Reklama

W centrum miasta znaleziono rozbity samochód ze śladami krwi

nWloclawek.pl
14/10/2015 00:00

O skutkach jazdy samochodem będąc pod wpływem alkoholu przekonał się 32-letni mężczyzna. Najpierw ukarany został mandatem za spowodowanie kolizji. Później okazało się, że jechał on tym autem będąc w stanie nietrzeźwym. Teraz może mu grozić do 2 lat pozbawienia wolności.

Dyżurny włocławskich policjantów otrzymał zgłoszenie od jednego z mieszkańców naszego miasta, że przy ul.Traugutta stoi uszkodzone auto i utrudnia swobodne poruszanie się ulicą.

Kiedy mundurowi udali się we wskazane miejsce okazało się, że u zbiegu ul. Traugutta i Bukowej stoi auto oparte o burtnik z uszkodzonym, rozbitym przodem, uszkodzoną szybą, śladami krwi.

 W chwili, gdy policjanci wykonywali czynności na miejscu podeszło do nich dwóch mężczyzn.

Jeden z nich oznajmił, że to on jechał tym autem ,ale około trzech godzin wcześniej. Stwierdził, że uderzył autem o krawężnik i uszkodził samochód. Nie wiedział co z nim zrobić i pozostawił na miejscu. Wobec takiej okoliczności policjanci ukarali 32-latka mandatem za spowodowanie kolizji.

Okazało się jednak, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Po sprawdzeniu wyszło na jaw, że miał on ponad 2,3 promila. Poza tym na ubraniu i twarzy miał ślady krwi. 32-latek oznajmił, że po tej kolizji poszedł do znajomej i tam wypił kilka piw. Te okoliczności nie przemawiały jednak do policjantów. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.

Mundurowi w trakcie dalszych ustaleń doszli do prawdy. Okazało się, że nie polegało na prawdzie tłumaczenie 32-latka, że dopiero po kolizji spożywał alkohol. Zrobił to już wcześniej.

Kiedy wytrzeźwiał przyznał i on, że wsiadł za kierownicę będąc nietrzeźwym.

Mężczyzna usłyszał już zarzut prowadzenia pojazdu będąc w stanie nietrzeźwym. Grozić mu może do 2 lat pozbawienia wolności.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do