
Miejskie obchody Dnia Edukacji Narodowej we Włocławku przyniosły podziękowania, wyróżnienia i konkretne zapowiedzi związane z rozwojem oferty oświatowej. Prezydent miasta wręczył nagrody nauczycielom oraz pracownikom szkół, a samorządowcy i parlamentarzyści mówili o misji wychowania i planach, które mają wzmocnić lokalną edukację. Dzień Edukacji Narodowej we Włocławku był świętem wdzięczności i planów. Padły liczby, wybrzmiały nazwiska, a na scenie widać było dobrą energię. Jeżeli zapowiadane projekty dojadą do mety – od szkoły mistrzostwa sportowego po Politechnikę – lokalna edukacja zyska nową dynamikę. A dzisiejsze brawa zabrzmią jeszcze głośniej. Wkrótce pełna galeria zdjęć.
Tego dnia w mieście spotkano się, aby uhonorować ludzi, którzy na co dzień prowadzą dzieci i młodzież przez szkolną drogę. To była 252. rocznica powołania Komisji Edukacji Narodowej – rocznica ważna i symboliczna. Uroczystości centralne poprzedziły akademie w szkołach, a punktem kulminacyjnym było wręczenie nagród przez prezydenta Włocławka.
Z danych przedstawionych podczas gali wynikało, że wyróżnienia otrzymało łącznie 153 osób: 89 nauczycieli uhonorowano nagrodami prezydenta, 58 wyróżnień trafiło do pracowników administracji i obsługi, a 7 przyznano „dobrodziejom” – sponsorom wspierającym szkoły. Za tymi liczbami stały lata pracy i dziesiątki klas prowadzonych z uwagą, cierpliwością i konsekwencją.
Na początku padło proste, ale trafne przypomnienie: szkoła to nie tylko tablica i dziennik. To też ludzie, którzy dbają o to, by wszystko działało – od sekretariatu po konserwatorów. Naczelnik Wydziału Edukacji w Urzędzie Miasta, Marek Wódecki, mówił o tym spokojnie, wprost:
„To święto wraca do nas co roku i ma swój ciężar – świętowaliśmy już po raz 252. Uroczystości miejskie poprzedziły akademie w szkołach, a tutaj prezydent miasta uhonorował nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi, bez których szkoła nie mogłaby funkcjonować. Przygotowaliśmy też specjalne nagrody dla osób wspierających oświatę – cieszę się, że możemy je wręczyć”.
Gdy padły konkretne liczby, sala zareagowała brawami:
„Dzisiejsza pula wyglądała tak: 89 nagród dla nauczycieli, 59 wyróżnień dla pracowników administracji i obsługi oraz 5 nagród dla sponsorów szkół. Czego można życzyć nauczycielom? Przede wszystkim cierpliwości i empatii – z resztą, jak zawsze, poradzą sobie znakomicie”.
Przy stole prezydialnym zabrzmiał również głos władz miasta. Monika Jabłońska, zastępczyni prezydenta, dziękowała środowisku edukacyjnemu, ale też rodzicom i samorządowcom, którzy starają się tę pracę wspierać. Jej słowa brzmiały jak wyjęte z rozmowy w pokoju nauczycielskim – bez patosu, z empatią:
„To ważny dzień dla edukacji i dla nas, samorządowców. Mamy świadomość, że mówimy o grupie zawodowej, która – choć wydaje się zwyczajna – robi rzeczy niezwykłe. Każde dziecko marzy, by trafić na nauczyciela-przewodnika, który zainspiruje je do nauki i rozwoju. Wśród dzisiejszych nagrodzonych są właśnie tacy ludzie – zarówno nauczyciele, jak i pracownicy administracji. Inspirują, wspierają i dodają odwagi”.
Wśród gości byli także posłowie, którzy mówili o codziennym wysiłku i zmianie, jaka zaszła w zawodzie nauczyciela. Piotr Kowal akcentował nowe wymagania – empatię, rozwój własny, elastyczność:
„Dzień Komisji Edukacji Narodowej to okazja, by podziękować za pracę, która bywa wymagająca. Zawód nauczyciela się zmienił – dziś wymaga jeszcze większej empatii i stałego doskonalenia. Chcemy za to doskonalenie i zaangażowanie podziękować włocławskim nauczycielom. Dziękuję także pracownikom oświaty za to, że przekazywana naszym dzieciom wiedza trzyma wysoki poziom. Przecież powierzamy im to, co mamy najcenniejsze – nasze dzieci. Liczę, że z każdym rokiem nauczyciele będą coraz szerzej doceniani – i słowem, i finansowo. W parlamencie pracujemy nad rozwiązaniami, które temu służą”.
Z kolei Krystian Łuczak mówił o odpowiedzialności, która spoczywa na wychowawcach. Podkreślał, że wdzięczność nauczycielom to nie jednorazowy gest, a codzienna postawa:
„Ta praca nie jest prosta – to ogromna odpowiedzialność za dzieci i młodzież. Od tego, jacy będą młodzi ludzie, zależy przecież kształt kraju. Dlatego dzisiaj dziękujemy w sposób szczególny, ale tak naprawdę powinniśmy dziękować każdego dnia”.
Parlamentarzysta odniósł się też do kwestii wychowania obywatelskiego i wiedzy o prawach:
„Każdy rodzić, który rozumie rolę szkoły i nauczyciela, jest za tę pracę wdzięczny. To w szkole dzieci uczą się demokracji, zasad funkcjonowania państwa, poznają swoje prawa. W ostatnich latach odsetek uczniów deklarujących znajomość własnych praw spada. To sygnał, by mocniej popracować nad tym obszarem. Dziecko ma prawo do błędów, do potknięć i do szczęścia, a my – rodzice i szkoła – mamy obowiązek zadbać o jego bezpieczeństwo”.
Swoim doświadczeniem nauczycielskim podzieliła się Ewa Szczepańska, przewodnicząca Rady Miasta Włocławek. Poprosiła uczniów o ambitne cele, a dorosłych – o życzliwość i spokój w rozmowie o szkole. Wspomniała też o narastającej biurokracji, która zjada czas na pracę z uczniem:
„To święto całej szkolnej wspólnoty. Nauczycielom życzę wytrwałości i tego, by dobro wracało – z obu stron. A uczniom? By stawiali sobie wysoko poprzeczkę i czerpali z nauki satysfakcję. Niech pamiętają o życzliwości, niech w szkole nie będzie hejtu”.
W dalszej części ujęła to, o czym wielu nauczycieli mówi po cichu:
„Dokumentacja bardzo urosła. Ktoś z zewnątrz widzi plan 18 godzin, a w praktyce dochodzą programy edukacyjne, indywidualne plany terapeutyczne, teczki profilowe, wypełniany dziennik elektroniczny, dostosowania wymagań. To zajmuje masę czasu. Nauczyciele naprawdę wkładają w to ogrom pracy – a potem jeszcze klasówki i sprawdziany. Ten wysiłek często bywa niewidoczny”.
Najdłuższe wystąpienie należało do Krzysztofa Kukuckiego, prezydenta Włocławka. Poruszył kilka tematów – od wyzwań demograficznych, przez rozwój przedszkoli i szkół, po planowane inwestycje w edukację artystyczną i techniczną. Nie zabrakło osobistej refleksji o sensie zawodu.
„Mam świadomość, że to trudny czas dla nauki. Żyjemy w epoce, w której częściej ufamy sztucznej inteligencji niż własnej. Mierzymy się też z demografią – w ubiegłym roku Polska odnotowała najniższą liczbę urodzeń od ponad 200 lat. To przekłada się na lokalną edukację: mniej dzieci w przedszkolach i szkołach. Mimo to rekrutację do naszych przedszkoli zamknęliśmy z sukcesem. Dzięki pracy i kreatywności zespołów w jednostkach oświatowych, przy konkurencji placówek niepublicznych, udało się zapełnić miejsca, a nawet mieć niewielką „górkę”. Za to dziękuję”.
Prezydent nawiązał do zmian, które już zaszły w szkołach podstawowych:
„Uruchomiliśmy klasy sportowe w większości podstawówek. To element większego planu – od nowego roku szkolnego chcemy wystartować ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego w Zespole Szkół Samochodowych. Liczymy, że przyciągnie uczniów także spoza miasta i podniesie rangę oferty”.
W planach jest też Liceum Plastyczne – szkoła artystyczna, która dopełniłaby lokalny system kształcenia:
„Marzy mi się, by obok szkoły muzycznej funkcjonowało włocławskie liceum plastyczne – nasze, samorządowe. W przyszłości mogłoby kształcić także przyszłych studentów Politechniki Włocławskiej”.
W tym miejscu padł temat, który wzbudza emocje od miesięcy – Politechnika Włocławska:
„Jestem przekonany, że ta uczelnia powstanie. Projekt ustawy jest w parlamencie i jest procedowany. Mówiłem, że politechnika jest dla miasta jak tlen. Dziś dodam – jak drożdże. Na takich drożdżach może rosnąć potencjał gospodarczy nie tylko Włocławka, ale całego regionu”.
Nie zabrakło odniesienia do nauki przez doświadczenie. Prezydent przypomniał, że w CK Browar B. działa już SOWA – Strefa Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności, powiązana merytorycznie z Centrum Nauki Kopernik:
„Mamy ją na miejscu, nie trzeba jeździć do Warszawy. To pierwszy punkt, który ma „zarażać” pasją poznawania świata – nie tylko najmłodszych”.
Ważny był także wątek kształcenia zawodowego i przemysłu 4.0. Prezydent wspomniał o Centrum Programowania Robotów Przemysłowych, które działa przy Zespole Szkół Technicznych przy ul. Ogniowej 2:
„Byliśmy jednym z pierwszych miast z technikum robotyki. Dziś młodzi ludzie mogą tam rozwijać kompetencje w obszarze robotyki i automatyki. To realny pomost do dobrej pracy – a najlepszą drogę otworzy jeszcze studium na Politechnice Włocławskiej”.
Na koniec prezydent podziękował nauczycielom i pracownikom oświaty w sposób bardzo osobisty:
„Wiem, ile ta praca wymaga zaangażowania i poświęcenia. Widziałem to w domu. Najpiękniejszy jest moment, w którym z małych nasion wyrastają kwiaty i owoce – młodzi ludzie, którzy potrafią, chcą i idą dalej. Tego sobie i państwu życzę”.
Głos zabrał też Sławomir Kopyść, radny Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Zapewnił, że w regionie panuje zgoda co do potrzeby powołania we Włocławku uczelni technicznej, a edukacja nie kończy się wraz z maturą:
„W imieniu samorządu województwa dziękuję za państwa pracę. Sejmik przyjął jednomyślne stanowisko popierające Politechnikę Włocławską – podobnie Komisja Edukacji. W jej składzie są przedstawiciele Politechniki Bydgoskiej i UMK. Wszyscy widzą, że na mapie szkolnictwa wyższego taka uczelnia jest po prostu potrzebna”.
Radny nawiązał także do inicjatyw, które podtrzymują aktywność edukacyjną przez całe życie:
„Kilka tygodni temu byliśmy na otwarciu przeniesionego Centrum Robotyki przy Centrum Kształcenia Praktycznego. Gratuluję pani Kindze Twardzik działań, które pokazują, jak ważne jest kształcenie ustawiczne. Jutro świętować będzie Uniwersytet Trzeciego Wieku – pierwszy we Włocławku. To idea, która od lat daje seniorom realną przestrzeń rozwoju”.
W kuluarach – rozmowy, uśmiechy i krótkie „dziękuję”. Dla wielu to najcenniejsza część święta: moment, gdy dyrektorzy, wychowawcy i pracownicy obsługi czują, że ktoś widzi ich codzienny trud. Czuć to było w głosach mówców i w reakcji sali. Zebrani klaskali nie tylko po przemówieniach, ale też po każdym nazwisku wypowiedzianym przy wręczaniu nagród. To drobiazg, który tworzył klimat.
Na scenie pojawiały się kolejne osoby, a wraz z nimi krótkie historie: nauczycielka z wieloletnim stażem, która wciąż szykuje koła zainteresowań i zawody; konserwator, którego uczniowie znają po imieniu; pracownica sekretariatu, bez której nie ruszyłaby żadna rekrutacja. Te opowieści nie padły z mównicy, ale dało się je wyczytać z twarzy i gestów.
Mówiono o liczbach i planach, ale sednem pozostaje relacja: nauczyciel–uczeń–rodzic. To w takich trójkątach wykuwa się codzienność edukacji. Wypowiedzi gości dotykały właśnie tego: empatii, umiejętności rozmowy, stawiania mądrych wymagań. Pojawił się też wątek praw ucznia i budowania samoświadomości młodych. Głośno wybrzmiała prośba, by szkoła była miejscem bez hejtu, w którym ambicja idzie w parze z życzliwością.
W tle przewijał się temat dokumentów i formalności – coraz bardziej rozbudowanych. To realny ciężar, który odbiera czas i siły. Ale nawet ten ciężar nie zasłaniał tu głównej perspektywy: uczeń stoi na pierwszym planie. Było to widać choćby w pomysłach na rozwój – od klas sportowych po liceum plastyczne i centrum robotyki.
„Naczynia połączone” – tak określił to prezydent. Gdy powstaje Politechnika, rośnie zaplecze gospodarcze. Gdy szkoły średnie wzmacniają ofertę, młodzi chętniej zostają w regionie. Gdy przedszkola sprawnie przechodzą rekrutację, rodzice mają spokojną głowę, a dzieci – dobre warunki startu. Ten łańcuch zależności dobrze wyjaśniał, dlaczego podczas Święta Edukacji Narodowej mówiło się nie tylko o dziękczynieniu, lecz także o inwestycjach i kierunkach rozwoju.
Włocławek ma dziś kilka mocnych kart: SOWA przy Browarze B., centrum robotyki przy Zespole Szkół Technicznych, plany szkoły mistrzostwa sportowego i liceum plastycznego. Jeżeli dołożyć do tego procedowany projekt ustawy o Politechnice Włocławskiej, otrzymujemy scenariusz, w którym szkoła podstawowa, średnia i wyższa składają się na jedną, spójną drogę rozwoju. To robi różnicę.
Marek Wódecki, naczelnik Wydziału Edukacji UM: „Bez pracowników administracji i obsługi szkoła nie ruszy. Dzisiejsze nagrody są też dla nich”.
Monika Jabłońska, zastępczyni prezydenta miasta: „Każdy z nas chciał w życiu spotkać nauczyciela, który będzie przewodnikiem. Wśród nagrodzonych tacy właśnie są”.
Poseł Piotr Kowal: „Zawód nauczyciela mocno się zmienił – dziś wymaga empatii i stałego rozwoju. Dziękujemy za obie te rzeczy”.
Poseł Krystian Łuczak: „To odpowiedzialność za przyszłość – dziękujmy nauczycielom nie tylko od święta”.
Ewa Szczepańska, przewodnicząca Rady Miasta: „Biurokracja rośnie, a czasu na ucznia nie przybywa. Mówmy o tym głośno”.
Krzysztof Kukucki, prezydent Włocławka: „Politechnika jest dla miasta jak drożdże – na nich wyrasta gospodarka”.
Sławomir Kopyść, radny Sejmiku: „W regionie jest zgoda – Politechnika Włocławska jest potrzebna”.
Po części oficjalnej toczyły się rozmowy o tym, jak przełożyć plany na codzienność. Klasa sportowa to więcej niż treningi – to wsparcie w planowaniu czasu i pracy nad charakterem. Liceum plastyczne to przestrzeń dla talentów, które dziś rozjeżdżają się do innych miast. Centrum robotyki już teraz uczy programowania robotów i myślenia procesowego. Każdy z tych elementów dotyka konkretnego ucznia, konkretnej klasy.
Jest jeszcze jeden wniosek: edukacja nie powinna się kończyć po maturze. Wspomniany Uniwersytet Trzeciego Wieku pokazuje, że można uczyć się i rozwijać bez względu na metrykę. To ważny most międzypokoleniowy – uczniowie widzą, że dziadkowie też chodzą „do szkoły”, a seniorzy czują, że miasto o nich pamięta.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie