Reklama

Marek Wojtkowski o wyborach: Ja się nie poddam ... Mogą mnie wyłącznie odwołać mieszkańcy w referendum

nWloclawek.pl
03/04/2020 13:01

Marek Wojtkowski Prezydent Włocławka ponownie zadeklarował, iż nie zorganizuje Wyborów na Prezydenta RP w trakcie trwania pandemii.

Będąc Prezydentem organem wykonawczym samorządu, który jest odpowiedzialny za organizację wyborów w naszym mieście a także byłym parlamentarzystą 2 kadencji chciałbym powiedzieć Państwu o tym co się dzieje w tej chwili w Sejmie, dla mnie jest sytuacją kuriozalną, kompletnie niezrozumiałą – mówił Marek Wojtkowski.

Sejm zamiast zajmować się przede wszystkim rzeczami najważniejszymi, walką z epidemią, pomocą dla przedsiębiorców, dla osób które tracą pracę na miesiąc właściwie przed wyborami próbuje zmienić zasady kodeksu wyborczego.

W związku z tym, że proces wyborczy już nabiera rozpędu i w następnym tygodniu trzeba będzie opublikować obwieszczenie i podpisać stosowne zarządzenie o wyborach pragnę poinformować, że takiego obwieszczenia ja osobiście nie podpiszę bo w tym obwieszczeniu istnieje wymóg informacji, w których placówkach będą znajdowały się lokale wyborcze. Dotyczy to różnych miejsc we Włocławku gdzie mamy 68 lokali wyborczych. W związku z tym, ze placówki te są zamknięte podjąłem decyzje, że absolutnie nawet na czas tych wyborów tych placówek nie będziemy dla zdrowia i przede wszystkim bezpieczeństwa Państwa i pracowników otwierać. W tych placówkach wybory odbyć się nie będą mogły – kontynuuje Prezydent Włocławka.

Nie podpiszę również zarządzenia wyborczego bez względu na to w jakiej formie będą prowadzone czy też w formie tradycyjnej czy też w formie korespondencyjnej wybory rodzą bardzo duże zagrożenia. Chcę powiedzieć, że działam w stanie wyższej konieczności mówi o tym art. 26 Kodeksu Karnego. Stan wyższej konieczności to jest właśnie zdecydowanie się i wybranie mniejszego zła. Uważam, że mniejszym złem jest poddanie się sankcjom za niezorganizowanie wyborów niż narażenie życia i zdrowia pracowników i Państwa czyli wyborców - dodał Marek Wojtkowski.

Apeluję do wszystkich kolegów samorządowców żeby Państwo mieli to na uwadze bo to my samorządowcy jesteśmy organizatorem wyborów. Nie rząd, nie parlament bo jest to zadanie zlecone przez rząd realizowane przez jednostki samorządu terytorialnego – mówił Marek Wojtkowski.

W związku z tym, że mamy stan nadzwyczajny, stan ogromnego zagrożenia epidemiologicznego więc nie wyobrażam sobie narażania na utratę zdrowia bądź życia i dlatego zrobię wszystko by tych wyborów we Włocławku nie było. Chyba, że rząd zagwarantuje 100 procentowe bezpieczeństwo wyborów. A uważam, że po prostu jest to niemożliwe bez względu na to czy będą czynne lokale wyborcze czy będą to wybory korespondencyjne.

Głosowanie korespondencyjne rodzi bardzo duże zagrożenie, bo nie wyobrażam sobie dostarczenia kilkudziesięciu milionów dokumentów do głosowania do mieszkańców Polski przy zaangażowaniu listonoszy. Dokumenty doręczone mogą również być obarczone wadą zakażenia wirusem. Przed tym przestrzegam. Ja oczywiście się nie ugnę bez względu na głosy grożące przez wicemarszałka Sejmu co jest kuriozalne komisarzem czy też więzieniem. Nie dbam całkowicie o to. Są sądy jeśli nie polskie to jest Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i jeśli będzie taka potrzeba to będę dochodził swoich praw.

Ani wicemarszałek, ani marszałek Sejmu, ani Premier, poseł nie wybrali mnie na funkcję Prezydenta więc oni z tej funkcji mnie nie mogą odwołać, nie wyobrażam sobie tego. Mogą mnie odwołać wyłącznie mieszkańcy w drodze referendum. Jeśli będzie takie rozstrzygnięcie to się oczywiście takiej sankcji poddam. W innym przypadku żadnej sankcji się nie poddam – podsumował prezydent Włocławka.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do