Dobiegł końca majowy długi weekend.
Od środy do niedzieli w 369 wypadkach zginęło 36 osób, a 457 odniosło obrażenia ciała. Policjanci zatrzymali 1539 nietrzeźwych kierujących. Kilkanaście tysięcy funkcjonariuszy czuwało nad bezpieczeństwem wypoczywających, nie tylko na drogach.
Podczas kolejnego w tym roku długiego weekendu, tak jak i w latach poprzednich, nad bezpieczeństwem osób wybierających się na wypoczynek czuwali policjanci z drogówki.
Na trasach wylotowych z miast można było spotkać więcej patroli. Funkcjonariusze sprawdzali, czy kierujący poruszają się zgodnie z przepisami i dozwoloną prędkością.
Policjanci kontrolowali także stan trzeźwości kierujących, stan techniczny pojazdów oraz czy wszyscy podróżujący mają zapięte pasy, a dzieci przewożone są w fotelikach. Na trasach były obecne także radiowozy nieoznakowane wyposażone w wideorejestratory - dzięki wykorzystaniu takiego sprzętu policjantom nie umknie żaden pirat drogowy.
Od środy do niedzieli na polskich drogach doszło do 369 wypadków, w których życie straciło 36 osób, 457 osób zostało rannych. Policjanci uniemożliwili dalszą jazdę 1539 pijanym kierującym.
Nadal wśród głównych przyczyn wypadków są: nadmierna prędkość, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie oraz kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie