
Konieczność przeniesienia dzieci z Przedszkola nr 36 we Włocławku do kilku szkół w związku z remontem tegoż przedszkola wzbudziła irytację wśród jednego z rodziców, który napisał do naszej redakcji. Zdaniem rozgoryczonego autora listu w nowej placówce edukacyjnej przedszkolaki nie będą miały odpowiednich warunków.
Dzieci obiady jadły będą w stołówce ogólnodostępnej, a szatnie dzielić będą z innymi uczniami w tym gimnazjalistami – skarży się Czytelnik
Rodzic dziecka w wieku przedszkolnym podzielił się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi przeniesienia dzieci do innych placówek edukacyjnych i związanymi z tym faktem niedogodnościami.
Na ten temat rozmawialiśmy z dyrektorem Przedszkola nr 36.
Beata Rybacka-Kołowska dyrektor przedszkola potwierdziła, że ponad 138 dzieci z przedszkola będzie na czas remontu przeniesione do szkół: SP 20, SP 23, SP 12.
Poza dwoma rodzicami, którzy są niezadowoleni tym faktem wszyscy pozostali wykazali się wyrozumiałością - powiedziała Beata Rybacka - Kołowska dyrektor przedszkola nr 36.
Następnie nadmieniła, iż przedszkole jest jednym z najnowszych ale nie spełnia wymogów unijnych w zakresie ppoż. dlatego konieczny był remont.
Nie chciałam rodzicom zaprzątać głowy tym, że planowany jest remont do momentu rozstrzygnięcia postępowania przetargowego - dodała dyrektor.
Jak wyjaśniła Beata Rybacka - Kołowska była ona w stałym kontakcie z Wydziałem Zamówień Publicznych Urzędu Miasta. Gdy tylko dowiedziała się o terminie podpisania umowy z wykonawcą starała się powiadomić rodziców.
W sprawie nie przyprowadzania dzieci do przedszkola w dniu 2 maja dyrektor wyjaśniła iż to rodzice sami ją tak ukierunkowali. Aktualnie żałuje, że tak postąpiła.
W sprawie zarzutów w zakresie sanitariatów Beata Rybacka - Kołowska wyjaśniła, że do toalety dzieci będą chodzić z opiekunami, ponadto będą wykorzystywane nakładki i podstawki. Dyrektor zaznaczyła, że stara się aby jak najlepiej dostosować warunki na czas remontu.
Autor listu skierowanego do naszej redakcji z rozgoryczeniem informuje: " Dzieci mają być przeniesione z dnia na dzień, bez przygotowania na dwa miesiące. Potem mają trafić do przedszkola 32, by w sierpniu odpocząć przed powrotem do PP 36. Czy w naszym mieście dzieci to worek kartofli? A rodzice to tylko portfel który ma się stawić w wyznaczone dni do zapłaty za przedszkole? Czy Urząd Miasta nie może takiej inwestycji przeprowadzić po zakończonych remontach w innych przedszkolach tak by grupy nie trafiały do szkol podstawowych, które nie są przystosowane? I dlaczego rozpisuje się przetarg na remont 28 marca a rodziców informuje zaledwie kilka dni wcześniej, mówiąc że i tak jesteśmy w dobrej sytuacji bo powinniśmy dowiedzieć się 26 kwietnia po podpisaniu umowy z wykonawcą! Czy w Urzędzie Miasta pracownicy Wydziału Edukacji w ogóle myślą o dzieciach czy widzą same dokumenty?”
Nie omieszkaliśmy poprosić włocławski ratusz o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Poniżej publikujemy treść otrzymanej odpowiedzi:
Szanowni Państwo, nie jesteśmy w stanie ocenić czy też w jakikolwiek sposób ustosunkować się do kwestii terminów spotkań dyrektora placówki z rodzicami czy też do subiektywnych odczuć z tym związanych.
Przetarg na roboty budowlane był ogłoszony 28 marca, łącznie ze specyfikacją, szczegółową dokumentacją, a także informacją dotyczącą trybu przebiegu robót. Termin otwarcia ofert, zgodnie z zachowaniem wytycznych Ustawy Prawo Zamówień Publicznych, został ustalony na 12 kwietnia. Odnośnie treści specyfikacji, nie wpłynęły żadne zapytania ani uwagi.
12 kwietnia została opublikowana informacja z otwarcia ofert, 20 kwietnia ukazała się informacja o wyborze oferty najkorzystniejszej, a 26 kwietnia ogłoszenie o udzieleniu zamówienia.
Roboty budowlane na terenie Przedszkola Publicznego nr 36 we Włocławku mogą być prowadzone przez cały okres realizacji przedmiotu zamówienia, od poniedziałku do soboty w godzinach od 6:00 do 20:00. Wykonawca zobowiązuje się zrealizować przedmiot zamówienia w terminie od dnia zawarcia umowy, jednak nie wcześniej niż od 2 maja 2017 r. do dnia wskazanego w ofercie, jednak nie dłużej niż do 31 lipca 2017 r.
Czy można było zaplanować inne terminy? Nie sposób merytorycznie odnieść się do tego pytania. Przetarg został ogłoszony wczesną wiosną. Późniejszy termin ogłoszenia oznaczałby jeszcze późniejsze rozpoczęcie prac, a zmiana trybu robót przewidzianego specyfikacją, czyli np. skrócenie godzin, w sposób logiczny skutkowałoby znacznie dłuższym terminem realizacji zamówienia.
Zawsze będą się pojawiały subiektywne odczucia związane z inwestycjami, na tym zresztą polega partycypacja społeczna: na dyskutowaniu, zgłaszaniu uwag, na niełatwych czasem rozmowach. Remonty realizujemy dla Państwa, wszyscy w jakiś sposób w nich uczestniczymy, bo inwestycje są prowadzone obok nas, na osiedlach, drogach, chodnikach. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że wiążą się one z utrudnieniami, a zarówno Urzędowi Miasta jak i wykonawcom zależy, by wszystkie zadania były wykonywane sprawnie i terminowo.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie