Reklama

Dopalacze znów dały znać o sobie. Tym razem …

nWloclawek.pl
15/07/2015 00:00

Ta kolizja mogła skończyć się tragicznie. Dwaj 20-latkowie na krajowej 62   „ścięli” samochodem znak drogowy, a następnie zatrzymali się na poboczu. Wstępne ustalenia pokazują, że zarówno kierowca jak i pasażer zażywali wcześniej dopalacze.

Do zdarzenia doszło w sobotę (11.07) kilka minut po 9:00 w Osięcinach. Jak wstępnie ustalili policjanci, dwóch 20-letnich mieszkańców powiatu radziejowskiego jechało drogą krajową nr 62. Przed skrzyżowaniem z drogą wojewódzką nr 267, kierowca nie zapanował nad samochodem.  Wjechał na wysepkę rozdzielającą jezdnie, „skosił” znak drogowy i wylądował na poboczu. Zarówno kierujący jak i pasażer nie odnieśli obrażeń.

Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że mężczyźni zażywali wcześniej dopalacze. Obaj byli otumanieni, kontakt z nimi był utrudniony. Zostali przewiezieni do szpitala. Od obydwu pobrano krew do analizy na zawartość substancji odurzających. W trakcie sprawdzania samochodu, mundurowi znaleźli w bagażniku woreczek z ponad 10 g suszu. Na opakowaniu była nazwa „Mocarz”. Przeszukując odzież jednego z nich znaleziono kolejne dwa woreczki z niewielkimi ilościami suszu.

Zabezpieczone substancje trafiły do laboratorium, gdzie zostaną zbadane. Mundurowi zatrzymali 20-letniemu kierowcy prawo jazdy. Dalsze szczegóły tej sprawy wyjaśni policyjne dochodzenie.

Niezależnie od działań Policji ważnym jest przede wszystkim uświadomienie młodym ludziom, że dopalacze to trucizna i każde ich zażycie może wiązać się z poważnym ryzykiem. Reagujmy, jeśli w naszym towarzystwie ktoś zamierza zażyć te substancje i stanowczo odmawiajmy gdy nas do tego namawia. Nie warto ryzykować własnego życia!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do