Poseł na Sejm RP Marek Wojtkowski - kandydat na Prezydenta Włocławka cz. 1

Poseł RP Marek Wojtkowski opowiada skąd czerpie siły oraz motywację do pracy posła, ocenia obecną sytuację we Włocławku, a także odpowiada na pytanie na temat swojej kandydatury na Prezydenta Włocławka.

Czym jest dla Pana praca posła?

Praca Posła na Sejm RP jest ogromnym wyzwaniem i doświadczeniem życiowym nieporównywalnym  z innymi. Traktuję moją pracę jako służbę i staram się być zawsze do dyspozycji obywateli, choć niekiedy ograniczenia czasowe powodują, że nie zawsze mogę się z nimi spotykać. Moje biuro jest zawsze otwarte dla wszystkich, zatrudniam prawników, mediatorów i w ten sposób staram się pomagać ludziom. Mam jednak świadomość, że nie wszystkie sprawy daje się załatwić.

Poseł jest dla mieszkańców?

Każdy urzędnik, parlamentarzysta, radny, wójt, burmistrz, prezydent powinien być dla mieszkańców. Na tym opiera się demokracja. Zostaliśmy wybrani przez ludzi i jesteśmy dla ludzi, kto tego nie rozumie, powinien sobie dać spokój z funkcjami publicznymi.

 Obowiązków jest dużo – udaje się wszystko pogodzić?

Oczywiście nie ma możliwości żeby wszystkich zadowolić. Staram się jednak jakoś wszystko godzić. Moja praca to nie tylko dyżury w biurze poselskim, ale także szereg obowiązków w Warszawie, gdzie ostatnio spędzam dużo czasu. Jestem zaangażowany mocno w deregulację, ustawę o zamówieniach publicznych i wiele innych projektów ważnych dla państwa i obywateli. Ponadto nadal pracuję na uczelni ze studentami, co bardzo sobie cenię. Daje mi to niezależność  i potrzebny dystans do polityki, ale także i zdrowe podejście do świata polityki, ponieważ nie jestem od niej uzależniony. Czasu więc zawsze brakuje, ale staram się wszystko godzić, niestety często kosztem rodziny, co mnie boli najbardziej.

 Co udało się Panu zrealizować w trakcie kadencji posła? Co jest Pana sukcesem?

Wiele możnaby wymienić sukcesów, porażek niestety też. Staram się być zawsze do dyspozycji mieszkańców, samorządowców, choć z tymi ostatnimi to już jestem bardziej ostrożny, na wielu z nich mocno się zawiodłem, często deklarują, że nie są politykami, ale z moich doświadczeń wynika, że często bardziej są polityczni niż my zawodowi politycy. Sukcesy: bez wątpienia deregulacja, czyli ułatwienie dostępu do wielu zawodów, a na gruncie lokalnym, to zaangażowanie w wiele projektów lokalnych, pozyskanie pieniędzy na drogi (np. drogę krajową nr 1 we Włocławku, której prezydent nie potrafi, póki co, wyremontować), boiska, hale sportowe, strefy rozwoju gospodarczego.

Nie jest tajemnicą, że będzie Pan kandydował na Prezydenta Włocławka. W związku z tym Nasze kolejne pytanie.

 Jak Długo Pan się wahał z podjęciem decyzji o kandydowaniu?

Bardzo długo, ponieważ Włocławek jest dla mnie wyzwaniem. Miasto jest bardzo zapóźnione w rozwoju infrastruktury, przedsiębiorczości, jest w nim wiele do zrobienia. Będę chciał powoli zmieniać mentalność ludzi tutaj mieszkających, żeby byli dumni, że są z Włocławka i to zrobię, choć nie będzie to łatwe. Na początek trzeba dać miastu impuls gospodarczy, pracę ludziom, mamy przecież prawie 22% bezrobocie i coraz powszechniejsze zubożenie miasta. Obecne władze kompletnie sobie z tym nie radzą, zresztą obecny prezydent nigdy nie miał na to pomysłu, zwodził tylko ludzi, mamił obietnicami i budował kolejne pomniki (typu inkubator, który nie jest inkubatorem, strefę, która nie jest strefą, przystań wodną, która nie spełnia warunków przystani wodnej i wiele innych). Uważam więc że to jest ostatni czas na zmianę władzy we Włocławku, bo miasto będzie obumierać. Dla obecnego prezydenta liczy się tylko interes swoich partyjnych kolegów, których wszędzie jest bez liku, natomiast jak wygląda miasto można porównać z innymi podobnymi. Kadencje prezydenta Pałuckiego są latami zmarnowanymi. To jest bolesne. Dlatego moją decyzję o kandydowaniu podejmowałem długo. Jestem w końcu odpowiedzialnym człowiekiem, musiałem się do tego przygotować mentalnie i merytorycznie, bo zarządzanie dużym miastem to jest proces skomplikowany w obecnej rzeczywistości.

Dziękujemy za rozmowę.

J a również.