Reklama

To była dramatyczna walka o życie. 2 letni Wiktor z Włocławka ma szansę na powrót do zdrowia. Potrzebuje pomocy !!!

nWloclawek.pl
16/02/2022 17:01

Rodzice Wiktora proszą o pomoc w odzyskaniu zdrowia i sprawności ich synka ! Chłopiec urodził się z niedrożnym przełykiem, zdeformowaną kością promieniową prawej ręki, co powoduje jednoczesny przykurcz nadgarstka, oraz z niewykształconym w pełni kciukiem.

Rodzina Wiktorka prosi o pomoc dla synka. Chłopiec cudem przeżył a teraz ma szansę na odzyskanie sprawności w prawej rączce. Musi jednak poddać się kosztownej operacji, na którą rodzice przy swoim skromnym budżecie nie mogą sobie pozwolić. Dlatego zorganizowali zbiórkę i proszą mieszkańców Włocławka i okolic o pomoc. Operacja w Paley European Institute to koszt blisko 230 tysięcy. Na razie rodzicom udało się zebrać prawie 70 tysięcy.

Historia Wiktorka porusza do głębi. Od urodzenia wiele przeszedł i chociaż ma niecałe 2 latka boryka się z niepełnosprawnością. Chłopczyk niedawno przeszedł zabieg poszerzenia przełyku. Za ponad miesiąc czeka go kolejny zabieg. Ma również szansę na odzyskanie sprawności rączki dzięki operacji.

O dramatycznej walce Wiktorka o życie i walce rodziców o jego powrót do normalności opowiada jego mama Weronika:

Stan naszego dziecka określono po urodzeniu jako bardzo ciężki, wymagający jak najszybszej operacji. Wiktor został od razu oddzielony od matki. W trzecim dniu po przyjściu na świat przeszedł operację, ratującą jego życie, ponieważ pokarm po prostu by go udusił. Kolejne dwa tygodnie spędził pod respiratorem, w inkubatorze, na oddziale intensywnej terapii. Był tam cały czas sam, nie poznał swoich rodziców, ich bliskości, dotyku, przytulenia. Znał tylko ból, strach, mnóstwo bezdusznych maszyn i rurek wkłutych w jego ciałko. Podawano mu morfinę i inne silne leki. Przez pandemię nie zezwolono na odwiedziny rodziców. Mama mogła pobyć przy inkubatorze jedynie godzinę dziennie, tacie w ogóle nie zezwolono na odwiedziny. Dopiero po ponad miesiącu życia, Wiktor wyszedł ze szpitala do domu i poznał swojego tatę. Był to dla nas tragiczny czas, gdy zostaliśmy wszyscy rozdzieleni, a lekarze mówili nam: stan dziecka jest bardzo ciężki, musicie być przygotowani na najgorsze. A Wiktor walczył tam sam dzielnie i przeżył.

Ucieszyliśmy się, że wreszcie jesteśmy razem. Coś tak naturalnego, jak bliskość narodzonego dziecka i jego rodziców, dla nas była możliwa dopiero po ponad miesiącu życia naszego synka. Jednak to nie był koniec walki. Z powodu wielu wad, podejrzeń i niestabilnego stanu zdrowia Wiktora, zaczęły się ciągłe wizyty u lekarzy, badania, kontrole, ortezy, poszukiwania specjalistów w całej Polsce, podróże, koszty.

Dziś Wiktor wymaga poszerzenia przełyku, ponieważ przyjmuje jedynie płynne pokarmy, stałe powodują dławienie się i wymioty. Poza tym Wiktor jest rehabilitowany od drugiego miesiąca życia. Przez wadę ręki, miał asymetrię ciała, z trudnością uczył się podstawowych czynności, takich jak leżenie na brzuszku, obroty czy siadanie. Przez nieprawidłowe ułożenie ręki i brak pełnego chwytu ma też problemy z poprawnym chwytaniem przedmiotów, jak chociażby sztućce. Bardzo stara się, ale wszystko mu wypada, ręka nie jest w stanie odpowiednio wykręcić się lub utrzymać przedmiotu, co powoduje u Wiktora złość i niechęć podczas uczenia się różnych czynności życiowych.

Odbyliśmy wiele konsultacji lekarskich podczas których, żaden z lekarzy nie potrafił określić rodzaju wady ani sposobu leczenia. Byliśmy bezsilni. W końcu udało nam się znaleźć lekarza, który pomógł już wielu dzieciom z wadami tego typu. Przeprowadza operacje, dając maluszkom zdrowie, sprawność i szansę na normalne życie. Byliśmy już na pierwszej konsultacji, podczas której zdecydował, że podejmie się operacji Wiktora. Jednak kosztorys tej operacji przerósł nasze możliwości finansowe. W związku z tym założyliśmy zbiórkę na www.siepomaga.pl/wiktor-wawrzonkowski, która niestety kończy się 6 marca, a dotychczas udało nam się zebrać tam ok 30% potrzebnej kwoty. Wiktor powinien przejść operację w kwietniu. Żeby tak się stało musimy wpłacić kwotę za operację przed upływem pierwszej połowy marca! Czasu jest naprawdę niewiele, a kwota do uzbierania kolosalna!

Błagamy o wpłaty, udostępnianie, przekazywanie naszej prośby, gdzie się da. Tylko tak uda się zdjąć z życia Wiktora przynajmniej ten jeden ciężar niepełnosprawności.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do