Reklama

"Jesteśmy okłamywani". Ostre słowa o kandydacie na prezydenta Włocławka

nWloclawek.pl
02/11/2018 19:21

4 listopada we Włocławku dwaj kandydaci Jarosław Chmielewski (KW Prawo i Sprawiedliwość) oraz prezydent Marek Wojtkowski (KWW Koalicja Obywatelska) zmierzą się o fotel prezydenta Włocławka. Pierwszą turę wygrał Wojtkowski - 26,55 proc. głosów wyborców, Chmielewski otrzymał poparcie włocławian 26,55 proc.

W dniu dzisiejszym tj. 2 listopada podczas konferencji prasowej w hotelu Victoria we Włocławku spotkali się przedstawiciele KWW Włocławianie aby wyrazić swoje zdanie i dokonać podsumowania kampanii wyborczej komitetu. Jak zaznaczył były prezydent Andrzej Pałucki to jest ostatnia konferencja KWW Włocławianie, ale nie ostatnia dla zespołu ludzi tworzących ten komitet, ponieważ przekształcają się w Stowarzyszenie, które będzie aktywnie działało na rzecz samorządności Włocławka. Będzie ono również recenzowało to co realizuje demokratycznie wybrana władza w mieście Włocławku. Ponadto będzie skrupulatnie sprawdzało realizację obietnic wyborczych. Jednocześnie powstałe stowarzyszenie będzie proponowało statutowym organom miasta wnioski, które przedkładać będą mieszkańcy Włocławka.

To będzie życzliwe recenzowanie i podpowiadanie pomysłów, a wszystko w trosce o rozwój miasta - mówił Andrzej Pałucki.

Mając na uwadze II turę wyborów na prezydenta Włocławka Andrzej Pałucki mówił o obietnicach wyborczych składanych w poprzedniej kadencji, które jak sam podkreślił okazały się propozycjami na 2 kadencje.

Dziś jestem pełen obaw, że na koniec już 5 letniej kadencji dowiemy się, że to znowu jest na 2 kadencje – dodał Pałucki.

O realizacji minionej kadencji powiedział Pałucki: „spuszczę kurtynę milczenia na temat co zostało zrobione. Nie jest imponujący efekt, a zakończony stwierdzeniem, że to było na 2 kadencje”.

Pałucki ma pewność, że: „Obietnice złożone przez aktualnie panującego Marka Wojtkowskiego nie będą spełnione na podstawie tych materiałów, które mamy możliwość oglądać przez całą tą kadencję. Po prostu jesteśmy okłamywani w wielu kwestiach, bo jak wiemy została kompletnie rozłożona gospodarka komunalna w mieście. Absolutnie leżały na łopatkach wszystkie procesy inwestycyjne, a te które były zrealizowane to kilka razy drożej - kontynuował Pałucki.

Były prezydent Pałucki poruszył kwestię odpadów komunalnych. Jest on w posiadaniu informacji o zaniechaniu potężnych inwestycji w MPEC i podwyższeniu wzrostu kosztów ciepła, które są przed mieszkańcami. Około 1,5 mln zł rocznie będą wynosiły dopłaty do ciepłociągu, który poprowadzony został do Michelina, a wybudowany za 18 mln zł o mocy 20 megawata, a w zimie jest wykorzystywanych 5-6 megawatów, co będzie rzutowało na koszty ciepła w całym mieście.

Pałucki wskazuje, że obecny prezydent powinien skorzystać z korepetycji, ale na własny koszt w zakresie gospodarki komunalnej. Ponadto ewenementem jest, że obecny prezydent ma czas na pracę jeszcze w innych instytucjach. Miasto dotuje uczelnie, a prezydent bierze pensje z tej uczelni, a więc też płacimy drugą pensje prezydentowi”.

Pałucki chciałby aby na koniec tej nowej kadencji nie miał gorzkiej satysfakcji, że miał rację, odnośnie prawdziwości prognoz działań prezydenta.

Dariusz Wesołowski odniósł się do zdarzenia w kampanii wyborczej na temat dziwnych taśm, których jego zdaniem nie ma. „Człowiek, który ma telewizję oszukuje” - mówił Dariusz Wesołowski.

Wesołowski w swej wypowiedzi nawiązał również do oświadczenia wydanego przez burmistrza Brześcia Kujawskiego Wojciecha Zawidzkiego, w którym zdementował jakoby Marek Wojtkowski miał zasługi w pozyskaniu firm cyt. „częściowe są moje zasługi ze sprowadzenia firm Kongsberg i LPP do Brzeskiej Strefy Gospodarczej”.

Pan Wojtkowski nic nie pomaga, a przypisuje sobie zasługi, nie może być tak, że prezydent tego miasta oszukuje mieszkańców - dodaje Wesołowski.

Jan Stocki zwrócił uwagę na rozżalenie mieszkańców, że w mieście dzieje się źle. Jego zdaniem ponowny wybór na prezydenta Marka Wojtkowskiego spowoduje stagnację i marazm w mieście.

To na co zwrócił uwagę pan Pałucki, dwie prace nie do pogodzenia (..) Po samych zachowaniach prezydenta jak Dariusz Wesołowski określił leniwe, męczy go zarządzanie Włocławkiem. To jest jakaś dodatkowa katorga. Dobrze żeby włocławianie uwolnili Marka Wojtkowskiego od ciążącego zbytnio obowiązku by zajął się bardziej skuteczną pracą na uczelni - podkreślił Jan Stocki.

Więcej w materiale video

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do