
Od 1 sierpnia 2025 roku sklep Lewiatan przy ulicy Długiej we Włocławku pozostaje zamknięty. Dla wielu mieszkańców okolicy to spora zmiana w codziennym rytmie dnia.
Niewielki market, choć niepozorny, przez lata był stałym punktem zakupowym dla mieszkańców z najbliższych bloków i domów.
– Nie każdy ma samochód, nie każdy ma czas jechać do marketu na drugim końcu miasta. Tu się wchodziło po chleb, mleko, czasem jabłko dla dziecka. Teraz trzeba kombinować – mówi jedna z mieszkanek Długiej.
Zamknięcie sklepu wpisuje się w szerszy trend, który dotyka wiele miast w Polsce. Maleje liczba osiedlowych sklepów spożywczych, wypieranych przez duże sieci handlowe, dyskonty i rozwijający się e-handel. Mimo że Lewiatan działa w modelu franczyzowym, prowadzenie placówki w obecnych warunkach ekonomicznych okazuje się coraz trudniejsze.
– To nie pierwszy sklep w tej okolicy, który zniknął. Zaczyna się robić pusto. Z jednej strony szkoda, z drugiej – jak nie opłaca się prowadzić, to nikt tego z własnej kieszeni dokładać nie będzie – komentuje starszy mężczyzna, który od lat mieszka w pobliskim bloku.
Przyczyn takiej sytuacji jest wiele. Wzrost kosztów prowadzenia działalności (media, czynsze, wynagrodzenia), coraz niższa rentowność, a do tego zmieniające się nawyki zakupowe i ekspansja dużych sieci skutecznie wypierają mały, lokalny handel. Coraz częściej decyzja o zamknięciu nie wynika z braku klientów, lecz z ekonomicznego bilansu strat.
Zmiana nawyków zakupowych: Mieszkańcy takich miast coraz chętniej korzystają z wygody oferowanej przez duże sklepy i galerie handlowe oraz bardzo dynamicznie rosnącego e-commerce. Tradycyjny, „sąsiedzki” handel coraz częściej przegrywa z możliwością zrobienia większych zakupów w jednym miejscu.
Dodatkowo, wiele rodzinnych biznesów nie znajduje następców. Młodsze pokolenia nie chcą kontynuować działalności, widząc w niej duże ryzyko i niskie zyski. Tam, gdzie dawniej handlowała rodzina, dziś często stoi pusty lokal.
– Ja się boję, że niedługo to już tylko dyskont zostanie, a jak kto starszy albo nie ma auta, to będzie miał problem z zakupami – dodaje kobieta z osiedla Południe.
Warto dodać, że problem nie dotyczy tylko Włocławka. Zamknięcia małych sklepów to zjawisko ogólnopolskie. Tylko w 2024 roku z rynku zniknęło około 2,000 małych sklepów, a kolejne 9,000 zawiesiło działalność. Tendencja ta utrzymuje się także w miastach średniej wielkości, gdzie kiedyś osiedlowe sklepy były znakiem rozpoznawczym miejskich dzielnic.
Co dalej? W miejscu zamkniętego Lewiatana przy Długiej na razie nic nie zapowiada nowego najemcy. Lokal stoi pusty, a szyld został zdemontowany. Mieszkańcy mają nadzieję, że pojawi się kolejna placówka z podobnym profilem. Jednak czy znajdzie się ktoś, kto zaryzykuje?
Podsumowanie: "Długa bez sklepu, a potrzeby zostają" Zamknięcie Lewiatana to nie tylko informacja o kolejnym pustym lokalu. To sygnał, że zmienia się krajobraz osiedlowego handlu. Mniej miejsc pracy, mniej lokalnych inicjatyw, mniej codziennego kontaktu, jaki tworzył się między klientami a sprzedawcami. W erze szybkich zakupów online, dla wielu to jednak realna strata.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie