
Słynne 100 metrów stało się przeszkodą dla mieszkańców Gorenia Dużego w Gminie Baruchowo. Ta kwestia dotycząca odległości zabudowań od linii brzegu jeziora nie ułatwia życia mieszkańcom. Nie mają możliwości rozbudowywania się, co utrudnia im egzystencję.
60% terenu gminy Baruchowa jest położona w parku i jest tam kilka jezior.
Zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody w parku krajobrazowym może być wprowadzony zakaz budowania nowych obiektów budowlanych w pasie szerokości 100 m od linii brzegów rzek, jezior i innych zbiorników wodnych, z wyjątkiem obiektów służących turystyce wodnej, gospodarce wodnej lub rybackiej. Ograniczenia mogą obowiązywać na obszarze chronionego krajobrazu.
Fotorelacje TUTAJ
Właśnie Zarządzenie Wojewody Kujawsko-Pomorskiego w zakresie powołania Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego było tematem obrad VII sesji Rady Gminy Baruchowo. W Rozporządzeniu znajduje się zapis, że budowa nowych obiektów budowlanych w pasie o szerokości 100 m od linii brzegów jezior, rzeki, innych zbiorników wodnych jest na terenie Parku Krajobrazowego zabroniona.
Jesteśmy gminą turystyczną, a nie przemysłową i 100 m bardzo przeszkadza. Poprzednio było 30 metrów. Od 2004 r. obowiązuje zarządzenie wojewody, które uwzględnia 100m odległości od lustra wody. We wsi Goreń Duży, która jest położona od lustra wody w odległości 30-40 m po drugiej stronie drogi gminnej mieszkańcy nie mogą się rozbudowywać. Nie chodzi o nowe powstające budynki ale o zagrody mieszkańców, którzy chcą dobudowywać dla dzieci mieszkanie, ewentualnie pobudować garaż. Jest to zwarta wieś i otrzymywane propozycje budowy w środku pola ludzi bulwersują. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska opiniuje i te orzeczenia coraz bardziej zaostrza. Wydane stanowiska przez Wojewodę Kujawsko-Pomorskiego uniemożliwiają rozbudowę mieszkań. To jest absurd, który dotyka mieszkańców Gorenia Dużego - mówił rozgoryczony Stanisław Sadowski wójt Gminy Baruchowo
Podczas obrad VII sesji Rady Gminy Baruchowo od zaproszonych przedstawicieli RDOŚ, gmina nie otrzymała konkretnych decyzji, ani żadnych podpowiedzi. Jest to problem nie tylko gminy Baruchowo zaznaczył podczas wypowiedzi Stanisław Sadowski wójt gminy, ale także sąsiadującej Gminy Kowal i Włocławek. Jak nadmienił wójt mieszkańcy, radni, sołtysi oczekiwali na Dyrektora RDOŚ w Bydgoszczy, który jako decyzyjny mógłby pomóc rozwiązać ten temat na przyszłość. Aktualnie pozostają oni nadal z problemem, który nie pozwoli miejscowości turystycznej rozwijać się.
Należałoby rozważyć odstępstwo od nakazu. Czy to jest możliwe? Czy ten absurdalny zakaz powinien istnieć? Czy wskazane byłoby go znieść albo uchwalić odległość, która by ułatwiała a nie utrudniała życie na wsi. Co na to parlamentarzyści? Czy włączą się w trudne tematy aby pomóc mieszkańcom Gminy Baruchowo?
Dołącz do nas na Facebooku kliknij [tutaj] dowiesz się więcej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie