Reklama

Jechał „pod prąd” motocyklem. Wyszło na jaw …

nWloclawek.pl
31/07/2015 00:00

Spowodowaniem kolizji zakończyła się jazda motocyklem dla 37-letniego mężczyzny. Okazało się, że motocyklista był kompletnie pijany a ponadto zlekceważył obowiązujący go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

W środę (28.07) po 16.00 przy rondzie Falbanka doszło do groźnie wyglądającej kolizji. 37-letni mężczyzna jadący motocyklem postanowił pokonać krótki odcinek jezdni jadąc „pod prąd”. Nie zapanował jednak nad motocyklem i wywrócił się. Nic dziwnego skoro policjanci, którzy dotarli na miejsce ustalili, że mężczyzna jest kompletnie pijany. Po sprawdzeniu wyszło na jaw, że w organizmie miał blisko 2 promile alkoholu. Nie dość tego na swoim koncie ma jeszcze obowiązujący go do marca 2017 r. sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. 37-latek nie jechał sam, był z nim jeszcze 27-letni pasażer, który z niewielkimi obrażeniami trafił do szpitala.

To jednak nie wszystkie grzeszki, za które odpowie motocyklista. W trakcie, kiedy policjanci wykonywali czynności, zabezpieczali miejsce kolizji, przesłuchiwali świadków mężczyzna zachowywał się nader nerwowo i arogancko w stosunku do mundurowych. Nie jest wykluczone, że odpowie również za znieważenie policjantów.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do