
Wszystko wskazuje na to, że włocławskie referendum będzie nieważne. Według nieoficjalnych informacji do jakich dotarliśmy do urn poszło blisko 10% osób uprawnionych do głosowania. Aby referendum było prawomocne udział w nim musiałoby wziąć 20 405 mieszkańców czyli około 22,1 % osób uprawnionych do głosowania.
Zapytaliśmy Jarosława Chmielewskiego, członka grupy referendalnej co według niego zaważyło na tym, że frekwencja była aż tak niska.
Mieszkańcy Włocławka zostali wystraszeni przez to, że odwiedzała ich policja oraz były inwigilowane kwestie list z podpisami – tłumaczył radny Chmielewski – mało tego, informacje, które płynęły z miejskich instytucji były takie, że pracownicy tych miejskich instytucji też mieli formalnie, czy też nie formalnie przekazane, że mają nie iść na referendum – dodaje.
Z kolei wielki zwycięzca tego starcia – obecnie urzędujący prezydent Andrzej Pałucki komentuje wyniki w ten sposób:
Mam nadzieję, że skończył się czas wymyślania różnych dziwnych rzeczy pod moim adresem, ale jak widać te opowiadania mieszkańcy włożyli między bajki – mówił prezydent Andrzej Pałucki – jestem przekonany, ze wszyscy powinniśmy wyciągnąć z tego wnioski i zająć się rzetelną pracą na rzecz rozwoju miasta – dodał włodarz.
Oficjalne wyniki włocławskiego referendum opublikujemy jutro rano.
Tekst i Zdjęcia:MF
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie