
Prezentacja filmów w formule Przeglądu spotkała się z pozytywnym odbiorem włocławskich widzów. W ciągu ośmiu dni Przeglądu pokazano 10 filmów, które obejrzało prawie 1200 widzów.
W głosowaniu na najlepszy film Przeglądu wzięły udział 84 osoby. Za najlepszy film Przeglądu uznany został obraz ,,Miłość" w reż. Sławomira Fabickiego.
Przegląd został zrealizowany ze środków finansowych Urzędu Miasta Włocławek i Filmoteki Narodowej oraz przy wsparciu finansowym włocławskich firm MPEC, SANIKO, CHEMIKOR i GUALA CLOSURES DGS POLAND SA.
Czas wakacji jest okazją do podróży. W repertuarze wakacyjnym na miłośników kina czeka filmowa podróż po świecie.
Podróż rozpocznie się od Abchazji.
Na widzów czeka gruzińsko-estońska produkcja : Mandarynki". Obraz gruzińskiego reżysera Zazy Urushadze, choć klasyfikowany jest jako dramat wojenny, wojny używa tylko jako tła do stworzenia pięknej przypowieści o szacunku, równości i braterstwie.
Jest jesień 1992 roku. Trwa wojna. Wspierana przez Rosję Abchazja walczy o oderwanie się od Gruzji. W jednej z opustoszałych wiosek, mieszkają Ivo i Margus, estońscy imigranci, których codzienne życie sprowadza się do zbioru tytułowych mandarynek, które tego roku obrodziły wyjątkowo obficie.
Pewnego dnia, w pobliżu ich domów, dochodzi do walki pomiędzy Gruzinami a walczącymi po stronie abchaskiej Czeczenami. Kiedy strzały milkną, Ivo i Margus postanawiają pochować ciała poległych. Tam znajdują rannych - czeczeńskiego najemnika Ahmeda i gruzińskiego żołnierza Niko. Ivo i Margus decydują się zająć rannymi i umieszczają ich w domu Iva.
Tak zaczyna się film 48-letniego Zazy Urushadzego. Czeczen Ahmed i Gruzin Niko są wrogami. Dzieli ich wszystko - światopogląd, religia, status społeczny, nawet rodzaj słuchanej muzyki. Stoją po dwóch stronach barykady i nienawidzą się. Wyrwani śmierci, zabandażowani, skazani na siebie, zaczynają ze sobą rozmawiać. Powoli bariery pomiędzy nimi pękają. Także dzięki staremu Ivo, który nie uznaje podziałów. Ahmed i Niko to dla niego ludzie w gruncie rzeczy podobni do siebie. Każdy z nich ma swoje życie, problemy, kogoś, kto czeka na jego powrót. Każdy ma marzenia, tęsknoty, plany... Ten film nie może się, oczywiście, skończyć happy endem. Wojna trwa, pod dom w opustoszałej wiosce stale podjeżdżają samochody z żołnierzami: Abchazami, Gruzinami, Rosjanami.
,,Mandarynki" głęboko wzruszają i tworzą opowieść uniwersalną, którą można odnieść do wielu aktualnych wydarzeń. Zmuszają do zastanowienia nad ludzkością jako jednością, gdzie nie ma żadnych granic spowodowanych różnymi narodowościami, rasami, czy wyznaniami.
Zaza Urushadze nie pozwala sobie jednak ani na sentymentalizm, ani na moralizatorstwo. Robi film skromny i prosty, a jednocześnie głęboko humanistyczny. O nienawiści i tolerancji, zacietrzewieniu i wybaczeniu. O wojnie, na której nie ma wygranych. O człowieczeństwie.
Na ubiegłorocznym 29. Warszawskim Festiwalu Filmowym "Mandarynki" zdobyły Nagrodę Publiczności. Film doceniło również festiwalowe jury, nagradzając Urushadzego za reżyserię.
Pierwszy lipcowy seans DKF Ósemki, tj. 17.lipca 2014 r., o godz. 19:00 w Multikinie Włocławek.
Bilety w cenie 8 zł, do nabycia przed seansem.
Działalność DKF Ósemka wspierają Filmoteka Narodowa i GUALA CLOSURES DGS POLAND SA.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie