Policjanci ustalili, że mężczyzna, który chciał ukraść kable sterujące z torowiska popełnił inne przestępstwa. Dziś (14.04) trafi do Prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty dot. sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu oraz zniszczenia infrastruktury kolejowej. Za te przestępstwa może mu grozić do 8 lat pozbawienia wolności.
W niedzielę w nocy (12.04) po godz. 22.00 dyżurny włocławskich mundurowych otrzymał sygnał o kradzieży kabla zasilającego na terenie torowiska w m. Brzezie. Policyjny patrol, który natychmiast pojechał we wskazane miejsce zauważył mężczyznę, który z kanału wyciągał kabel. Na widok mundurowych zaczął uciekać. Po drodze uciekający wyrzucił piłkę do cięcia metalu. Po chwili policjanci zatrzymali go. W pobliżu mundurowi ujawnili plecak z odciętym już kawałkiem kabla. Jak się okazało, 31-letni mężczyzna nie zdążył pozbyć się rzeczy, które wykorzystywał w czasie kradzieży. Na dłoniach miał jeszcze robocze rękawice.
Policjanci wykonujący wiele czynności w tej sprawie ustalili dodatkowe okoliczności, które powodują, że mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej, gdzie usłyszał zarzuty dot. sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu oraz zniszczenia infrastruktury kolejowej. Z policyjnych ustaleń wynika bowiem, że kilka minut po wycięciu kabla sterowniczego torowiskiem miał przejechać pociąg osobowy. Natychmiastowa reakcja policji i służb PKP zapobiegła tragedii.
Te okoliczności spowodowały zmianę kwalifikacji czynu popełnionego przez 31-latka.
Policjanci wnioskować będą również o zastosowanie środka tymczasowego w postaci aresztu wobec sprawcy.
Za tego typu przestępstwa kodeks karny przewiduje możliwość kary pozbawienia wolności do 8 lat.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie