
Mimo że budynek siedziby Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej we Włocławku wygląda nowocześnie, jego główne wejście od lat budzi wątpliwości – zwłaszcza w kontekście realnej dostępności dla osób z niepełnosprawnościami. Kręty podjazd, schody i brak nowoczesnych rozwiązań sprawiają, że dla wielu mieszkańców pokonanie tej drogi to zadanie trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Dopiero teraz spółka ogłasza przetarg na koncepcję przebudowy wejścia – z planami m.in. instalacji windy. Czy to początek rzeczywistej poprawy, czy jedynie kolejny projekt do odhaczenia? Przyglądamy się sprawie z bliska.
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej we Włocławku ogłosiło postępowanie na wykonanie koncepcji przebudowy głównych schodów i podjazdu do swojej siedziby przy ul. Płockiej 30/32. To długo wyczekiwany krok – choć warto zadać pytanie, dlaczego dopiero teraz?
Obecna infrastruktura wejściowa, mimo że formalnie wyposażona w podjazd, w praktyce odbiega od standardów nowoczesnej dostępności. Wąski, kręty najazd, ostre zakręty i rozwiązania, które wymagają znacznego wysiłku przy poruszaniu się wózkiem, nie spełniają oczekiwań użytkowników z ograniczoną mobilnością. Dla wielu osób starszych, rodziców z dziećmi czy osób z niepełnosprawnościami takie wejście to nie lada wyzwanie – często nie do pokonania bez pomocy drugiej osoby.
Budynek MPEC-u, mimo że prezentuje się efektownie z zewnątrz, w zakresie dostępności daleko odbiega od potrzeb mieszkańców miasta. Mamy XXI wiek, a tymczasem miejska spółka dopiero planuje zastanowić się, czy w miejsce archaicznego podjazdu nie lepiej zamontować windę. Pomysł jak najbardziej zasadny, tylko... dlaczego dopiero teraz?
Zamawiający wymaga od projektantów przygotowania co najmniej trzech wariantów przebudowy, w tym jednego z windą, która mogłaby całkowicie zastąpić dotychczasowy układ. Każdy z wariantów ma być opatrzony dokumentacją techniczną, szacunkowym kosztem realizacji oraz oceną, czy przedsięwzięcie wymaga pozwolenia na budowę, czy jedynie zgłoszenia.
Z dokumentacji przetargowej wynika, że projektanci mają przedstawić również wizualizacje, rzuty techniczne oraz opisy dostępności. Jednak w obliczu dotychczasowej praktyki w projektach publicznych, rodzi się uzasadniona obawa: czy nowa koncepcja nie okaże się tylko kolejną papierową modernizacją – ładnie wyglądającą w wizualizacji, ale nieskuteczną w użyciu?
Zbyt często w podobnych inwestycjach liczy się estetyka i zgodność z przepisami "na papierze", a nie realne potrzeby użytkowników – zwłaszcza tych z ograniczoną mobilnością. Tu potrzebna jest gruntowna zmiana filozofii projektowania – nie dla oczu urzędników, lecz dla wygody mieszkańców.
Na pozytywną ocenę zasługuje fakt, że zamawiający wymaga doświadczenia i referencji od projektantów. To może stanowić gwarancję, że wybrana koncepcja nie będzie eksperymentem, lecz dopracowanym rozwiązaniem. Pytanie tylko, czy wystarczy czasu – na realizację całości przewidziano zaledwie 30 dni od momentu podpisania umowy. W przypadku projektu, który ma zapewnić bezpieczeństwo i dostępność setkom ludzi, to może być zbyt ambitne tempo.
MPEC Włocławek ma dziś szansę na wykonanie realnego kroku ku dostępności. Kluczowe jednak, by nie zatrzymać się na poziomie folderowej estetyki i deklaracji – bo „nowoczesność” to nie tylko stalowe barierki i zaokrąglone formy, ale realna użyteczność i bezpieczeństwo dla każdego, kto przekracza próg budynku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie