak za chleb pszenno żytni 550 g zapłacimy dziś 2,49 zł zaś za fileta z piersi kurczaka 18,99 za kg w markecie lub 20,30 w jednym z lokalnych sklepów, bułka kajzerka 55 g – 0,35 zł,  650 g włoszczyzny w markecie to koszt 5,99 zł a za 560 g karkówki zapłacimy12,99 zł. 200 g masła w markecie kosztowało nas będzie 5,99 zł a 1 kg kapusty 4,99. Tymczasem za 1 kg kawy ziarnistej jednej z tańszych przyjdzie nam zapłacić 34,99 zł a za dżem wiśniowy 410 g 3,49 zł. 

I to właśnie włocławianom i Polakom najbardziej dokucza drożyzna żywności. Co czwarty ankietowany mówi że stara się oszczędzać właśnie na niej podaje Businessinsider.

Jak tłumaczą politycy wzrost cen w sklepach?

Politycy mówią że inflacja przyszła z zewnątrz. Skok cen przyszedł do nas z zewnątrz i był nie do przewidzenia – komentuje drożyznę wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.